tyyy patrz jaka laska !

nie,że się chwalę bo w zasadzie nie ma czym tylko chce wyrazić moje sfrustrowanie. bo tego juuż wytrzymać nie mogę. idę teraz przez miasto z koleżanką, ja ubrana krótka spódniczka, dopasowana bluzeczka,ogolnie gustownie ale tez seksownie, długi włos i usmiech na twarzy. co jakiś tam czas, nie mowie,że ciągle ale zachwyty 'tyyy odwoc sie, patrz jaka laska' albo mierzą cię z gory do dołu, usmiechają przyglupkowato, ciagle mam takie akcje. i wiem,że się podobam wiec zamiast podejsc i zagadac to niiiiic !!!!! i oto mój apel do facetów tych, którzy są samotni ,żeby się odważyli i smielej podchodzili do takich lasek, które sie wam podobają. może akurat ? bo ja bym chciała w końcu żeby z tych głupoli jakiś jeden ,nie ważne jaki, ale chocby jeden zamiast lampić się na mnie, podszedł i zagadał, o ile milej by mi się zrobiło ;)))) duzo jest takich dziewczyn jak ja, więc ZAGADYWAC i nie zakładać,że odrzuci :D :D amen, bóg zapłać.

ty przynajmniej jestes atrakcyjna wiec niewybrzydzaj

daj mi do siebie jakiś namiar, a podejde i zagadam- obiecuje

ubieram się stosownie i schludnie ;) obiecanki cacanki, odwagi mężczyzni :D

Podaj jakiś znak rozpoznawczy. Podejdę i porozmawiamy. Bardziej konkretnie już się nie da.

mądra kobieta i słuszny apel :) to jest właśnie zmora kobiet atrakcyjnych ;) a potem się dziwią,że jakaś fajna kobitka spacerujesz z przykurczem informatykiem.. bo ona akurat nie miał nic do stracenia.. i akurat się udało :)

Autorko, ja jestem samotny, nigdy nie miałem laski i NIGDY nie podejdę i nie zagadam do niuni, która mi się podoba... dlaczego?? A dlatego że znam swoją pozycję!!! Jestem niski (169 cm), mam zakola, nie grzeszę z wyglądu specjalnie. Nie jestem jakiś super szpetny ale nie mam po prostu "tego czegoś" co by laski urzekło :) Fakt - chciałbym być w związku, ale szukam na prawdę kobitki, jaka by do mnie fizycznie pasowała, czyli: bardzo niskiej (takiej do 156 cm max!!), niezbyt urodziwej i również aseksualnej. Trzeba spojrzeć realniej na świat i tyle :) Także na mnie nie licz autorko, ale masa jest przystojnych wysokich facetów którzy na pewno zagadają do Ciebie i będą z Tobą chcięli być :) Uwierz mi!! :)

Ale Ty też musisz zachęcać, uśmiechać się do nich, to zagadają.

Sorry, ale jak by do mnie uśmiechnęła się jakaś ładna laska to bym ją zjechał z miejsca że się wyśmiewa z niskich nieatrakcyjnych kurdupli. Laska powinna wiedzieć do kogo może się uśmiechnąć a kogo trzymać na dystans Ja mam akurat ten dar od Boga że ZNAM swoją pozycję i wiem z jaką laską mógłbym się spotkać a z jaką nie :P

którędy chodzisz? - nie żartuj :D jimmyboy- dziękuję :D kurdu_bydzia - ale przecież na litość boską też nie przyciągam, przecież mam coś w sobie,ze w końcu oni do mnie nie podchodza. i nie mam faceta, więc .. ejjj, może akurat ? prosze wez sobie do serca co napisalam i wbijaj smialo na miasto :D

Ile masz wzrostu autorko i jaki nosisz rozmiar buta ? :) Tak pytam z ciekawości, chcę porównać czy od biedy ja bym fizycznie mógł posiadać taką kobitkę jak ty i vice versa :P

Ty nie matudz na facetow :P pusc oczko, zarzuc wlosami, pomachaj to sami przybiegna :P

haha nie wiem co to ma do rzeczy ale mam 171? 2? 3 ? nie wiem dokładnie. but ? 39 :D

Lady Love- zaś tak bezpośrednia to ja nie jestem :D

nie marudz

Uuuuuu to nie ma szans!! Sama przecież byś nie chciała spotkać się z kolesiem co jest 2 cm niższy od siebie, ma małe stopy (noszę 40-tkę :() i ma zakola!! Nic, fajnie się pisało ale ja Ci nie pomogę. Mój wygląd i wzrost nie mają Tobie niczego do zaoferowania, Pa :)

to sprobuj chociaz raz :P narzekasz ze faceci tego nie robia, ale ty tez sie zbytnio w to nie angazujesz :P

hehe nawet nie zdajecie sobie sprawę ile jest samotnych kobiet. Najgorsze jest to,że większość z nich udając niedostępne często marnują szanse ;) dlatego trzeba je dobrze poprowadzić. Trzeba być facetem i czasami pomóc im w podjęciu pewnych decyzji.. chociażby tych ,żeby umówić się z Tobą czyli nowo poznanym facetem na ulicy ;)) To wbrew pozorom nie jest trudne... wystarczy mieć sporo pozytywnej energii w sobie ..

lady- powiem ci,że ja wariat jestem i czasem komuś pomacham z daleka, albo sie usmiechnę promiennie ale cóż :D kurdu_bydzia - nie chodzi o zagadywanie tu , tylko na ulicy :D powodzenia chłopie :D

Można zagadać, uśmiechać się i zrozumie. k_b, ja nie piszę, że ma zachęcać niezbyt atrakcyjnych fizycznie mężczyzn.

jimmyboy - kolego, "Najgorsze jest to,że większość z nich udając niedostępne często marnują szanse " święta racja :D bo ja nie znoszę się facetowi narzucać, choćby wzrokiem, albo chodzić w kółko za nim, albo innego typu akcje... tak więc prawda, takie jak ja mają bardzo niewielkie szanse.

No dobra, ale pewnie wolałabyś aby zagadał do Ciebie facet normalny o wzroście powyżej 170 cm, a nie jakieś 169 centymetrowe gówno z małymi stopami :P

czasem az tak piekna dziewczyna odstrasza zeby do niej podejsc bo idzie z taka mina ze faceci mysla ze to kolejna ksiezniczka - ale wporzadku moze kiedys sprobuje :)

od tego macie umiejętności w jakie wyposażyła was ewolucja ;) mowa ciała to prawdziwa sztuka przekazu ;) nie trzeba wiele mówić,żeby skłonić faceta do komunikacji.. na tej trochę innej płaszczyźnie ;) a Wy to macie we krwi.. jeżeli tylko przełamiecie blokadę jakim jest wasze ciało i zrozumiecie jak seksualnymi istotami jesteście ;)

k_b - zrozumiałe :D malutkie dziewczyny też chodza po tym swiecie, takze nic straconego :D

jimmyboy - widze,że jakis znawca z ciebie, więc naucz tu złosnicę jak to się robi :D

Moja nauczycielka od angielskiego była karłowata, ale dość ładna i znalazła niskiego faceta, bo uznała, że wysoki jej nie potrzebny.

zacznijmy od tego nicka.. dlaczego złośnica ?:D

bo taka ze mnie zlosnica :D pięściami by okładala tylko kolegów :)

znasz etapy zakochiwania się człowieka ?