Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majowa mama

PORODÓWKA W SZPITALU MSWIA W BYDGOSZCZY

Polecane posty

Gość majowa mama

Witam wszystkich, poruszam temat porodu w szpitalu mswia w bydgoszczy, gdyż sama niedawno byłam w ciąży i poszukiwałam w internecie informacji na temat porodówek w bydgoszczy. Rodziłam na Marwkawrta. Szpital nie należy do najbardziej urzekających widokiem, winda na prodówkę przypomina komunistyczne czasy..... Jednak po wjechaniu na IV piętro świat się zmienia. Oddział jest bardzo czysty i kameralny. Wejście na oddział zawsze ma miejsce z podejściem uśmiechniętej położnej o celu wizyty na oddziale. Opieka podczas porodu jest profesjonalna, kompleksowa i życzliwa. Nie spotkałam się jeszcze nigdy w życiu z tak miłą zmianą:)) Położne pomagają, wspierają no i doradzają. W trakcie porodu mąz obecny jest cały czas, chyba że ma się życzenie żeby wyszedł. Zastanawiałam się, czy nie zapłacić za położną do porodu, jednak to było naprawdę zbędne, kiedy połozne powiedziały mi że mam za to kupić coś maluszkowi lepiej. Po porodzie panie pielęgniarki od noworodków spisały się na MEDAL:) Cudowne kobiety, z pasją wykonujące swój zawód. każde jęknięcie maluszka a one juz były i słyżyły pomocą. Nauczą pielęgnacji maluszka, karmienia piersią Jestem bardzo zadowolona z opieki w tym szpitalu. Cieszę się, że dokonałam takiego wyboru. Mam nadzieję, że przydadzą się komukolwiek takie informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość codi
Witaj, prosiłabym Ciebie o wypisanie tego co de facto trzeba wziąć ze sobą na sam poród, pobyt w szpitalu no i ewentualnie wyjście ze szpitala. Chodzi mi już konkretnie o kosmetyki/ubranka itp (wszystko poza dokumentami) bo na www wypisują tylko 1/10 standardowych list i nie wiem do końca jak się spakować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sam poród koszulę,laczki, ręcznik, wodę i nic więcej. Dla dzidzi dają ubranka, kąpią w swoich kosmetykach. PAMPERSY I CHUSTECZKI NAWILŻANE I COŚ DO SMAROWANIA POSLADKÓW, ręcznik dla dzidzi musisz mieć. ubranka na wyjście ze szpitala musisz oczywiście mieć swoje. w razie pytań chętnie pomogę więcej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za niedlugo mama
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród w mswia
Hej, a ja mam pytanie, czy na porodówkę zgłosiłaś się z marszu jak się poród zaczął, czy zapisałaś się jakoś wcześniej? Jak szybko po porodzie Cię wypisali? Czy za cokolwiek trzeba płacić? Czy mogłaś od razu przytulić dziecko? Który lekarz odbierał poród? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się dołączę, bo też planuję tam rodzić. Czy miałaś możliwość skorzystania z zzo? Podobnie jak w Miejskim, obiecują, że jest bezpłatne, ale czy nie robią wszystkiego, żeby jednak nie dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość codikal
Witam przyszłe Mamy, tak naprawdę to leżałam w szpitalu od 3 dni (miałam już 42 tydzień i żadnych oznak porodu, zatrzymali mnie dla bezpieczeństwa) kiedy zaczęła się akcja porodowa. Jeżeli będziecie miały podobną sytuację nie ryzykujcie czekaniem w domu, w szpitalu zawsze zdążą Wam pomóc (a może już wiecie, że wody płodowe po 40 t ciąży mogą już nie być wystarczające dla dziecka i trzeba to obserwować).Na samym porodzie nie potrzebowałam zzo, bo super położne pomagały inaczej zwalczyć ból (piłka, ruch, oddechy). Natomiast jeżeli chodzi o wyjście ze szpitala, dla Matek swoich pierwszych dzieci (kótre nie mają doświadczenia) naprawdę serdecznie radzę pozostać w szpitalu na tyle ile będziecie się czuły pewnie. Nikt nie wygoni Was, a różnie po porodzie bywa (żółtaczki, problem z laktacją i inne poważniejsze problemy, które wykluwają się w pierwszych dniach, a same w domu często wpadamy już tylko w panikę i babyblues gotowy!) Za nic nie płaciłam, jedynie słodką bombonierką dla położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
Hej, a ja mam pytanie, czy na porodówkę zgłosiłaś się z marszu jak się poród zaczął, czy zapisałaś się jakoś wcześniej? Jak szybko po porodzie Cię wypisali? Czy za cokolwiek trzeba płacić? Czy mogłaś od razu przytulić dziecko? Który lekarz odbierał poród? Z góry dziękuję za odpowiedź Otóż, tak z marszu, po 48h wychodziliśmy(poród SN) Nic nie płaciłam, o ZZO nie było mowy :|, Po porodzie jest dzieciaczek i kontakt skóra do skóry. Odbierał poród dr. Knypiński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
Witam, moze ja podziele sie moimi dowiadczeniami z porodu w tym szpitalu. Generalnie zostalam przyjeta na oddzial po terminie z nadcisnieniem i oczekiwalam na wywolanie porodu az zwolnia sie porodowki. Trwalo to 3 dni. Mozna powiedziec ze pobyt dzielil sie na dwa swiaty- przed porodem (super cud miod) i po porodzie gdzie juz tak wesolo nie bylo.. Polozne trzeba przyznac super babki, cieple, gotowe niesc pomoc w kazdej chwili. Lekarze- w trakcie mojego łacznie tygodniowego pobytu- no coz trafilam jedynie na jednego gbura z tytulem dr ktory swoim chamstwem calkowicie przycmil moje pozytywne nastawienie do tego szpitala.. pomine juz jakie "komplementy" rzucal w moja strone, ale poza tym jednym pozostali lekarze mozna rzez wzorowi. Jesli chodzi o babki od maluszkow to jak dla mnie totalna TRAGEDIA!! Kazda mowi co innego, madrza sie zamiast doradzic i pomoc, rodzilam swoje pierwsze dziecko i zadnej pomocy w karmieniu ani pielegnacji dzidziusia nie otrzymalam, za to krytyczne uwagi i wzbudzanie we mnie poczucia winy ze nie mam pokarmu byly na porzadku dziennym.. Co do niemilych doswiadczen to byla jeszcze pani salowa, ktora sie wydzierala ze woda leci na podloge z prysznica.. gdyby nie to ze mialam swoja polozna ktora zadbala o prawidlowy przebieg porodu, to zdecydowanie bym odradzala.. a tak musze sie gleboko zastanowic czy bede chciala rodzic tam drugi raz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka_M
Dziewczyny, szykuję się do porodu - wybrałam porodówkę w MSWiA - powiedzcie szczerze - jak to wszystko wygląda ?? jak z opieką położnych, czy któraś z Was płaciła za opiekę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niedźwiadka
ODRADZAM Ten szpital polecił mi ginekolog, obejrzeliśmy, wybraliśmy i to był błąd, który córeczka niemal przepłaciła życiem. - lekarz zbadał mnie na początku porodu i pojawił się dopiero po 11 h gdy już urodziłam, w międzyczasie położna ignorowała moje prośby o jego wezwanie i sama przychodziła dopiero po przywołaniu, z fochem że co znowu, i odchodziła na 40-50 min. - gdy po 10 h nie miałam już sił przeć, zdecydowała się zmierzyć, czy mogę rodzić, oczywiście wyszło, ze tak, a potem popekałam i jeszcze musieli nacinac. Wg USG dziecko mialo ok.3,7kg, w rzeczywistosci 4,2 kg. USG robione podczas przyjecia do szpitala 2 dni wczesniej. - aby nie podawać ZZO standardowo dowiadujesz się, że anestezjolog nie może przyjść przez kilka godzin, jak nadal naciskasz to podają pochodne fentanlu, po których już nie można podać ZZO (sprawdz inne opinie, przewija sie to wszedzie) Efekt: donoszone zdrowe dziecko urodzilo sie tak umeczone i niedotlenione (4 pkt Agpar), ze ledwie je odratowali w Bizielu. Tam tez pielegniarki nas poinformowaly, ze w MSWIA takie sytuacje zdazaja sie czesciej niz gdzie indziej, choc oficjalnie nikt nic nie powie. Szpital na ginekologii zatrudnia od groma lekarzy, a oszczedza na pacjentkach (kosztu podania ultivy a ZZO nie trzeba chyba nikomu uswiadamiac), co moze skonczyc sie tragicznie dla dziecka. Na pewno były i są skargi, ale wazniejsze sa oszczednosci, bo nie wierze ze personel zachowywalby sie tak, gdyby nie mial na to przyzwolenia i swiadomosci bezkarnosci. Jak dlugo ten szpital bedzie polecany przez prywatnych ginekologow, nic sie nie zmieni, mi tez sie wydawalo, ze mam szczescie, ze mnie przyjeli na oddzial, tak byl oblegany. Do dzis nie wiem jaki lekarz mial wtedy dyzur, bo po urodzeniu pofatygowala sie tylko stazystka no i p. polozna Welka-Pachowicz (umiejetnosci z pewnoscia posiada, ale kultura osobista mocno kuleje a o empatii nawet nie słyszała). Dopiero p.ordynator z neonatologii wykazala troske o dziecko, robila co mogla, ale ostatecznie małą w stanie niewydolnosci oddechowej i sercowo-naczyniowej przejal Biziel. Kogo winic? - siebie, ze nie dawałam wiary w negatywne opinie o tym szpitalu, bo przeciez moj gin.go poleca... Ale tam nie pracuje i nie wie, lub nie wierzy w takie informacje, jak moj przypadek. Moze polozna miala zly dzien, lekarze rzeczywiscie zajeci tak, ze przez 11 h zaden nie mial czasu przyjsc, anestezjolog nieosiagalny, ale kto do ch...y sie zgodzi, zeby zycie i przyszlosc jego dziecka zalezala od przypadku, od tego na kogo trafisz. Z pewnoscia wiekszosc pracujacych tam osob jest zyczliwa i kompetentna, ale dopoki beda tam takie polozne z takim podejsciem jak p. Welka, kwestia "rodzic po ludzku" jest niepewna, a konsekwencje jej nastawienia ponosi ostatecznie dziecko. Odradzam podpisywanie w ciemno wszystkich zgód, choc taka jest tam praktyka podczas przyjecia na oddzial, bo "potem nie bedzie czasu". W razie problemow szpital ma czyste rece, a Wy na skarge do Pana Boga. To tez swiadczy o nieprawidlowosciach na tym oddziale, skoro szpital zabezpiecza sie w taki sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka12345
Witam.. Jak wygląda temat znieczulenie zewnątrzoponowego w MSWIA...Czy bez problemu podają na życzenie pacjentki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziła któraś z Was do któregoś lekarza z tego szpitala i może go polecić? Jestem w ciąży i chciałabym mieć lekarza z tego szpitala, bo w nim też chciałabym urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostały mi dwa tygodnie do porodu. Jeśli chodzi o lekarza to od samego początku chodzę do Sztenca. Przy każdej wizycie miałam standardowe badania takie jak ciśnienie krwi czy mierzenie wagi. Podczas usg ojciec dziecka mógł być przy mnie, co nie jest praktykowane u każdego lekarza. W razie problemów można dzwonić do niego o każdej porze, nawet w święta. Zawsze odbierze i doradzi co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w MSWiA w 2015. Opieka położnej podczas porodu była w porządku. Podejście lekarzy niestety już gorsze. Są dwie rzeczy, które mnie zbulwersowały podczas pobytu. Pierwsza - badanie ginekologiczne odbywa się w pomieszczeniu, gdzie fotel umieszczony jest na wprost drzwi, a zaraz naprzeciwko znajdują się krzesła dla oczekujących. Kiedy byłam badana, do pomieszczenia weszła położna. Mąż siedzący przed gabinetem miał piękny widok na moje krocze. Całe szczęście nikt inny tam wtedy nie czekał. Położna nie zapukała i generalnie miała gdzieś, że mogę czuć się skrępowana. Druga sprawa - wiedza położnych na temat laktacji jest żenująca. Mam wrażenie, jakby żadnej z nich wiedza na ten temat nie obchodziła i jakby żadna z nich nigdy nie była matką i nie karmiła. Jak tylko były jakieś problemy z przystawianiem to wybrzydzały, że sutki nie takie i zalecały kapturki. Z tym że kapturki tylko przeszkadzają na tak wczesnym etapie karmienia. Dziecko nie ma siły, żeby wyssać dość mleka przez dodatkową barierę silikonu. Jak kobiety skarżyły się, że karmienie je boli, to mówiły, że piersi muszą boleć, bo muszą się zahartować, co nie jest prawdą. Generalnie większość problemów z karmieniem wynika ze złego przystawiania. To obowiązek położnych, żeby nauczyć odpowiedniej techniki karmienia, ale niestety przynajmniej mnie nie pomogły, a ich rady generalnie tylko pogarszały sprawę. W sumie cud, że karmię piersią. W szpitalu są doradczynie laktacyjne, ale ja rodziłam w weekend, kiedy ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zamiar rodzić w tym szpitalu ale..... opinie są podzielone. Do porodu został mi miesiąc i cały czas się waham.... Mój gin jest z tego szpitala i poleca go oczywiście. Zdaję sobie z tego sprawę że ile ludzi tyle opinii. Tak czy inaczej muszę wybrać..... MSWIA czy Biziela?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie Biziel. Opinie ma okropne ten szpital. Moja położna środowiskowa mi go nawet odradzała. Sama znam kilka dziewczyn, które tam rodziły i po prostu masakra. Jak jednej dziewczynie odeszły wody na korytarzu, to z mordą na nią wyleciały, że ma to w tej chwili posprzątać, traktują człowieka jak przedmiot i jak intruza, jednak Biziel ma podobno najlepszy sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w Bizielu - masakra, odradzam. Traktowanie pacjenta poniżej krytyki. Sam poród ok, nie mam zastrzeżeń, ale atmosfera okropna i brak informacji co się dzieje, co podają, wyzwiska, pretensje.... Drugie dziecko rodziłam w tym roku w MSW i jak dla mnie bajka. Fakt, ze drugi poród, więc było i łatwiej i doświadczenie większe. Ale i tak personel fajny, życzliwy, nie mam zastrzeżeń do opieki. Lekarze to wiadomo, potrafią byc gburowaci, ale z drugiej strony lekarz za wiele sie nie udziela. Jezeli chodzi o karmienie, to są świetne panie od laktacji, codziennie na oddziale tylko trzeba prosić i taka wizytę jezeli ma się problemy. Położnych lepiej nie pytać, bo potrafią wprowadzić w błąd. Warto wybrac sobie panią z poradni laktacyjnej za położną srodowiskową, bo w razie kłopotów w domu jest się pod jej opieką przez okres pologu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassshaa368
Do dziewczyn rodzących w szpitalu MSW w 2015 roku: Jak wygląda sprawa ze znieczuleniem? Co z nacieciem krocza? Robią to rutynowo, czy uwzględniają życzenie pacjentki? Jak wygląda ewentualne szycie? Dają jakieś znieczulenie? Wiele słyszałam o tym szpitalu, jest polecany, jako szpital bez bólu. Jak to wychodzi w praktyce? Jestem w ciąży, to moje pierwsze dziecko i mam pełno obaw:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlin29
Hej. Termin mam na 114.05.2016. Zastanawiam się nad wyborem szpitala. Waham się pomiędzy Mswia a "2". 13 lat temu rodziłam w "2" poprzez cesarskie cięcie (odklejenie łożyska), byłam zadowolona z opieki, ale przez tyle lat wiele się mogło zmienić. Jak wygląda ze znieczuleniami w w/w szpitalach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam 8.09 - ja szpital szczerze polecam. Możecie poczytać również opinie na stronie gdzierodzic.info. Jak jest ze znieczuleniem- szczerze nie wiem, bo nie zamierzałam korzystać, ale polozna ciągle się kręciła wokół mnie i dostawałam różne środki, które miały mi pomóc, personel zachęca do aktywności, nie trzeba leżeć. Na oddział można w każdej chwili podjechać i obejrzeć, zapytać co i jak. Ja nie miałam cięcia, bo to byl mój drugi poród i dziecko bylo male, więc tylko nieznacznie pękłam - do szycia znieczulenie w zastrzyku. Jeżeli macie jakieś pytania to piszcie bo ja rodziłam w czerwcu tego roku i czułam się komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcówka2016
Hej Kobietki :) ja ma termin na czerwca 2016 zastanawiam się nad MSWiA lub miejskim. Koleżanka rodziła w miejskim i sobie chwali, ale ostatnio dowiedziałam się ze niby MSWiA tez jest dobry, jednak opinie jakie czytam nie potwierdzają tego.... jest jeszcze trochę czasu, ale wiecie jak to jest :) Rozważam jeszcze szpital w Szubinie? Może któraś coś wie na jego temat? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No hej, ja też mam termin na czerwiec. Byłam już w czasie ciąży w miejskim i powiem Ci nie było źle, dziewczyny które tam rodziły mówiły ze super-zatem na pewno będę tam rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wcześniej chwaliłam MSW. Nie sugeruj się aż tak bardzo starszymi postami, bo szpital się zmienił na przestrzeni ostatnich kilku lat. Zresztą tu masz mało opini, lepiej zerknąć na tę stronkę "gdzie rodzić". Ja mogę powiedzieć tyle, że mam porównanie Biziela i MSW, o miejskim też słyszałam różne opinie i prawda jest taka, że zależy na jaki personel się akurat trafi. I generalnie wszędzie opieka po jest taka sobie i na pomoc przy dziecku nie ma co liczyć. Trzeba być przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no strasznie sie zmienił. Znieczulenie niby jest ale nigdy nie ma anestazjologa. Położne po porodzie mają totalnie gdzieś pacjentki, do tego tyle rodzących że trzeba wołać położną gdy zaczyna się rodzić bo one mają tyle pacjentek że nie nadążają. KTG przypiete do brzucha non stop ale go nikt nie kontroluje. Porady w sprawie laktacji? nie ma czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam niedawno w MSW. Ogólnie nie narzekam. Położna ok, przychodziła co jakiś czas, sprawdzała ktg, rozwarcie, samopoczucie itd. Nie była jakaś super miła, ale też nie mogę powiedzieć, że była niemiła, na pewno moge powiedzieć, że była fachowa. Natomiast lekarka była taka sobie, dosyć niesympatyczna, miała pretensje, że krzyczę (:-o), ale dzięki niej nie miałam nacinanego krocza i ostatecznie w końcowej fazie porodu bardzo mi pomogła. (Położna już miała w ręku sprzęt żeby naciąć, ale lekarka ją powstrzymała i chwała jej za to, bo obyło sie bez nacięcia a pękłam "symbolicznie".) Znieczulenie zewnątrzoponowe dostałam. Tzn na początku mnie zbywali , dostałam kroplówkę z paracetamolem, która oczywiście nic nie pomogła, ale nie odpuszczałam tematu i w końcu się zlitowali, położna zapytała czy jestem pewna, dała mi do poczytania informacje o możliwych skutkach ubocznych Zzo, musiałam podpisać jakieś kwity i w ciagu kilku minut przyszedł anastezjolog, także tu ogromny plus. Jednak na początku nie byli skorzy dać, widać było, że odwlekają, kręcą, jakby chcieli mnie zbyć. może zlitowali się, bo naprawdę cierpiałam, przy każdym skurczu rzygałam z bólu dalej niż widziałam. Nie wiem, najważniejsze, że dopięłam swego ;) na opiekę poporodową nie mogę narzekać, panie przychodziły za każdym razem gdy dziecko zaczynało płakać, pomagały przewijać itd. Na szczególną pochwałę zasługują panie doradczynie laktacyjne, jak tylko z rana powiedziałam, że w nocy nie mogłam nakarmić dZiecka, pani położna od razu powiedziała, że zapisze, że potrzebuję pomocy doradcy i faktycznie po jakimś czasie zjawiła się bardzo miła pani, która na spokojnie pokazała mi co i jak. Jedna z tych pań jest trochę przemądrzała, ale wiedzy nie można jej odmówić :) generalnie jak któraś z mam nie zamierzać karmić piersią, to odradzam ten szpital, bo jest on bardzo pro-piersiowy, że tak powiem. Ale nie wiem jak jest w innych, może tak samo. Fajne było też spotkanie w dniu wypisu z panią fizjoterapeutką, która sprawdziła jak bardzo rozeszły sie mięśnie brzucha po ciąży, doradziła ćwiczenia, mówiła co trzeba, co można a czego absolutnie nie powinnam robić podczas połogu. Pokazała jak podnosić i nosić dziecko,jak wstawać z łóżka, dawała porady jak nie zaszkodzić sobie podczas tych pierwszych chwil po porodzie, super. Jeśli chodzi o jedzenie, to nie było ono jakieś super, ale dało się zjeść. Śniadania i kolacje średnie, obiady całkiem, całkiem...Podsumowując-jestem zadowolona z porodu i opieki poporodowej w szpitalu MSW. Nie mam porównania z innymi szpitalami, ale wiem, że gdybym miała rodzic po raz drugi, na pewno wybrałabym to miejsce ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również mam termin na poczatek czerwca, narazie to wszystko mnie przeraża.. Na początku ciąży wylądowałam w Bizielu, gdzie na 6 lozek przypada jedna toaleta i jeden prysznic.. (czego nie wyobrażam sobie po porodzie) nie mówiąc juz o warunkach-w zlewie i w toalecie na ziemi często była zaschnięta krew, bo łazienki najwyraźniej sprzątane były raz na dobe :/ leżałam w sali 3 osobowej, w której leżała również pani z dzidziusiem oraz pani ktora ledwo co poroniła (taki kogel moge ze wzgl. na brak miejsc na innych salach, przykro było mi słuchac pani która właśnie poroniła.. ). Ale to tylko moja opinia, osobiście jesli chodzi o poród zastanawiam się nad MSW, jednak obawiam się, że w razie komplikacji nie mam co liczyć na pomoc z ich strony bo nie posiadają dość specjalistycznego sprzętu a mój bobas zostanie przetransportowany do innego szpitala. I mam pytanie do kobietek rodzących w MSW - czy poród był Waszą 'pierwszą' wizytą w tym szpitalu czy miałyście tam swojego lekarza prowadzącego ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam 3 lata temu w MSWIA i teraz też zamierzam. Termin mam na 8 maja. Tamten poród zakończył się Cc, i szczerze mówiąc ten też bym wolała. Czy któraś z mam orientuje się czy jeśli poproszę to wykonają CC ? Bo różnica będzie 3,5 roku między porodami. Kiedy rodzilam w 2012 roku byłam zadowolona z opieki . Ale rzeczywiście na karmienie piersią kładą duży nacisk. Pamiętam że nie mogłam nakarmić synka, miałam całe poranione brodawki a o podaniu butelki w ogóle nie było mowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wpisu z 21:47. Moją ciąże prowadził inny lekarz, niepracujący w MSW., ale chodziłam tam do szkoły rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×