Czy zawsze musi się okazać na randce z internetu że facet jest brzydki? Czekam n

Aż taka tragiczna była ta dziewczyna co byłeś w tym klubie? A ty jesteś taki idealny?

Bo wiecie, ja bym też chętnie poczytała opinie panów:) Dlatego nigdy się przez net nie umawiałam - zawsze się bałam tego zawodu widocznego na twarzy faceta:D

nie ma co patrzec na wyglad, skoro fajnie mi sie pisalo z tym chlopakiem przez tyle lat to czemu mam go porzucic tylko dlatego bo nie jest jakis super piekny? bez przesady. wole takiego ale mądrego, niz pieknego a glupiego.

Paulci@ - bądź obiektywna:) Faceci nie bywają idealni, ale kobiety tez nie:)

Tragiczna nie była, ale po prostu nie w moim guście - ja lubię szczupłe i kształtne dziewczęta ;) Była natomiast niezwykle inteligentna i tego mi bardzo szkoda, bo rozmowy z nią były cholernie błyskotliwe.. no i jak rzadko która potrafiła dowcipnie ripostować. No szkoda, ale jednak ... poniżej pewnego progu wizualnego, który myśle każdy z nas posiada, nie schodzę :P

---> Pauci Nie zrozumiałaś mnie. Faceci widząc, że coś nie jest wadą u innych nie dostrzegają tego u siebie. Dlatego wy kobiety czasem mówicie, że facet ma jakąś wadę, a on twierdzi że jej nie ma ;] Jeśli facet przez całe życie był dołowany przez ojca, ojczyma, kolegów to jego ego jest często maksymalnie zgnojone. Nawet jeśli jest przystojny to będzie bał się uderzać do pięknych kobiet. Co innego gość którego rodzice zawsze wychwalali jaki to jest mądry wspaniały - takiemu nawet nie przejdzie przez myśl, że mógłby chodzić z dziewczyną która mu się nie podoba i która nie spełnia pewnych standardów. Taki człowiek musiałby dostać kosza 1000 razy zanim obniżyłby swoje wymogi :D Nie ukrywam, że coś mnie łączy z ostatnim przypadkiem. Nie wiem tylko czy w moim przypadku 1000 ciosów wystarczy gdyż jestem niepoprawnym optymistą :D

THE_salsa_CRUISER - czyli zerwałeś z nią kontakt tylko dlatego, że ci się wizualnie nie podobała? Przecież mogliście się tylko przyjaźnić. Koleżanki tez musisz mieć super piękne?

Dokładnie kobiety też nie są obiektywnie nie mówię że zawsze są:)

Kiedyś tu był temat-tasiemiec, gdzie kobitki opisywały swoje doświadczenia z facetami poznanymi przez net:D

----> oblubienica Ja gościa rozumiem, nie chciał być chamem i robić jej złudnych nadziei. Na szukanie koleżanek przyjdzie pora po ślubie, bo wtedy sprawa jest jasna tzn mam żonę = przyjaźnimy się (wiem że nie wszyscy tak myślą, ale przynajmniej ja tak, mam swoje zasady) Znam gości którzy adorowali niezbyt atrakcyjne koleżanki tylko po to aby dobrać się do innych koleżanek, ich znajomych, lub po prostu mieć wejścia na jakieś imprezy zamknięte gdzie zamierzali poznać jakąś dziewczynę ładniejszą od obecnej. Moim zdaniem nie jest to zachowanie fair, ale oczywiście to moja opinia, możecie się nie zgodzić ;]

Oblubienico, koleżanek mam juz wystarczająco i bynajmniej piękności. Nie potrzeba kolejnej. Poza tym ta znajomość z racji kilkutyg. stażu nie zdążyła jescze osiąść. Tuż po naszym spotkaniu w naturalny i samoistny sposób się wykruszyła.

U mnie roznie bywalo.. raz bylo tak, ze wysłał foto i wyglądał jak 100 nieszczęść, długie włosy itd .. :O a jak go zobaczyłam w realu szczena opadla... :) oczywiscie bylo tez, ze wysłał zdjecie, gdzie wygladał dobrze ( zdjecie sprzed 3 lat ) a przyjechał w ogole nie podobny do siebie koleś, zapasiony... :O blehh

U mnie roznie bywalo.. raz bylo tak, ze wysłał foto i wyglądał jak 100 nieszczęść, długie włosy itd .. :O a jak go zobaczyłam w realu szczena opadla... :) oczywiscie bylo tez, ze wysłał zdjecie, gdzie wygladał dobrze ( zdjecie sprzed 3 lat ) a przyjechał w ogole nie podobny do siebie koleś, zapasiony... :O blehh

Koleżanki dopiero po ślubie? Wam facetom chyba naprawdę się wydaje, że baby sądzą, że jak tylko na nie spojrzycie, to od razu jesteście zakochani i boicie się zwykłych znajomości. Nie każda ma kompleksy:)

---> oblubienica wiesz, lepiej dmuchać na zimne .. nie chcę sytuacji w której osoba którą traktuję jako koleżankę nagle się we mnie zakocha, jestem niewzruszony kiedy niektóre dziewczyny próbują wyciągnąć mnie na jakieś dwuznaczne imprezy nie chcę sytuacji w której poznam fajną dziewczynę, ona będzie się wahać co do mnie z lekkim przechyłem na plus, a tu znikąd wyskoczy jakaś zazdrosna koleżanka i mnie oczerni na maxa. Dziewczyny potrafią być perfidne ;]

Ja tam, feministka nie jestem, broń boże, ale to co piszesz, jest nieco szowinistyczne. Naprawdę, mam kolegów, zawsze miałam i nigdy do głowy mi nie przyszło, że któryś czegoś tam ode mnie chce i ja od żadnego też ie chciałam. I nie wiem, dlaczego uważasz, że jakaś koleżanka zakocha się w tobie:p Jaka wysoka samoocena:p

Ja lubię optymistów właśnie sama jestem optymistką i uważam że takim ludziom żyje się jerej

Zawsze są beznadziejni i mają coś do ukrycia a koloryzują że są nie wiadomo jacy