Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak pomysłu na nick help

duch?

Polecane posty

nie znamy adresu i raczej już nie poznamy. to akurat przemawia za prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest może
1. wywoływałaś duchy dla zabawy? lub uczestniczyłaś w czymś takim nie nawet w to nie wierzę :) 2. zmarł ktoś w twojej rodzinie lub ze znajomych w sensie wtedy kiedy były robione zdjęcia ? wówczas nie 3.masz z kimś na pieńku? z kilkoma osobami ale to osiłki nie wpadli by na taki pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"3.masz z kimś na pieńku? z kilkoma osobami ale to osiłki nie wpadli by na taki pomysł" Oj... nigdy nie wiesz co w kim do końca siedzi. Na moje oko to może wyglądać na klątwę... Niekoniecznie rzuconą bezpośrednio na Ciebie, ale może we wcześniejszych pokoleniach coś miało miejsce. Na Twoim miejscu udałabym się do egzorcysty lub do kogoś zajmującego się magią, ale sprawdzonego. Nie jakiegoś oszołoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynkaa17
Witajcie,moim zdaniem Autorka powinna chociaz napisac ,,glupie'' dziekuje,bo tak naprawde to dzięki Kingusi sprawa ruszyla w kierunku w ktorym ruszyla.Temat ciekawy,sama sie bardzo wkrecilam czytajac go,chociaz sama osobiscie nie mialam przygod z duchami i obym ich nigdy nie miala;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem w wielkim skrócie: w noc u babci na wsi (bo tam zawsze mnie spotykaja takie historie:-o) jak czekalam pod altanką na kolege to "cos" zlapalo moje oparcie od krzesła na ktorym siedzialam i zaczelo naprawde mocno trząść. myslalam, ze to ten kolega i nawet zaczelam drzec sie na niego po kiego mnie straszy ale jak sie okazalo nikogo w poblizu nie bylo. odkrecilam sie a za mna przelecial jakby czarny dym? nie wiem jak to nazwac:-o a druga historia i nie ostatnia to taka, ze w nocy przyszedl do mnie moj zmarły dziadek i chodzil wzdluz łózka tak przez 10minut. slyszalam jego ciezkie wojskowe buty i czulam ze to on. pozniej sie okazalo, ze moja mama, ciocia i siostra mialy to samo. chyba po prostu chcial nas odwiedzic. to sa tylko dwie historie a bylo ich wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uciekam, ale pamiętajcie póki my żyjemy, póki żyje kot-hitler ten temat nie umrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie bylo zaraz po smierci tylko kilka lat po. Akurat czułam ze to dziadek wiec z perspektywy czasu nie przeraza mnie to, gorzej z tym krzeslem i odczuciem fizycznym bo naprawde to nie był czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do zdolnosci....bardzo dlugo mialam prorocze sny, snily mi sie pogrzeby (wszystko tak jak bylo potem w realu) i ciagle ta smierc sie sprawdzala... meczylo mnie to i poszlam do ksiedza. Ksiadz powiedzial, ze to nie jest dar od Pana Boga i trzeba sie tego pozbyc - zreszta sama chcialam. Modlil sie nade mna i pomoglo bo od tamtej pory jest chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynkaa17
do mnie to pytanie??jesli tak to niestety albo stety mnie z kims pomylilas:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za taki "dar" wiem tylko tyle, ze osoby wrazliwe, emocjonalne itd. sa bardziej widzialne dla duchów i innych zjawisk. ja odkąd pamietam przyciagam takie zjawiska, wydarzenia i ludzi. pamietam historie z takim kolesiem, ktory jak sie okazalo byl scigany przez policje bo załozyl sekte itd. pozniej widzialam o nim film dokumentalny. uwazal sie za Jezusa. i ja oczywiscie kuzwa chcąc nie chcąc spotkalam go na swojej drodze. pracowalam w call center i zadzwonilam do niego nie wiedzac kto to. eh... dluga histroia i chyba nie na dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharssis Wiadomo, że ksiadz nie powie nic innego :O Ale, ale... Już tutaj polecałam książkę pt:"Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi" autorstwa Marii Simmy. Można ją znaleźć na chomikuj bodajże. Ta kobieta pomagała duszom "za pozwoleniem Boga", że tak to ujmę. Warto przeczytać i może naprawdę nie należy się obawiać takich zdolności, lecz wykorzystać je w dobrym kierunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carrie:* a chyba ok:) ale nie chwal dnia przed zachodem slonca:classic_cool: zaraz spadam bo dzis ma imieniny! a Ty jak zyjesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam od początku prawdziwa - szczerze mówiąc boje sie w to od nowa zagłebiac. nie wiem czy powinno sie ingerowac w takie rzeczy. jest to niebezpieczne a ja chce normalnie zyc i poki co mi sie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynkaa17
aha..ok.spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojawie sie tu jutro bo musze leciec🖐️ a wy napiszcie mi jak zakonczyla sie sprawa autorki bo nie czytalam calego topiku buziaki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×