Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozowe Okulary

Szczesliwe zwiazki z obcokrajowcami

Polecane posty

Czy sa tu jakies Panie w udanych, dlugotrwalych zwiazkach z obcokrajowcami? Czy na poczatku byly trudnosci przez roznice kulturowe, wyznanie, kuchnie? Czy rodzina Was straszyla ze bedzie zle bo to nie Polak? Piszcie :) I zastanawiam sie czemu czesto widze zwiazki Polka-obcokrajowiec a bardzo rzadko zwiazki Polakow z kobietami z innych krajow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z czystej ciekawosci bo jestem 7 lat po slubie z obcokrajowcem i zastanawiam sie czy innym takie zwiazki tez sie ulozyly :) Czesto widze w mediach koszmarne opowiesci na temat zwiazkow "miedzykulturowych" a raczej nie widze pozytywnych - i zastanawiam sie czy to medialna propaganda czy faktyczne tak ciezko jest Polkom zbudowac zwiazki z obcokrajowcami. Czy to przez kulture, religie czy nastawienie rodziny? I ciekawi mnie czemu polscy mezczyzni tak rzadko zenia sie z kobietami z innych krajow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czemu czesto widze zwiazki Polka-obcokrajowiec a bardzo rzadko zwiazki Polakow z kobietami z innych krajow..." Gdybym był kobietą, odpowiedziałbym: - Dlatego, że Polki uważają Polaków za "gorsza partię" niż partnerów z zagranicy, a nasi panowie mają zbyt małą siłę przebicia i atuty, aby zaimponować parnerce z zagranicy :) Odpowiedź z męskiego punktu widzenia - czyli ta bardziej logiczna :p brzmi: - Dlatego, że Polacy z doświadczenia wiedzą, że trudno porozumieć się z kobietą w ogóle; jeszcze trudniej z kobietą-Polką. Porozumienie z kobietą posługującą się językiem innym niż polski i francuski przekracza nasze zdolności percepcyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam troszke inne zdanie, mysle, ze Polacy sa w porzadku, nigdy nie mialam im nic do zarzucenia w zasadzie i spotykalam na swojej drodze fajnych kolesi. Poprostu nigdy miedzy mna, a zadnym Polakiem porzadnie nie zaiskrzylo wiec nie udalo mi sie z zadnym utworzyc dlugiego zwiazku. Co do tego, czemu Polacy nie wiaza sie z dziewczynami z innych krajow to chyba tylko dlatego, ze Polki sa bardzo ladne wiec moze nie potrzebuja niczego innego? :P Nie no zart, tak naprawde to nie wiem czemu :) ale widuje czasem Polakow z roznymi dziewczynami, moze nie jest to czeste, ale sie zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam tak jak Ty Beznazwy - nigdy nie poczulam "chemii" z Polakiem, sama nie wiem czemu... Jak Twoja rodzina zareagowala na faceta obcokrajowca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jest twoj mazb
bo to tez ma znaczenie. ogolnie jestem przeciwko zwiazkom z hindusami,murzynami,arabami. bylam w paru zwiazkach z obcokrajowcami,wole polakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie bo mieszkamy w Anglii, a moj narzeczony jest Anglikiem wiec to bylo do przewidzenia, moj byly tez byl Anglikiem wiec juz przywykli troche (bylam z eksem 2 lata w zwiazku) a jak to wygladalo u Ciebie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z holendrem 3 lata, pobieramy sie. rozumiemy sie bez slow, jestesmy ulepieni z tej samej gliny. z nikim tak wwspaniale sie nie dogadywalam w calym moim zyciu. to moja bratnia dusza, najlepszy przyjaciel. moja rodzina byla zachwycona ale nie dlatego ze jest obcokrajowcem ale po prostu to taki czlowiek na punkcie ktorego wszysyc dostaja swira:) w sensie pozytywnym. a roznice kulturowe to same pozytywy. przejelam z radoscia wszytskie ich zwyczaje. nie ma lepszego narodu od \holandii, mowie wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie akurat bylo w miare bezproblemowo bo maz jest bialym protestantem... rodzina go bardzo polubila. Obawiam sie ze gdyby byl muzulmaninem czy afroamerykaninem to byloby troszke inaczej. Smutne ale prawdziwe :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Germaine, dla mnie tez roznice kulturowe byly pozytywne i bardzo ciekawe :) Maz jest Amerykaninem. On tez chetnie przejal niektore moje polskie tradycje... najbardziej spodobal mu sie Smigus Dyngus, kawal drania... :P A Holendrzy fajni faceci :) Bylismy ostatnio w Amsterdamie i bylo na czym oko zawiesic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jest twoj mazb
to prawda faceci z polnocy sa wg mnie najprzystojniejsi :) ale nt charakteru sie nie wypowiem,bo nie znam zadnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie, moj facet jest co prawda ateista, ale jego rodzina obchodzi chrzescijanskie swieta. On byl w ostatnie swieta z moja rodzina, ktora obchodzi je po katolicku, wiadomo rybna wigilia itp, bardzo dobrze, sie bawil :) Co do jedzenia to tez uwielbia schabowe, pierogi a nawet bigos, on tez mi gotuje, ale jakichs takich ogromnych roznic kulturowych nie zauwazylam, pozdrawiam was dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAJAAsmaja
A ja poznalam niedawno Bułgara,i spoykamy sie,w sumie to dopiero poczatki... Narazie jest swietnie. Ma któras z dziewczyn jakies doswiadczenia z Bulgarem,i powie cos na ten temat? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jest twoj mazb
nie bylam z bulgarem nie bylam,ale nie polecalabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAJAAsmaja
o,a dlaczego nie polecałabyś :-) sama nie mialam wczesniej stycznosci z Bulgarami,wiec wole zasiegnąć opinii ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na uczelni jest sporo Bulgarow, mozna sie z nimi dogadac, niekorzy sa spoko, ale troche dziwni, nie umiem tego opisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego meza w rodzinie swieta obchodzilo sie inaczej - byl w lekkim szoku gdy zobaczyl rybe w galarecie... u nich wlasciwie nie obchodzi sie bardzo uroczystej Wigilii, za to w pierwszy dzien swiat sa szynka i indyk i koniecznie zurawina. Teraz na swieta przyrzadzamy zarowno amerykanskie jak i polskie smakolyki zeby nikomu nie bylo przykro :P Zauwazylam ze mezczyzni z innych krajow sa bardziej otwarci na gotowanie i dzielenie obowiazkow z kobietami, chociaz moze tylko ja znam takich "dziwakow" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAJAAsmaja
Dziwni? :-) Inni niz Polacy,ale mam nadzieje,ze w tej innosci nic nieprzyjemnie mnie nie zaskoczy ;-) Różowe okulary --- Dziekuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAJAAsmaja
Dziwni? :-) Inni niz Polacy,ale mam nadzieje,ze w tej innosci nic nieprzyjemnie mnie nie zaskoczy ;-) Różowe okulary --- Dziekuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozowe okulary: w Anglii ludzie tez nie obchodza wigilii uroczyscie, a raczej w Boze narodzenie jedza indyka :P Dlatego wlasnie mowie, ze sie zdziwil ze byla 'rybna wieczerza' hihi :) Co do gotowania to racja, z tego co tu niektore dziewczyny pisza, ze ciagle gotuja itp wywnioskowalam, ze moj facet to perelka bo gotuje bardzo czesto i sprzata, robi pranie, zmywa naczynia, zalezy kto ma wiecej czasu ja czy on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Bulgarow to mysle,ze wszystko bedzie w porzadku poprostu tak jak z kazdym obcokrajowcem, musialabys przywyknac do odmiennosci :) Ale jak tak na codzien z nimi rozmawiam to sa np porzadni ludzie (przynajmniej takie sa pozory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jest twoj mazb
hmmmm nie wiem jak to opisac : poznalam paru Bulgarow,ale nie w Bulgarii,ogolnie wg mnie sa troche podobni z charakteru do Polakow,sa zazdrosnikami,ale oni moga robic co chca.Ogolnie jakbym miala wybierac miedzy Polakiem a Bul,to bym wolala Polaka,bo nie jednak tej granicy jezykowej,roznic (kazdy kraj jest inny). ja bylam z hiszpanami i polakami,i tu i tu sa cholery,zdradzacze,klamcy,jak i normalni. nauczona doswiadczeniem,choc nie mam nic przeciwko zwiazkom innych nacji(oprocz arab,murz,..) bo przeciez mozesz miec szczescie trafic na kogos szczegolnego zagranicami Polski,ale ja bym sie nad tym powaznie zastanowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jest twoj mazb
poruszacie tu wazny temat!! te swieta etc to cos co skala rodzine,ja bylam z ateista,ogolnie byl ok,ale ja po pewnym czasie po ilus swietach czulam,ze wole byc z kims co jest nauczony tego samego co ja,co obchodzi te same swieta,boze narodzenie,wielkanoc,etc. teraz bym nie mogla byc z kims kto tak bardzo rozni sie ode mnie ktos by powiedzial,ze to pierdola,ale zalezy dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co do gotowania to racja, z tego co tu niektore dziewczyny pisza, ze ciagle gotuja itp wywnioskowalam, ze moj facet to perelka bo gotuje bardzo czesto i sprzata, robi pranie, zmywa naczynia, zalezy kto ma wiecej czasu ja czy on" U nas tez tak jest i nie wiem, czy to kwestia narodowosci czy po prostu dobrego wychowania. W kazdym razie ciesze sie ze nie musze codziennie szykowac schabowego i tkwic przy garach... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie bardzo ciesze, choc przyznam, ze uwielbiam schabowe haha No, ale nie zawsze jest czas zeby caly dzien siedziec w garach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie swieta sa BARDZO bardzo wazne i generalnie jestem tradycjonalistka. Ale powiem Ci, ze przejecie niektorych zwyczajow mojego meza wcale nie bylo trudne. W sumie obchodzimy ta sama okazje, tylko ze troszke inaczej. Mieszamy nasze rodzinne tradycje i tworzymy nowe - to dopiero spaja rodzine :) Na przyklad Wigilie szykujemy polskie i amerykanskie potrawy. Czesc prezentow otwieramy w Wigilie (moj zwyczaj) a czesc w pierwszy dzien swiat rano bo dla meza "Christmas morning" jest wazny. Na kominku wieszamy po amerykansku welniane ponczochy ktore prezentami napelnia Mikolaj, ale sluchamy polskich koled. W dzien zaduszny chodzimy polskim zwyczajem na cmentarz a w Halloween rzezbimy dynie :) Mysle ze takie "mieszane" swieta sa fantastyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×