Gość carmellka Napisano Czerwiec 21, 2011 nie interesuje go co dzieje sie w domu. Nie ma czesto dla mnie czasu ani naszego rocznego dziecka. Czasem przychodzi z pracy i jak cos nie jest zrobione to wpada w szal naskakuje na mnie i wyzywa - nie ma dla niego granic. Nic nie wiem o jego interesach, nigdy nie chce mi nic powiedziec, za to switnie sie na mnie wyzywa jak cos "u niego" jest nie tak. czasem staram sie go zrozumiec ale to bardzo trudne. Czasem widze jak inni tatusiowie spaceruje ze swoimi dziecmi albo slysze jak to maz pojechal na zakupy, posprzatal w domu, albo wszyscy razem pojechali gdzies na weekend czy na wczasy, u nas czegos takiego nie ma. Firma pochlania go w calosci i czuje ze w jego zyciu jakby brakuje miejsca na rodzine... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach