zasięgne opini doświadczonych ludzi... bardzo prosze o porady,wskazówki!

Przeżyłam jeden zawód miłosny po którym nie mogłam sie pozbierac przez dwa lata,później kiedy sie wzięłam w garść poznałam chłopaka,było cudownie, jednak po tym pierwszym zawodzie nie mogłam sie zakochac,ale bardzo sie zauroczyłam,jednak po kilku miesiacach okazało się,ze chłopak jechał na kilka frontów..załamałam sie ponownie,jednak moje zebranie sie do normalnego stanu trwało naszczescie krócej..jednak teraz te dwa zawody sprawiły,ze nie potrafie sie zakochać,ani zauroczyc i nie mam zaufania do chłopaków..jest mi z tym źle i nie wiem co mam robić,bo poznałam już wielu swietncyh facetów,jednak nie chciałam z nimi próbowac,mimo iż mi jest potrzebny ktoś kto mnie bedzie kochał...teraz spotykam sie z chłoapkiem który jest zakochany we mnie po uszy,zrobiłby dla mnie wszystko,uwielbaim z nim spedzac czas,rozpieszcza mnie,jest mi z nim doskonale,wieczorami teskni mi sie za nim,jednak nic do niego nie moge poczuc a bardzo bym chciała z nim spróbowac..kurcze,doradźcie coś bo nie wiem co mam robic..

dodam, że jest czarnoskórym Kameruńczykiem mieszkającym w pobliskim ośrodku dla uchodźców

podszyw !!!!!!!!

mam to samo co Ty, tez sie spotykam z fajnym chloapkeim, lubie z nim spedzac czas, on jest zakochany i mowi mi to, a ja nie czuje do niego tego co np. do poprzedniego chlopka i nie wiem czy zakonczyc teraz czy dac szanse... wiec chetnie poczytam co Tobie poradza ;) pozdrawiam :)

albo potrzebyjesz psychologa, który pomoze wyzbyc sie leku przed kolejnymi "ranami" i porazkami emocjonalnymi, albo jeszcze zwyczajnie nie spotkałas faceta, tobie przeznaczonego, wiec nie miało prawa sie udac...popracuj nad tym i sie ułoży!

mozliwe ze potrzebuje sychologa,chociaz watpie,zeby on mi coś tutaj pomógł.. ale jak ktoś miał podobną sytuacje i sie z tego "wyleczył" to bardzo prosze o porady;)

dodam, że każdej niedzieli zakradam się do kurnika sąsiada przebrana za lisa i wybieram kurom jajka