nie podobal mi sie watek w koglu moglu jak zaszla w ciaze i na studia

Nie poszla:o

A mi się podobał

przez cały film targałam łechtę więc nic więcej nie zapamiętałam

To tylko film,nie ma czego przeżywać

przynajmniej Paweł się ucieszył

mi tez!!!!!!!!!!!!! wkurwilam sie

jak ktoś mi się spodoba to chętnie łykam mu spermę

No właśnie mnie to tez rozczarowało:(

hehe ten film jest dobry, oglądałam setki razy a jak bedzie znow leciał pewnie obejrze

Ale ona tak marzyla o tych studiach:o smutne

% teraz jest w 90% .... smutne ale prawdziwe.

ale to tylko film, śmieszny film

no właśnie ten film to jak dla mnie dramat o niespełnionych marzeniach. w pierwszej części uciekła z tej wiochy żeby iść na studia rozwijać się itp to musiała spotkać jakiegoś frajera i ją wywiózł znów na wiochę , dziecko zrobił i teraz zero perspektyw. zawsze mnie to tak wkurwiało ,ze dla wszystkich to taka zajebista komedia. w dupie chyba.

ale tatuś jej wkońcu nie wykloł

jak dla was studia to jedyny sposób na spełnianie się to żal mi was

no tak to obraz takiej dziewczyny chcącej wybić sie z tej zapyziałej wioski, ale nie bede przeżywać bądź co bądź komedii.

Tak samo skomentowałam oglądając to z moją siostrą - film bardzo lubię generalnie, Kasprzyk mnie rozwala, ale motyw ze studiami jest smutny, bo koniec końców w miare ambitna dziewczyna, co się chciała z wiochy wyrwać, na wiochę wróciła...

gdzie tutaj ktokolwiek napisał ,ze dla nas to sposób na spełnienie siebie ? Gadamy o filmie ogarnij się

pokazuje jakie to zycie bywa przewrotne, smutne, ale tez i smieszne momentami. Koniec koncow wszystko uklada sie nie tak jak chcemy, ale smiesznych sytuacji nie brakuje. To normalne, zwykle zycie, takie prawdziwe. O co tu sie wkurzac? Rzeczywistosc was przerasta?

dzisiaj dziewczyna, która zajdzie w ciążę wcale nie musi rezygnować ze studiów. Tak po prawdzie i wtedy nie musiała - mieszkając na wsi, gdzie cały czas ktoś był w domu, mając stabilną sytuację finansową mogłaby te studia zaocznie skończyć. Ale to nie ta mentalność. Powinno się ten film pokazywać wszystkim, którzy mówią, że "kiedyś to było lepiej". A propos tych studiów: czy nikt nie zauważył patologicznej sytuacji, że studentka pomieszkuje na stancji u wykładowcy niańcząc jego dziecko, a tenże wykładowca (bodajże w drugiej części) mówi jej żeby się nie martwiła i kiedy zechce to wróci na studia (jakby coś takiego mogło zależeć od szeregowego wykładowcy).

A może dla starszych pokoleń taki scenariusz był jak najbardziej normalny:)? Coś w stylu, że taka kolej rzeczy, ze wsi jesteś- na wieś wrócisz, rodzina najważniejsza Dla mnie to smutne zakończenie- jak to ktoś ujął- dramat niespełnionych marzeń. Za to genialna obsada i dialogi.

miał przejebane

Taaaaa wróciła na wiochę a le w jakie warunki :) MARIAN TU JEST JAKBY LUKSUSOWO!!!! Jak na tamte czasy to wypas!!!