samotnosc w srednim wieku

mam 35 lat nie mam meza chlopaka ani znajomych. jak to zmienic?

kota sobie kup

no trudno, przegrałaś życie

A znajomi z pracy, sąsiedzi? Nikt nie jest fajny? Zapisz się na jakis kurs, aerobik, wyjdż do ludzi niech cię zobaczą

aktualnie nie mam pracy. a w poprzednich sami z rodzinami wiec wiadomo jak to wyglada praktycznie

a skąd jesteś?

Jak to się stało ze jeste sama

wlkp

tak wyszlo i tyle

co to znaczy tak wyszło? Nikt ciebie nigdy nie podrywał? Na studiach, w ppracy, na kursach, nawet w knajpie w parku ? Szukaj praccy w branży gdzie sa jacys faceci, zaloguj sie na aportalu randkowym - jeżeli w miare wyglądasz to znajdziesz kogoś -- jesteś atrakcyjna ? (wag, wzrost, jaka twarz, jak sie ubierasz, jak sie zachowujesz itp.)

w czasach szkoly i studiow bylam niesmiala i przez to wiele stracilam. a teraz to ciezko kogos poszukac. na necie to niestety ciezko. przejechalam sie pare razy i zaczynam watpic ze w necie mozna poznac kogos normalnego zwlaszcza jak sie ma tyle lat

no dobrze a jak tam z twoją aparycją? Wiesz zapisz sie na jakis kurs, naa fitnes, poszukaj pracy tam się często ludzie też poznają i nie rezygnuj z portali czasami trzeba dłuzej poszukać żeby trafić na fajna osobe - a teraz jaka jesteś? Otwarta? towarzyska?

wiesz nie mnie to oceniac. ale podobno nie najgorzej. na fitnes chodzilam ale ostatnio grupa sie rozwizala(mieszkam w malym miasteczku ) na kursy chodzilam ale wygladalo to tak ze po zakonczeniu kazdy biegl w swoja strone- jedna do meza i dzieci, jedna sporo mlodsza do kolezanek ze studiow nauki itp, facet jden do dziewczyny, 2 do zony i dziecka. i tak to wyglada. w studium bylo podobnie

piszesz