Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestemnormalnaczystuknieta?

pragnę ślubu - jestem normalna czy mi odbiło?

Polecane posty

Gość jestemnormalnaczystuknieta?

Z chłopakiem jesteśmy ponad 2 lata. Ja studiuję mgr, on kończy studia i od jakiegoś pół roku marzę żeby mi się oświadczył. Niestety nie rozmawiamy na takie tematy bo go od razu irytuje, raz spytałam, to się wkurzył (zachowywałam się obojętnie, z dystansu by nie pomyślał, że chce go zmuszać) bo on jest na ślub za młody. Ma dopiero 26 lat, kończy studia ale musi się do czegoś dorobić, tak to nic nie planuje, nie ma żadnych planów, marzeń. Jest taki dziecinny... Ja zdaje sobie sprawę, że na najbliższe dwa lata nic nie nastąpi bo ja za rok kończe uczelnie - jeśli mi dobrze pójdę i nie zostanę po drodze :P ale wiem, że po tym kierunku roboty w zawodzie nie dostane, wiec pojdę do czegoś mniej opłacalnego i inna szkoła lub praca. Smuci mnie fakt, że faceci albo tylko ten nie myśli o czymś takim :( a moze ja jestem stukniętą dziewczyną i staroświecką, co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Oj tam, daj facetowi dojrzeć skoro taki dziecinny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin84w
a kto to wszystko sfinansuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś normalna, ślub jest fajny, ale może niekoniecznie z tym facetem. Rozwód jest juz mniej fajny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
rodzice panny młodej albo rodzice na pół, zawsze tak było. Zawsze można wziąść kredyt - bo przecież nie będziemy pracować przez całe życie swoje by było nas stać, zawsze mozna wziąść skromny tylko w gronie rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
ja nie jestem za ślubami po 50 osób i wiecej, to chore tyle pieniędzy wywalać... jednak jak ktoś ma taką potrzebę to pewnie, ze może. Jak już to bym zaprosiła najbliższe osoby z rodziny max 30osób albo cichy skromny ślub, tylko my i swiadkowie plus rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy on w ogóle rozwaza
małzenstwo z tobą? ( nawet w dalszej przyszlłosi? Jak nie to kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
on nie chce i nie ma zamiaru Ci się oświadczyć, niestety :( musisz unikać tematu, który jest dla Ciebie ważny, bo on się zdenerwuje? i co? boisz się, że Cię zostawi? To niech Cię zostawi, skoro z powodu chęci rozmowy na poważny temat masz obawy jak zareaguje. To nie jest zdrowe. Wyobraź sobie, że dla niego byłby jakiś temat bardzo ważny, a Ty byś reagowała nerwowo, np. chciałby wyjechać w przyszłości z Polski, a Ty nie chciałabyś o tym słyszeć, to myślisz, że chodziłby wokół Ciebie na paluszkach i miał nadzieję, że kiedyś sama z siebie zmienisz zdanie? Straszna ciapa z Ciebie, nie bój się wyrażać swoją opinię, nie bój się rozmawiać na ważne dla Cibie tematy. Skończy się tak, że będziesz marzyć o jego oświadczynach przez kilka lat, aż któregoś pięknego dnia znajdzie sobie inną i z nią się ożeni, bo ją naprawdę będzie kochać i będzie się bał, że ją inaczej straci. O Ciebie to on się na pewno nie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
mówił, że weźmiemy ślub jak będzie mieć 30, bo musi się dorobić. Unikam tematu, bo używa takich słów, że czuję się, jakbym to ja go "zmuszała do czegoś". Mówi bo ty byś tak chciała, a ja nie i koniec tematu. Kiedyś przy wymianie słów powiedział, że dobrze, że to kobieta się nie oświadcza facetowi. Wiecie kochane, ja nie chciałam go przymuszać, ale przeprowadziłam rozmowę w taki sposób żeby się go spytać jakie ma zdanie, co planuje a tutaj zdanie typu, żeby go nie przymuszać. Kurcze żeby ludzie nie rozmawiali na takie tematy? to mnie dziwi. Przypomniała mi się śmieszna sytuacja jak mi powiedział, że to ja jestem taka wścipska, a przecież facet to załatwia sam i nie mówi dziewczynie wcześniej o takich sprawach a dopiero stawia ją przed faktem dokonanym, Bo po prostu ludzie nie rozmawiają na takie tematu. Trochę mi się podejrzane wydawało. Czyli do "boju" i otwarcie z nim porozmawiam, ale na pewno to nie okaże się nie dorzeczne np? że faktycznie na nim coś wymuszam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
Rozważa małżeństwo, tak kiedyś mówił, ale po 30 bo musi się dorobić. Nie, po prostu widzę jak go drażni ten temat, nie chce go poruszać, wg niego to jest wymuszanie na nim decyzji. Powiedział mi nawet, że faceci nie rozmawiają z kobietą na taki temat, bo tak nie wypada. Stawiają ją przed faktem dokonanym, to musi być niespodzianka, bo inaczej tak się nie robi. Jakoś mnie to zdziwiło, że jednak mężczyzna nie rozmawia z kobietą na taki temat, bo to dość istotny temat, a nie taka "zabawa w kotka i myszkę".Czyli co do boju, kochane ale to na prawdę nie okaże się, nie dorzeczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
eh coś forum nawala, ta druga wiadomość, taka sama, wiadomości przychodzą z dużym opóźnieniem, a ja myślałam, że się nie wysłało, przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
Kochane dzisiaj z nim rozmawiałam, jeśli to można nazwać rozmową. I się normalnie załamałam, bo chłop 26 lat a on się boi czegoś poważnego, normalnie prawie mi się rozpłakał, że on nie chce, że się boi, że najpierw musimy popracować, on musi się dorobić, musi wybudować sam dom - bo zawsze o czymś takim marzył, ale na to potrzeba czasu, nie można od tak. I jeśli mi to tak przeszkadza to droga wolna. Sama nie wiem co czuję, trochę to chamskie było, jakby nic ode mnie nie chciej a jak Ci nie pasuje to mam Cię w czterech literach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
jezu przecież to sierota a nie chłop, to ja go musiałam pocieszać, że damy radę itd, ten strach w jego oczach :/ jakby szedł na sąd ostateczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el ninka
to ostatnie moje pragnienie, ale powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
wg was, z takiego faceta coś będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszek_o
Powli rozgladaj sie za nowym :) Jak facetowi zalezy na kobiecie, to nie szuka glupich wymowek typu "najpierw musze wybudowac dom", tylko sie z nia hajta. A domek buduja i urzadzaja razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka8444
jak masz faceta dzieciaka, to się nie dziwie, że nie myśli o ślubie. Ślub to przecież odpowiedzialność na całe życie, a może on nie wie, czy chce z tobą je spędzić. Przykro ale tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
kolejna banda desperatek bez wiary w siebie, które uważają, że slub daje jakąś gwarancje i jest deklaracją ze strony faceta, no litości, przecież wiekszość z nich robi to tylko ze względu na wasze marudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malzenstwo to odwaga
nie kazdego na to stac, a szczegolnie duze dziecko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
no tak, bo ślepe parcie na slub jest oznaką dojrzałości, ciekawe, że żadna nie przyzna się do prawdziwych powodów tego pędu do zamążpójścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
Ja nic nie wymagam od niego, przyznaj, że dorośli ludzie rozmawiają o swojej przyszłości, jak ją widzą, co chcą robić, to nic złego. Sorry ale jak facet 26 letni mi mówi, że może gdy będzie mieć 30 lat pomyśli o czymś takim, to normalne wg Ciebie? Nie chodzi o fakt, że ja "muszę mieć papierek" bo jak to napisałeś chce go jakoś przy sobie zatrzymać, to nie o to chodzi. Tylko o fakt, że ten facet myśli przyszłościowo o nas ma jakieś plany, mieszkamy z rok razem u moich rodziców, mu to nie przeszkadza a wręcz przeciwne, nawet potem jak pójdzie do pracy to nie chce tego zmieniać bo mu dobrze. A ja do niego co gdyby nam się tak rodzina powiększyła, a on na to, że by się usunęło problem, faktycznie dorosłe podejście. Skąd mam pewność, że za 5 lat facet mnie nie zostawi a ja zostanę z ręką w nocniku i pójdzie sobie do innej? bo nagle mu się znudziłam a o planach mi nigdy nie mówił to o co mi chodzi? - potem mi tak powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwarancjajakosciproste
nie ! albo z ,,milosci,, albo z ,,koniecnosci,,sie pragnie twj instytucji to moze masz ,,koniecznosc,,?111!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemnormalnaczystuknieta?
Dzisiaj wzięłam go sposobem (głupie) ale chciałam się trochę podpytać, czy nie boi się, że gdyby trafił się jakiś inny chłopak i mnie jakoś "oczarował" a ja głupia bym do niego poszła. A on nie, bo niby gdzie bym miała iść :/ no i mina mówiła sama za siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×