Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanatyczka_wtyczka

Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość fanatyczka_wtyczka

Dlaczego to spotkało własnie mnie?! Marcel był moim pierwszym chłopakiem. Poznałam go juz dość dawno,a chodze do II LO i zakochałam się w nim. Powierzałam mu wszystkie swoje sekrety. Byłam szczęśliwa jak nigdy w życiu, a teraz?! Zupelnie przypadkiem dowiedziałam się, że jest ze mną, bo przegrał jakis tam zakład ze swoimi kumplami, jak mu o tym powiedziałam wysmiał mnie. Uznal, że chyba upadłam na głowe myśląc, że taki ktos jak on, mógłby się zniżyć do kogoś takiego jak ja. Wszyscy jego kumple znają moje tajemnice, wszystko co tak bardzo starałam się ukryć. Czuje się okropnie! Najgorsze jest to co nagadał mi gdy oznajmiłam, że o wszystkim wiem. Ze jestem do niczego, a ja oddałam mu cała siebie. Nie chce mi się żyć, ta sytuacja mnie przerosła! Co powinnam teraz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak?
bravo.pl 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black objectiv
TEŻ MI PROBLEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zodiaque
Rozumiem cię dobrze, sama byłam kiedyś w takiej sytuacji. Co prawda nie powiedział tego wszystkiego wprost tak jak ten Marcel, ale domyślam się, że jeżeli nie było identycznie to przynajmniej bardzo podobnie. Czułam się strasznie tym bardziej, że tych wszystkich kolegów spotykałam codziennie na dworcu autobusowym wracając ze szkoły ;/ Na szczęście był ode mnie rok starszy i po roku skończył szkołę. Mi osobiście pomogło przede wszystkim opowiedzenie o tym zaufanej przyjaciółce. Sprawdziłam jego plan lekcji i chodziłam wszędzie okrężnymi drogami. Na jego widok ironicznie się uśmiechałam i odwracałam wzrok - to dało mu do myślenia i sytuacja się poprawiła. Poźniej skończył szkołę i mam spokój do dzisiaj ;) Nie wiem dokładnie jaka jest twoja sytuacja ale nie staraj się na siłę tłumaczyć, okazywać publicznie złość, bo to nie jest rozwiązanie. Stoicki spokój jest zawsze najlepszą bronią ;) PS. Dzisiaj jestem mu nawet wdzięczna, bo to doświadczenie mnie dużo nauczyło ;) Przydaje się też odwieczna prawda, żeby oceniać ludzi po znajomościach i pamiętać, że plotki nie biorą się znikąd ;) Życze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to ja on
ruchałbym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×