facet zaprasza mnie co tydzień na spotkania ale

ale nie wykonuje żadnego kroku moją stronę.Nie czuję się jak na randce tylko jak na zwykłym spotkaniu z kumplem. .. i już sama nie wiem, faktycznie traktuje mnie tylko jak koleżankę i spotyka się ze mną, żeby pogadać czy może mu się chociaż trochę podobam?:(

moim zdaniem podobasz mu sie. gdyby tak niebylo, niezapraszal by cie. moze jest niesmialy, a moze mu zalezy i niechce wyjsc przed toba na takiego, ktoremu tylko fizyczne sprawy w glowie.

nie wiem, tzn on jest bardzo przystojny a ja nie jestem zbyt ładna dlatego pomyslałam, że może traktuje mnie tylko jak koleżankę:( no bo nie czuję, żeby to były randki,on nie zabiega o mnie, w zasadzie nie robi nic, świetnie się nam gada ale nie ma w tym żadnego uwodzenia, ne wiem jak to określić:( ehh

a mnie już powoli to dobija. chyba lepiej przestawię się na myślenie że to zwykły kumpel

no moment, czy facet nie moze miec normalnej kolezanki, z ktora dobrze mu sie rozmawia a nie czuje do niej pozadania?

podobasz mu się na pewno, tylko jest nieśmiały i boi się, że jak zacznie coś więcej robić to się przestraszysz i uciekniesz.

jak jest fajnie na tcyh spotkaniach to umawiaj sie dalej, moze cos z tego bedzie. a jak niejest fajnie, to olej sprawe. moze on dotad terz spotykal sie z super laskami, skoro sam taki cudny, i moze daly mu niezle w dupe i uznal, ze wazny jest charaktera, nie wyglad lalki.

podobasz mu się na pewno nie ma jak kobiece zakrzywianie reczywistosci

No właśnie obawiam się, że jestem dla niego tylko ko.leżanką:( myślę, że gdybym mu się podobała to jakoś nie wiem, okazywałby to, jakieś przypadkowe gesty,a on jest jakby zdystansowany. czyli mu się nie podobam

on nie jest nieśmiały chociaz powiedział kiedyś, że on nie mówi zazwyczaj dużo ale ze mną rozmawia mu się bardzo dobrze

a ja nie jestem zbyt ładna dziwisz sie?

nie

zatem, czego jeszcze nie wiesz?

czego on ode mnie chce?

ja pierd. zapytaj go

ja pierd. chyba cie pogrzało, że mam się o to pytać

moze dowartosciowuje sie Twoim kosztem,albo nie ma nic innego do roboty i umila sobie czas...wybadaj grunt ,bo nie warto tracic czasu dla kogos,kto ma nas gdzies

chyba cie pogrzało, że mam się o to pytać no jasne, lepiej miesiacami achodzic w glowe i wypytywac obcych ludzi na forum - way to go!

heh, no niby jak mam wybadać, czy spotyka się ze mną bo nie ma nic lepszego do roboty w weekendy:/super

w takim razie wmow sobie, ze on plonie z pozadania tylko sie wstydzi

no ja nie mam zamiaru się zastanawiać miesiącami. po prostu jak uznam, że on mnie traktuje jak kumpelkę to też go bede tak traktować i nie bede sobie nim zawracać głowy.

moze zalozyl sie z kims, ze np z taka brzydula przez jakis czas pospotyka sie. skad my mamy tto wszystko wiedziec; jestes niesprawiedliwa wobec nas

nie, to raczej nie to

po prostu jak uznam, że on mnie traktuje jak kumpelkę to też go bede tak traktować a z ciekawosci to kiedy tak uznasz?

no zobacze jeszcze jedno,dwa spotkania i tyle

Jak spędzacie czas i kto płaci na tych spotkaniach?

kino,puby,spacery, płacimy każde za siebie

no zobacze jeszcze jedno,dwa spotkania i tyle w koncu ty tu rozdajesz karty :-)

no dobra ale to jak uważasz, że ktoś nie jest bardzo ładny to nie ma nic do zaoferowania drugiej osobie? denerwujesz mnie

ale po co to cisnienie? to juz niemozesz miec po prostu kolegi, znajomego? tzn ze jakbys miala faceta, niemiala byc zadnych znajomych ? to niejest normalne podejscie do zycia.