jak go spławic , juz nie wiem co mam robic

mam zajecia z pewnym chlopakiem , ktorego bardzo lubie. nie mialam z kims pojsc na wesele , wiec go zaprosilam , a teraz on zrobil sobie niwiadomo jakie nadzieje, bo zachowuje sie, jakbym przez to zaproszenie co najmniej wyznala mu milosc, Pisze do mnie po 50 smsow dziennie , co chwile zadaje jakies glupie pytania , a ja jak potrafie - to go splawiam , nie odpisuje , albo wydaje mi sie , ze jak juz odpisuje , to tak ,zeby nie pomyslal , ze cokolwiek do niego czuje. na tym weselu , bylo jak bylo , chodzil za mna krok w krok , raz probowal mnie pocalowac , powiedzialam , zeby tego nie robil... nie wiem co mam zrobic , jakby nie to, ze jeszcze bedziemy w grupie przez rok, to byl go olałą całkiem , jednak nie chce potem dziwnej sytuacji na zajeciach. Zaczal mnie juz tak bardzo irytowac, jest bardzo natrętny, a nie wiem jak mu to powiedziec.

pewnie bardzo chce mu sie ruchac, liczy na okazje

Jeżeli w tym samym języku porozumiewacie się to nie powinno być problemów przecież .

no wlasnie jest problem , bo jak podejme taką rozmowe , to na pewno on sie speszy , i potem przez rok bedziemy na siebie patrzec z byka ..

Jesteście studentami ?

Może jak się nie umaluję, to się odczepi?:P

tak , za rok konczymy studia..

Czyli tęgi umysł masz, a nie potrafisz spławić nachalnego faceta?

nie potrafie ! jestem niemila , nie odpisuje , na propozycje spotkan odmawiam , zaczelam juz mu opowiadac o miuch bylych.. nic nie skutkuje , na studiach sie widujemy, a on dalej i dalej , nie chce mu sprawic przykrosci

Weź się z nim zwiąż to nie zrobisz mu przykrości.

przciez wlasnie o tym marze :)

up