Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze o pomoc:)

Błagam doradźcie, jak wyjść z klasą z tej sytuacji?

Polecane posty

Gość prosze o pomoc:)

Słuchajcie, mam kolegę znamy sie ze 3 lata. Lubiliśmy się, ale ostatnio zaczęło między nami się psuć. On zaczął robić łaskę, traktować mnie bez szacunku. Powiedziałam mu o tym, kontakty ochłodziliśmy. nie widzieliśmy sie z miesiąc. teraz niestety czeka mnie z nim spotkanie/ muszę odebrac od niego kilka rzeczy i zwrócic pieniądze/. Jak sie zachowywac w czasie tego spotkania, aby wyjść z tego z twarzą? Tylko odebrac rzeczy i oddac kase i wyjsc, czy porozmawiac 5 minut. dodam, że samo to spotkanie jest dla mnie dużym dyskomfortem, bo czuję sie jak intruzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumbargo
zachowuje sie normalnie, badz usmiechnieta, rozwin tematy, ktore wczesniej mieliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o pomoc:)
Obawiam się, że nie bede umiała. Ostatnio w jego obecności czuję się jak intruzka, osoba zabierająca mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999666
Nie bardzo rozumiem o co chodzi -napisz coś wiencej. Jak okazał ci brak szacunku? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy nie wiem
oddaj kase i weź. Rzeczy . Pościemniaj że byś pogadała ale jesteś umówiona z kumplem i sru. Może obudzi sie w nim przyjacielska "zazdrość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999666
Zrób tak jak napisala -yyy nie wiem-masz za moło pewności siebie by wdawać się z nim w dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzam bez błagania
Jeżeli samo spotkanie jest dla Ciebie dyskomfortem, to dlaczego chcesz się umartwiać dodatkowymi 5 minutami? Sadzę, że i dla niego byłaby to dodatkowa tortura. Nie wiem co się kryje za słowami robił mi łaskę. Czy uważasz, że powinien robić to przez dodatkowe 5 minut? W imię czego chciałabyś przez te dodatkowe 5 minut być traktowana bez szacunku? Czy uważasz, że oddanie kasy przez Ciebie wzbudzi w nim szacunek do Ciebie? Szacunek, który nie wiemy z jakiego powodu utraciłaś. Myślę, że Ty to wiesz. Jeżeli mam rację to być może chcesz te 5 minut wykorzystać na wytłumaczenie się. Ale nie wierzysz, że to coś pomoże. Stąd Twoja rozterka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999666
doradzam....-nie sugerujesz chyba żeby nie oddawala kasy bo to napewno nie będzie z klasą-wysylanie koleżanek by zalatwiły sprawe też z klasą nie jest. Trzeba załatwić sprawe i 5 min. można wytrzymać by potem spać spokojnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o pomoc:)
Nie mam zamiaru się przed nim tłumaczyć, bo nie mam z czego. Jego brak szacunku polegał na tym, że zbywał mnie a we wszystkim robił łaskę. Jak lezałam w szpitalu mnie ne odwiedził. Pieniądze muszę oddać, bo nie lubię mieć długów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o pomoc:)
tylko chodzi o to, jak się zachować ? oddac, wyjsc i po krzyku. Czy zachowac się jak gdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gienka
pójd do niego z uśmiechem na twarzy, pieniedzmi, może jakąś kawą, zapakuj swoje rzeczy - nie rozgadując się przy tym. Ale też żadnych pretensji, prób wyprostowania sytuacji, pytań, rozmów. Nie ciągnij wątków, nie zagaduj, nie pytaj o nic. Podziękuj i wyjdź. I to jak najszybciej . Nie pachaj się tam, gdzie Cię nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×