Potrzebuje dobrego słowa..

miałam pieska, pekińczyka, wczoraj przez niedopatrzenie zabił ją samochód ;( jestem samotna i ona była moim jedynym przyjacielem.. wracałam do domu, ona się cieszyła, cały czas była przy mnie..a dziś w domu głucho.. chcę kupić nowego, ale wydaje mi się, że będzie to nie w porządku w stosunku do niej..

kij ci w oko

ulżyło Ci?

szkoda psiaka, mysle ze mozesz nabyc nowego a dla pamieci jakies zdjecie w pokoju postawic co ty na to??

wszędzie mam jej zdjęcia, jej sierść jest jeszcze na podłodze i nie mam serca posprzątać. Możecie się smiać, ale ja ją kocham!

Jak odszedł nasz pies po 12 latach (to z 4 lata temu było) to nikt nie chciał nowego psa, prócz mnie. Od początku. Teraz tylko połowa rodziny psa chce, wiec bez psa zyjemy :( Myślę, że nowy pies nie jest "nie w porządku". Myslę, że to bardzo dobry pomysł :)

majcia,! bardzo Ci wspolczuje. Ja tez lubie zwierzeta i tez kiedys w ten sposob stracilam pieska, wiec wiem co czujesz. Czas leczy rany..

:( ojej tak mi przykro sama mam dwa kocurki i nie wiem co bym zrobiła gdyby... może weź innego zwierzaka, np. kota a nie psa bo tego nowego psa możesz zawsze porównywac do swojego poprzedniego pieska możesz wziąć kota np. niewychodzącego, przynajmniej będziesz wiedzieć, że nie wpadnie już pod samochód..

bardzo mi przykro trzymaj sie http://www.youtube.com/watch?v=ojek1Mhsu7E

Ja bym już chciała nowego psa nawet dziś. Szukam na allegro nowego pekińczyka, w takim kolorze jak Ona, będzie mieć tak samo na imię.. chcę mieć chociaż do kogoś się przytulić.

A ja cię rozumiem, autorko. Pies jest jak rodzina, kiedy umiera ktoś z rodziny, bierzesz sobie kogoś innego na zastępstwo? Sądzę, że pewien okres żałoby musisz przejść, jak po człowieku i dopiero wtedy decyduj się na nowego pieska:)

cały czas płaczę, aż mnie głowa od tego boli.

może weź coś na uspokojenie spotkaj się z przyjaciółmi, pogadaj z kimś bliskim o tym ehh moim zdaniem IDENTYCZNY pies to nie jest dobry pomysł bo będziesz go traktować jak tamtego psa albo porównywać

Tak, identyczny pies to nie dobry pomysł. Bo przeciez psy mają swój charakter, a nowy nie będzie twoim starym psem - będą być może całkowicie różni.

ale ja muszę mieć psa, nie po to żeby załatać pustkę po Bunii, tylko żeby mieć kogoś kto będzie za mną chodził, żeby mnie polizał jak będzie widział, że mi źle.. żeby się cieszył jak wrócę do domu.

Proszę, powiedzcie jak sobie z tym poradzić.. leże i wyję.

i bardzo dobrze, rzygam juz tymi obsranymi chodnikami, niedlugo strach ebdzie wyjsc z domu bo wszedzie gowna :O

ja po swoim pupilu sprzątam. po za tym mieszkam na wsi. nie generalizuj.