Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona niewierna

do pan majacych kochankow

Polecane posty

Gość ulllalllaalla
ja sie uzalezniłam od niego najpierw zakazal mi sypiaac z mezem w jednym łózku pozniej gdziekolwiek sie [ppokazywac teraz zażądał zeby sie wyprowadizl a mój mąz pwoedzial ze niggdy sie nei wyprowadzi to jest chore - wy macie moze układy bez uczucia i zazdrości a mnie poprostu juz to rozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
do ulll... dziewczyno w co ty sie wpakowalas? dla mnie to jest nie zrozumiale, bo jesli sie kocha to nie stawia sie warunkow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
do zony nie... ja swojego kochanka spotkalam w pracy, zaczelismy najpierw pisac o takie tam o niczym, potem zaczelo sie robic bardziej blisko i w koncu zdecydowalismy ze chcemy poczuc cos wiecej, hotel i ..poszlo, potem nastepny raz i kolejny, piszemy do siebie calymi dniami i tesknimy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to sie stalo ze
jeszcze zadne z was nie wpadlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
bo ja robie wiele niewlasciwych rzeczy ale z rozsadkiem, choc pare razy byly gardlowe sytuacje to jednak jakos ...nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulllalllaalla
my poznaliśmy się w mojej pracy u mnei nei najlepiej ukąłdało sie z mężem - wcześniej pisałam Wam o sexie. widzieliśmy się w ciągu tygodnia parę razy i rpzed samym moim urlopem spotkaliśmy sie u niego na kawie nei doszło wtedy do sex u alebyło blisko pozniej wyjechałam na urlop z meżem powiem Wam ze w trakcie urlopu wiele rozmawialismy przez telefon - godzinami... wróciłam i jak pierwszy raz po powrocie go to wiedziałam że to coś więcej.. zakochałam sie i wpadłam po uszy. po jakimś mieisącu przyszedł czas na sex - w życiu czegoś takeigo nei przeżyłam, i do dzisiaj muszę to przyznać, jednak ja nie jestem osobą która ukrywa rzeczy i tłamsi a jednak żyjhę w nieprawdzie. bo z meżem zaczęłam rozmawiac a On o tym nie wie, z jednej strony boje sie że go sttrace - też jestem o neigo strasznie zazdrosna, a z drugiej - przestałam mieć swoje życie. Jak miedzy nami jest źle on pisze mi smsy ze byl glupkiem i naiwniakiem a pozniej przychodiz i przeprasza, a aja go kocham i wybaczam i ciągnie sie to kiedys na odchodnym powiedziałam mu - w co ja sie wpakowałam - ON to przyjął dosanie - masa smsow - telefonów. Sama nie wiem co mam zrobić - powiem Wam ze dwa razy miałam ju zgłuie myśli co do mojej osoby ale mam dziecko - chcę żyć normalnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
to jest straszne jak walczymy z tym co sie dzieje w srodku nas, ale ale jak juz chce to zakonczyc i mysle ze to dalej nie ma sensu wtedy slysze od meza k... k....k.... to uciekam myslami do niego i tesknie jeszcze bardziej, zasypiam piszac esy wstaje i czytam ze caluje mnie na dzien dobry ze w dzie mysli ze czeka z kawa itd czy my tak wiele oczekujemy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila_zona
I ja sie dolacze do tematu w takim razie. Jakis czas temu poznalam go na czacie, zaczelo sie tak jak i u wiekszoscie rozmowy na gg, pozniej doszly tel, az wkoncu spotkanie. Miedzy Nami byla potezna chemia jeszcze nigdy takiej nie czulam. Spotykalismy sie rzadko i nadszedl koniec romansu. Jakis czas temu moj maz doweidzial sie o wszytskim, jego zona rowniez. Mimo wszytsko maz mi wybaczyl i staralismy sie jakos pozbierac i zaczac od nowa. Ale niestety same starania nie wystarczyly, moj maz mnie zdradzil z 37 latka. No tak bardziej doswiadczona, wie i umie wiecej ode mnie, robi rzeczy jakich ja nigdy bym nie zrobila. Mimo, ze juz nie czulam nic do meza, zdrada bardzo zabolala. Wiem jak zdrada boli i nigdy wiecej takich ukladow. Teraz jestem wtrakcie rozwodu. I co tutaj duzo mowic, zawalilismy oboje... Ale czy zaluje... moze troche, ale nie potrafie wybaczyc, zapomniec, dac kolejnej szansy. A z ex kochankiem wogole nie utrzymuje kontaktu. po. Nie pchajcie sie w takie zwiazki nie ma sensu niszczyc sobie zycia. Ja jakbym miala mozliwosc cofniecia czasu zrobilabym to i nigdy nie weszla na czata i nie zaczela znajomosci z "internetowym przyjacielem" ktory bardzo szybko stal sie kims wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylas z mezem na urlopie
i rozmawialas z kochankiem tyle czasu przez telefon i maz sie nie skapowal nie pytal gdzie tak wydzwaniasz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z marmoladą
Miałam chłopaka, byliśmy 6 lat ze sobą, żyliśmy jak w małżeństwie, wspólne mieszkanie ...wszystko wspólne i zdradziłam. Czułam się jak wy doceniona. Jestem piękną kobietą i czerpię z tego satysfakcję, ale mój chłopak tego nie doceniał. Kiedy byłam z nim czułam się jak w innym świecie, szczęśliwa, podniecona, miałam marzenia, byłam gotowa góry przenosić. Potem tak obrosłam w piórka, ze pojawił się kolejny i kolejny. Dziś jestem żoną tamtego chłopaka minęło już trochę czasu od tamtych sytuacji i powiem wam, że nie jestem zdolna do zdrady na dzień dzisiejszy i boję się na samą myśl, za dużo mam do stracenia...mój mąż jest wspaniałym człowiekiem, dopiero później otworzyłam oczy. Czy żałuję zdrady? Nie! Dzięki niej uświadomiłam sobie czego chcę w życiu i czego pragnę. Z jednym "kochankiem" byłam związana emocjonalnie, ale postanowiłam to zakończyć, szczególnie on bardzo to przeżył, ponieważ szykował pierścionek dla mnie....ale ja dziś wiem , że to nie jego kochałam. Dziś mimo, że szczęśliwa....czekam w ciszy na to aż mój mąż odpłaci mi się. Może głupio piszę, ale on miał tylko mnie przez te wszystkie lata, a ja wiem jak to jest pożądać kogoś innego, znam ten podniecający dreszczyk emocji, który chce więcej i więcej....oby nie, ale myśli w mojej głowie siedzą....Dlatego , że ja zdradziłam....nigdy nie zaufam nikomu na 100%, nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
pomimo tego ze zdradzam wiem co to gorycz zdrad, dowiedzialam sie ze moj maz kilka lat temu ( jak jeszcze miedzy nami bylo ok tzn jak swiata bozego po za nim nie widzialam ) ze mnie zdradzil, ale z dziwka zamowiona na impreze, czulam sie gorzej jak gdyby byl to ktos inny, sasiadla albo jakby sie zakochal a on z dz... dlugo to trawilam az w koncu, cos sie we mnie zmienilo zaczelam szukac tego ktory spojrzy na mnie jakna kobiete nawet jesli to bedzie kradzione uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
do bulki z m.... dzis ja jestem w dlugoletnim zwiazku i na takim etapie jak ty bylas kiedys, zmieniam facetow jak rekawiczki kiedy tylko widze ze sie za bardzo wczuwaja i oczekuja czegos wiecej znikam, i zaczynam na nowo. jestem atrakcyjna 30 ktora cale zycie postepowala jak trzeba i nic dla siebie, a dzis biore i korzystam z zycia i tego co moge dac i wziasc w zamian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z marmoladą
nie potępiam tu żadnej z was, bo wiem jak to było i wiem , że to cholera jest coś niesamowitego!!! Będąc w małżeństwie nie zdradziłam, nie mam powodów, kocha mnie, dba o mnie, seks jest świetny ....kiedyś wdarła się monotonia, dziś sama na to nie pozwalam , aby było nudno będę walczyć ile starczy mi sił, obym nie spotkała innego oby! unikam facetów jak ognia. Idąc ulicą wolę popatrzeć w niebo zamiast jakiemuś prosto w oczy, na spotkaniu z koleżankami modle się żeby tylko nikt nie podszedł, kiedy jadę op pracy nad wodę sama opalam się z głową w dole aby nikogo nie przyciągać wzrokiem, ale i tak czuję te kuszące spojrzenia, widzę uśmiech sąsiada na parkingu , widzę jak się ogląda i zagaduje....uciekam jak młoda łania :) ale dam rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja w trojkacie
trzymam kciuki, ja zylam tak przez 10 lat, czulam sie ponad wszystko to co jest zwiazane ze zdrada, oszukanstwem, klamstwem... ale doroslam dojrzalam i zycie mi pokazalo ze ludze sie myslac ze moj maz bedzie mnie szanowal i kochal, nie dbal o mnie a ja jestem glodna tych spojrzen, dotyku dreszczy, chce to przezywac raz po razie az powiem dosc i wroce do szarej rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×