co byscie zrobily

ostatnio po wizycie kolezanki i jej dzieci(byly tam tez dzieci jej kuzynki w sumie5) przezylam szok pokoik byl doszczetnie zdemolowany w szafkach pustki zato wszystko na podlodze.jak poprosilam o pomoc w posprzataniu kolezanka stwierdzila ze musi uspic najmlodsze zdzieci(ma 2lata jak moj maly) pobujala ja troche wlozyla dziecia buty i poszla. przy momocy corki posprzatalam zabawki i dowiedzialam sie w jaki sposob powstal ten balagan. wczoraj byli kolejny raz wynieslam dziecia do salonu karton z zabawkami i kazalam sie bawic ale nie zrozumialy i najstarszy chlopczyk-6lat udal sie do dzieciecego i zaczal rozwalac zabawki wiec zwrocilam uwage kolezance bo przeciez to jej dzieci. obrazila sie bo niby ja traktuje jej dzieci nienormalnie. a niby normalne jest niszczenie cudzych zabawek dlamnie raczej nie

widocznie ona chce miec spokój od nich dlatego im wszystko pozwala by miec tylko spokój .. takie moje zdanie ale nie powinna tak robic a to ze zwracasz uwage w swoim domu to normalne musza wiedzieć gdzie ich miejsce i nei ukażdeo mogą żadzić

dlamnie tez niebylo by nic dziwnego w tym zdarzeniu tylko ze dzis spotkalam jej tesciowa w sklepie a ta rura na caly regulator ze ja Ani dziecia zabraniam sie bawic i ze Oswiencim swoim wprowadzilam. czyli tam wszystkim odbilo

Niestety, nie pozostaje ci nic innego, jak ograniczyc spotkania z kolezanka i jej dziecmi albo w ogole z nich zrezygnowac :( Skoro juz Ci dupe u swojej tesciowej obrobila... To nie Ty jestes dziwna, dobrze ze nie zgadzasz sie na robienie balaganu... a kolezanka powinna w sumie pomoc ci posprzatac bajzel, ktore jej dzieci zrobily i nauczys swoje male, ze nalezy po sobie sprzatac...

a moze i ona nie sprzata wiec nie wymaga tego od dzieci