Ona 18, ja 26...

Temat stary jak świat. Różnica wieku. Poznałem dziewczynę, tylko raz się widzieliśmy (nie sam na sam, było nas więcej ludzi, ona jest koleżanką kolegi kolegi :P ). Spodobała mi się. Wydawało mi się, że ja jej chyba trochę też. Ładna, spokojna, inteligentna. Nic jednak nie uczyniłem w stronę kolejnego spotkania, nie było za bardzo możliwości. Jak to bywa w tych czasach - gdy znamy imię i nazwisko można odwiedzić portale społecznościowe. Ona ma 18 lat, za rok matura. Młodziutka. I teraz powstaje pytanie - próbować cokolwiek czy dać sobie (i Jej) spokój? Spodziewałem się, że jest młodsza ode mnie ale nie aż tyle. Tak obstawałem 20-22 lata. 4-5 lat różnicy by było do zaakceptowania ale 8! lat to już raczej się nie uda. Jednak zaintrygowała mnie trochę. Poza tym ja sam wyglądam na góra 20 lat. Całe życie pytają mnie o dowód. I całe życie mnie to denerwowało, ta moja "dziecinna" twarz ale może czas to wykorzystać? :P Nie wyglądalibyśmy dziwnie razem, właśnie dzięki temu, że ja wyglądam na 20 lat. Tylko znajomi i rodzina pewnie by dziwnie parzyli. Nie wiem czy w ogóle by cokolwiek z tego było, może przy bliższym poznaniu jednak różnica 8 lat okazałaby się nie do przeskoczenia. Ale coś mnie do tej spokojnej dziewczyny ciągnie. Kurde, czemu ja jestem taki stary. Znacie osoby, którym taka różnica wieku nie przeszkodziła w udanym związku? Wiem, że później to już nie jest tak widoczne, odczuwalne. Ale jednak gdy ja już prawie dobijam do 30-stki, a Ona ledwo świętowała 18-nastkę, to raczej nie ma szans na cokolwiek. A może jednak? ;)

matórzysta :D:D:o idz ty sie jebac na szczawiu

Myślę, że warto próbować.... Ja jak miałam 19 spotykałam się z facetem 30 - letnim. Tak, tak, zaraz posypią się komentarze, że gówniara się puszcza ze staryszym dla kasy, ble ble, darujcie sobie... Mieliśmy wobec siebie poważne plany... tak mi się wydawało, a potem on wszystko schrzanił. Ale wraacając do tematu:) Nic nie tracisz, spróbować warto:)

Tak, to było pierwsze pytanie jakie Jej zadałem :P. Nie mam pojęcia, z tego, co zauważyłem jest osobą religijną, pielgrzymki itp więc istnieje takie prawdopodobieństwo jednak nie jest dla mnie sprawa najważniejsza. Nie chciałbym Jej za bardzo "namieszać" w życiu, nie wiem czy miała jakiegoś chłopaka. Ona nie jest "typową nastolatką" - takie odniosłem wrażenie, ma poukładane w głowie. No i kocha sport, co nie ukrywam działa na Jej korzyść :P Ale jednak 18 lat to zupełnie inny okres w życiu niż ten w którym ja się obecnie znajduję. Przed Nią jeszcze rok liceum, całe studia, dużo możliwości :)

po co to gdybanie i dzielenie skory na niedzwiedziu? nie znasz jej wcale... byc moze przy spotkaniu sam na sam - na kawie okaze sie, ze to w ogole jakies nieporozumienie itd. wiec umow sie i sprawdz. zamiast pierdziec w stolek i dzielic wlos na 10000

Ja jak miałam 18 lat to byłam z facetem o 8 lat starszym,ale nie wyszło nam.Ale zawsze warto sprobować najwyżej sie nie uda

jezeli leci na ciebie to ja bierz a nie marudzisz ,zostaw swoja dziewczyne w koncu z niej to juz stare prochno i bierz sie za malolatke

ciebie wszystkie laski intryguja

pomimo tych prawie 30 lat dorownujesz jej niedojrzaloscia takze jest duze prawdopodobienstwo ze sie dogadacie

Moja koleżanka poznała w pracy faceta 11 lat starszego.. Spodobał jej sie od samego poczatku, bo szuka faceta do poważnego związku, ktory chce mieć rodzinę itd.. Bedac w pracy duzo rozmawiali, ale na tym sie konczyło , bo ona sądziła , że nie ma u niego szans, że nie zwroci uwagi na taką młodą dziewczynę... Poza tym nie była pewna czy kogoś ma , bo mimo, ze nie miał obraczki to przecież mógł miec dziewczynę , o której w sumie nigdy nic nie mówił... I tak mijaly miesiące , a ona tylko mi mowila jaki on cudny i w ogole, siedziała przygnębiona .... a on w tym czasie robił to samo! Bo myslał tak jak ona, że to nie ma sensu, ze za duza roznica... ale zmadrzał i zrobił 1 krok :) Teraz są narzeczenstwem. Mimo roznicy wieku nic po nich nie widać, charaktery maja podobne wiec dobrze sie dogaduja, mieszkaja razem i jest wszystko OK.. On sam mówił , ze wiele starszych kobiet , ktore spotykał w zyciu wiedziały mniej o zyciu niz ona :)

26 to prawie 30?

• To aż 4 LATA

• dlaczego porownujesz sie do tego wieku? i czy te 30 lat to „az tak duzo”? 

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

26 to prawie 30?

• To aż 4 LATA

• dlaczego porownujesz sie do tego wieku? i czy te 30 lat to „az tak duzo”? 

To już stary temat, do tej pory autor się już pewnie z nią ożenił

ale co do tematu to skoro już jest rozgrzebany to uważam że o ile nie macie więcej niż 8 lub 10 lat różnicy to wszystko jest dobrze i nie ma co się martwić.

Ja obchodząc za nie długo 21 lat jestem w szczęśliwym związku z 30 latkiem. On na początku się obawiał takiej różnicy, ale warto było spróbować

8 lat spoko ja mam 27 lat a spotykam się z 19 latką 

No 8 lat w tym wieku jest dużo ja chociaż  mam dziewczyne co ma 18lat ale jak mam 23 to wszystko zależy od dziewczyny jak jest gotowa na związek ze starszym chłopakiem to czemu nie 

27 minut temu, Bolek napisał:

A wg mnie nie warto, różnica wieku ok ale rocznik się nie zgadza, gdybyście spotkali się za 5 lat było by super. Za ile chcesz zacząć coś naprawdę poważnego, zamieszkać razem? Zazwyczaj jest to rok, dwa ... niby jest to możliwe, a dasz radę utrzymać siebie i partnerkę jak ona będzie studiować? 

Głupie gadanie przecież może mieszkać z rodzicami a z nim chodzić a studenci pracują a jak by chodziła że starszym o 2 lata to by coś było inaczej? 

Dnia 12.11.2019 o 06:27, Gość Gość napisał:

Ja obchodząc za nie długo 21 lat jestem w szczęśliwym związku z 30 latkiem. On na początku się obawiał takiej różnicy, ale warto było spróbować

To mam rozumieć że ty bardziej chciałaś tego związku? 

10 minut temu, Bolek napisał:

To zależy od jego doświadczenia i mentalności i dojrzałości jego. Ja w wieku 27 lat rozstałem się z dziewczyną z którą 3 lata mieszkałem, też miałem epizod z 20 latka, ale po konkretnej rozmowie doszliśmy do tego że to na co ja jestem gotowy dziś ona będzie gotowa za 5 lat.

Zależy na kogo trafisz ja ma 24 a moja panna 19lat dobrze jest ale nie mieszkamy razem jej rodzice by jej nie puścili a wcześniej miałem 17 latke nawet dojrzała była ja na te 17 nawet  nie Wim czy niebyła bardziej ogarnienta o tej mojej teraz 

Dobrze ze nie w odwrotną stronę jak moja koleżanka ma 28 lat jej 20 w tym roku dopiero i zrobił jej dziecko i tak się kończy przygoda że bendzie miała dziecko Z dzieckiem masakra ja miałam faceta starszego o 7 lat jak miałam 19 lat co to były za czasy bardzo fajne go wspominam nigdy się tak dobrze nie bawiłam i nie czułam jak z nim nic mnie nie obchodziło jak byłam z nim fajnie tak powspominać o 5 rano

4 minuty temu, Bolek napisał:

O tym piszę, ty masz 24 to jeszcze może ci się nie spieszyć do wspólnego mieszkania, 28-29 już raczej powinien chcieć bardzo, no chyba że na sieczkę we łbie i do 35 będzie mieszkał z mamusią

No som tacy  ale jak nie mają kobiet to po co a zawsze pomogom rodzicą finansowo. Mi się nie spieszy ale ta jak pisałem jej by rodzice nie puścili jedynaczka nawet do mnie nie może ja uniej czasami nocuje a ty ogółem ile masz lat teraz? 

Przed chwilą, Bolek napisał:

Uuuu po 40

A spoko żonę masz młodszą? 

3 minuty temu, Bolek napisał:

No trochę młodsza pierwsza 7 lat, druga 14

To bardzo dobrze ja też wole młodsze nie wyobrażam sobie bycia starszą nawet z równolatką