Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak pomysłu na nick help

duch?

Polecane posty

Gość To już jest koniec
brak pomysłu na nick help- nie analizowalas tego,co dzialo sie kiedys w tym domu? Nie znasz jego przeszlosci? Moze ktos tam umarl? Moze wartoby zwyczajnie poswiecic mieszkanie, pomodlic sie chwile(mozesz to zrobic sama)- zazwyczaj to pomaga. Jesli nie- to mamy wiekszy problem. Moze jakas starsza kobieta tam mieszkala i np. miala zwyczaj wchodzenia w nocy do kuchni i robienia sobie herbaty, jej dusza zostala w tym mieszkaniu. Dziwne,ze nigdy nie slyszalas krokow czy lapania za klamkę... hmm, czekam na rozwiazanie. Ja sama wierze w duchy i mi kiedys duch uratowal zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie nic nie myślę słychać jakieś odgłosy z mieszkania, może i nawet dwa kroki (chociaż mogłam się przesłyszeć) lecz nic takiego dziwnego obecnie na tym nagraniu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Jeszcze 26 min, zostawię je do pobrania, a wy nie wariujcie i nie słuchajcie tego 5h ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wiecie co ja wam powiem dla rozluźnienia atmosfery. Gdyby te ducho-demony wydawały jakieś dźwięki w nocy żeby mnie wystraszyć to się lekko zdziwią, bo mnie nawet bombardowanie nie obudzi. Ja mam żeby iść do pracy 2 budziki nastawione na full oraz umowę z kolegą że do mnie dzwoni o 9.00. Śpię jak zabita. Spać mogę wszędzie i zawsze :D Właściwie to moja pasja jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klk
to już jest koniec, w jaki sposob uratowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Też mnie ciekawi to w jaki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja tez się teraz czuję jak detektyw :D a ktoś tutaj zaproponował ustawić kamerę w domu i nagrać filmik, odradzam :P analizuję to nagranie sekunda po sekundzie jestem dopiero na 35 minucie ale żadnych takich niepokojących odgłosów nie słychać chyba że coś przeoczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klk
nic nie przeoczyłaś KIngusia a w 42 min a nawet 43 nie ma żadnego buuuu jak mówiła kobietaaaaa niepotrzebnie nakręca biedna autorkę topicu by sie bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magic_Jevel
Hej przeczytałam cały topik, bardzo ciekawy. Ogólnie ja interesuję się duchami i innymi zjawiskami(po częsci wierze w duchy, czasami tylko mam takie "załamania wiary".)Czytam książki a także artykuły na Wikipedii. Odsłuchałam pierwsze nagranie i uważam że to kot. Tylko słychać go tak wyraźnie że mam wrażenie jakby stał koło mnie. Ten dzwiek wydał mi sie jakiś mechaniczny, nieprawdziwy. Jakby autorka podsunęła kota do dyktafonu. Tzn. nie twierdzę ze to prowokacja ale ta opcja jest jedną z możliwych. Staram się jednak uwierzyć w to ze autorka nas nie wkręca i chyba mi się to udaje, bo sie strasznie wciągnęłam. Teraz słucham drugiego nagrania. Jestem przy 10 minucie. Do jakiejś 8 minuty słyszałam regularne "cykania" i obwiniam zegarek i oczywiście dyktafon i powietrze. Teraz jakaś taka cisza, ewentualnie jakieś szmery. No nic posłucham jeszcze, ale dajcie znac jak cos odkryjecie, bo troche szkoda tych kilku godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
nieeee nie nagrywaj kamerą, bo zejdziesz na zawał przy pierwszym cieniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muffii dlatego jej odradzam bo po pierwsze to może się nic nie nagrać, lepiej zrobić kilka zdjęć w podczerwieni | ultrafiolecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magic_Jevel
Rzeczywiście nagranie mogłoby jeszcze ją dobić. Na takie rzeczy trzeba mieć stalowe nerwy. Sama bym sie trochę bala oglądać obraz z kuchni przez 5 godzin. Nigdy nie wie sie czy cos wyskoczy. A jeżeli chodzi o zdjęcia to też słyszałam, że można uchwycić ducha. W przypadku komórki na takich zdjęciach miały być jakieś zielone plamy czy zarysowana postać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
I odradzam też specjalistów wszelkiego rodzaju. To jest dziedzina, z której nie ma dyplomu i nie można udowodnić czy ten ktoś rzeczywiście słyszy duchy, czy udaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magic_Jevel
Przypomniał mi się film Predator i pomyślałam, że może tą taką lunetą co wyrywa ciepłotę ciała by się uchwyciło ;) Zapomniałam jak się nazywa, ciągle mam na języku noktowizor, ale to nie to. No i w ogóle skąd wziąć takie coś. Chociaż moze jakby zrobiło się zdjęcie i w jakimś programie (np. na stornie Picnik.com) tam są takie opcje, że program ustala temperaturę różnych obszarów na zdjęciu. A jeżeli duch jest zimny to może byłaby taka niebieska plama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muffii zgadzam się jest wiele oszustów, a osoby które obawiają się nawiedzenia są bardziej zdatne na manipulacje dobra 40 minuta i chyba żadnych dźwięków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No słuchajcie ja wam powiem ja to było teraz dokładnie. Ja skończyłam studia i dostałam pracę, no i święty czas się wyprowadzić od rodziców w końcu. Jako że kokosów nie zarabiam, ale też nie jest jakoś specjalnie źle, więc mogłam sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania jakiegoś taniego. No i to moje jest bardzo tanie bo płacę za nie 700 zł + media, za prąd i wodę płacę mało bo bardzo się trzymam ze znajomymi ze studiów i dużo czasu spędzam poza domem, zresztą same widzicie że nawet nie miałam czasu żeby to przesłuchać za pierwszym razem. Najpierw ten Kraków potem grill wczoraj znów kino. Mieszkanie bardzo fajne. Był tam jeden duży pokój, kuchnia, łazienka. Poprzedni ludzie którzy tam mieszkali podzieli sobie ten pokój na 2 części w jednej zrobili taką sypialnię i tam chyba mieli też łóżeczko dla dziecka, ale chyba było im to za małe bo przeprowadzili się w inne miejsce - tak mi mówił właściciel. Na przeciwko mnie mieszka takie starsze małżeństwo, pode mną mieszkają studenci ale takie spokojne dość fajne dziewczyny dwie. Obok nich mieszka jakiś koleś malarz czy pisarz coś takiego. Niżej są dwa mieszkania i tam są jakieś kancelarie adwokackie. A niżej jeszcze na parterze sklep, taki z ciuchami firmowy bardzo drogi nawet tam nie wchodzę. Nad nami jest strych, nic tam przerażającego na tym stychu nie ma ludzie tam sobie rowery i grile trzymają i to małżeństwo tam pranie suszy. Kamienica jest odnowiona i wygląda fajnie, jest dość stara bo chyba ponad 100 lat ma. No dobra może teraz wykazuję się ignorancją ale nie analizowałam jej przeszłości. Poza tym to mieszkanie jest odnowione więc jakoś tej starości tam nie czuć za bardzo. Tyle wiem. Jak mi się to światło zapalało to ja sie tym specjalnie nie przejmowałam, tak siedziałam w pracy i zaczęłam o tym myśleć i założyłam sobie ten topic, a później się to tak rozkręciło z tym wszystkim. No tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
To zainteresuj się przeszłością idź do biblioteki, stowarzyszenia historycznego, poczytaj na necie gdzieś coś znajdziesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffii
Pobrałam i wrzucam do programu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i ten właściciel to za bardzo się nie przejmuje, bo od czasu kiedy dostałam klucze widziałam go raz jak przyszedł z kolesiem od sprawdzania szczelności piecy gazowych. O dom dość dba, ale w życie mieszkańców się nie wtrąca do puki mu kasa na konto regularnie spływa, bo raz zrobił tym dziewczynom z dołu niezłą awanturę jak nie zapłaciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Autorko niech zgadne. Mieszkasz obok hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może zapytaj się właściciela o historię tego domu, jak ktoś doradził dowiedzenie się co się tam działo przed twoim przybyciem może okazać się ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, a może ja sobie kupie taką kamerę na podczerwień! Właśnie tego filmowania się boję ale też jestem cholernie ciekawa. Poza tym jak tam zostawię kamerę to lepsze niż gdybym tam musiała cała noc siedzieć :D Bo tego to bym nie wytrzymała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słychaćććć
coś na tym nagraniu czy nie, bo ja się boję odtworzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już jest koniec
Dobrze,nie chcialam tego pisac,ale napisze. wierzycie badz nie, ja nie klamie. Wierze w duchy i to bardzo. Kiedys mialam sen: snilo mi sie,ze wieczorem po tym jak wietrzylam pokoj chcialam zamknac okno. Zamknelam okno, zalonilam rolety i nagle patrze- jedna roleta leci w gore. Mysle- wiatr... Znowu zaciagnelam ja na dol. Patrze- druga leci w gore i tak wiele razy,az w koncu podarly sie (jakby ktos rozdarl je na pol). Patrze- zaczelo sie okno otwierac, wiec ja- bardzo zdenerwowana zaczelam zamykac okno i tak wiele razy. Ucieklam wiec z pokoju, po chwili wrocilam, patrze- okna pootwierane, rolety podarte, padlam na kolana i zaczelam plakac i modlic sie. Przyszla do mnie kolezanka- poszlam z nia na spacer i bylam bardzo zdenerwowana. Ona zapytala- co mi jest, wiec jej powiedzialam co sie dzialo. Przechodzilysmy obok mojego bloku w tym czasie i spojrzalam w okno- zobaczylam napis : "Spalisz sie zywcem". Przerazilam sie!!! I obudzilam sie w tym momecie. Oczywiscie pierwsze co zrobilam- spojrzalam w okno, czulam niesamowity lęk. W dzien spotkalam sasiada i poprosilam do o numer do jakiegos faceta,ktory zna sie na elektryce i piecykach (mialam taka dziwna intuicje). Zadzownilam, przyszedl i zaczal sprawdzac piecyk. spojrzal tylko na mnie i powiedzial- niech sie pani cieszy,ze pani zyje... Nigdy nie zapomne tego snu i tej historii. Nigdy nie przestane wierzyc w duchy (te dobre i te zle). Mozecie sie smiac, nieistotne. Ja uwazam,ze te sen i ten duch uratowal mi zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
A moze poprzedni wlasciciele bawili sie w wywolywanie duchow? Ogolnie to Katowice maja w sobie jakis urok. Uwielbialam poznymi wieczorami sie szwedac. Lubilam ten dreszczyk emocji i stare kamienice. Szczegolnie w okolicach dworca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie Kingusia wymyśliłam taki plan. Zadzwonię do niego że poprzedni najemcy coś tam zostawili i chcę im to oddać i niech mi da ich numer. I ich się zapytam, i tak mnie nie znają więc niech sobie tam pomyślą o mnie co chcą ;) Bo ktoś mi tu zasugerował, że to trochę dziwne że się tak wyprowadzili. No i zaczęłam o tym myśleć i faktycznie, patrzcie, postawili ściankę działową, łazienkę sobie wyremontowali i poszli. No nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klk
muffi co to za dzwiek w których minutach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×