Kocham księdza

Mam podobny problem co do księdza, kocham Go i musiało minąc półtora roku by się coś zmieniło. Jeżeli chce któraś porozmawiac to niech pisze bez obaw mangolia81@onet.eu

czesc magnolia wloz sobie glowke pomiedzy drzwi i przekrec klucz trzy razy gwarantuje odkochasz sie raz dwa

magnolia !!!!!jestes kochanka ksiedza czy naprawde jestes tak nieudaczna i pokrzywdzona ..no powiedz sama malo mas zfacetow no masz w domu lustro popatrz na siebie jaka z ciebie jest zwichrowana

Pare lat temu gdy bylam nad morzem na urlopie,na plazy przystawil do mnie przystojny facet na plazy sylwetka super.Wieczorem kawa,pozniej spaczerek,mile slowa,itd.na dobranoc duza buzia i kazdy do swojego pokoju.Na drugi dzien,plaza,wieczor kolacja i kawa tez ale dalam sie namowic u niego w pokoju i w tym pokoju juz do konca urlopu nocki z nim spedzalam bo dostawam wszystko to co na urlopie od meszczyzny w lozku chcialam.Po urlopie spotkalismy sie pare razy za kazdym razem gdzie indziej,gdy przycislam go do sciany zeby mi powiedzial wszystko o sobie dlaczego nie mozemy sie u niego spotkac i zeby mi podal adres to przyjade do niego:Gdy mi zaczal opowiadac kto on jest to myslalam ze zawal serca bede miala i tyle na tej znajomosci skorzystalam,juz sie wiecej z nim nie spotkalam,ale do dzisiaj o nim mysle i chyba go gdzies tam jeszcze troche kocham bo nie moge tego urlopu wymazac z swojej pamieci

To dobrze że podobają się kobiety. O zdrowy normaliny facet

Ja byłem kiedyś w związku  homoseksualnym z księdzem .Rozprawiczyl mnie.Bylem ministrantem.Byl cudowny Zawsze pachniał . Podniecało mnie jak dźwigał swoją sułtane.Ajaa robiłem mu orala.Stare dobre czasy.Ksiadz też człowiek należy się mu chwila przyjemności