dużo zjadlam? a wy?

modek, spieprzaj. moj topik nie obraza nikogo, ani nie wykracza poza regulamin, więc po co go usuwasz? :O a tak co do tematu: - sniadanie i drugie sniadanie : kubek platkow kukurydzianych nieslodzonych z mlekiem 2% - podzielilam to na dwa posilki. - obiad: 2ziemniaki male, 1/5 kalafiora bez dodatkow, troche salaty lodowej, tak z 5 listkow, z lyzką smietany (ta lyzka smietany na calą miskę, a zjadlam tylko częśc). zmiescilam sie w 500 kcal? + -kanapka z pasztetem, przeżuta i wypluta -kanapka z serkiem topionym takim w plasterkach - przeżuta i wypluta. a wy co zjedliscie?

z tym przezuwaniem i wypluwaniem to sciema? jesli nie to jestem w totalnym szoku

superrr

nie to nie sciema.mam zaburzenia odzywiania. po tym zuciu i wypluwaniu do toalety oszukuje zolądek, nie jestem w ogole glodna.. jem na sile :(

up

up. co zjedliscie?

śniadanie: kawa plus pączek wiedeński II śniadanie: sałatka z kurczakiem obiad: pieczony łosoś w ziołach podwieczorek: muffina czekoladowa i macchiato. kolacja: wino ;)

A co Ci daje to przeżuwanie i wypluwanie??

a ja zjadłam 4 kopytka , jedną chochelkę zupy botwiny. Rano 4 plastry pomidora i trochę białego sera. Tez kiedyś wypluwałam jedzenie. Jak miałam ogromną ochotę na coś słodkiego. Np przegryzałam pączka - pocieszyłam się zapachem i smakiem - po czym wypluwałam to co przegryzłam. To pojebane.

To nie jest zdrowa dieta

niestety mnie już to uzaleznilo. daje mi to to, że ''jem'' , a tak naprawde oszukuje mozg i wszystko ląduje w kiblu zamiast zolądku. nie czuć głodu .

wiem :(

Ojao, a myslałam, że tylko ja tam robie...

też wypluwasz jedzenie? dlugo?

No, czy długo hm...nie jestem w stanie stwierdzić nawet.

a ja nic nie jadłem bo jestem biedny .. miałem do wyboru kupić jedzenie lub zapłacić rachunek za internet .. jak sądzicie co wybrałem?

wow nie slyszalam o wypluwaniu... cos jak bulimia tylko jedzenie nie dostaje sie do zoladka..