kochanka

witam mam 19 lat jestem ladna z ladna figura, i ladna buzka blondyneczka. Poznalam meżczyzne który ma 31 lat, na poczatku traktowalam go jak powietrze, umawialam sie z nim i nie przychodzilam na spotkania itp. lecz niestety to nic nie dalo aby sie go pozbyc poniewaz on stal pod moimi drzwiami, wydzwaniał 70 razy dzienie gdy ja nie odbieralam az pewnego razu z nudów spotkałóam sie z nim. podobalo mi siie i cos mi sie w nim spodobalo, mimo ze powiedzial mi ze ma zone i dziecko to dla mnie był taki opoiekuńczy i wspanialy jezdzi ze mna do lekarzy gdy tylko potrzebowalam, fryzjera. Normalnie poznalam ksiecia z bajki lecz jest jeden problem, teraz gdy sie w nim zakochalam, zrobilam nadzieje on stwierdzil ze on ze mna moze sie ino spotykac , nioe zostawi zony dla mnie poniewaz nie zniszczy tego co budował przez tyle lat/.. mimo ze mowi ze mnie kocha nie chce jej zostawic. Co tak naprawde mam robic. kochac go nadal i zyc z nadzieja ze moze kiedys bedziemy szczesliwi a moze go zostawic i dac sobie juz z nim spokoj.?

daj sobie spokoj on szukal kochanki

daj sobie z nim spokoj, nie marnuj czasu na dupka. Skoro jestes ladna, mloda to szybko znajdziesz kogos z kim bedziesz szczesliwa i dla kogo nie bedziesz ta druga!