Mam faceta ,a.. czuje się samotna

bo on nie lubi chyba ze mną nawet rozmawiać..spotykamy się i albo on siedzi przed komputerem ,albo ogląda tv ,ale to nie tak ,że razem cos ogladamy tylko albo on ,albo ja. próbowałam mu powiedzieć żebyśmy oglądnęli np film na komputerze to zwykle nie chce nasza bliskosc to chyba tylko seks przez tel też zbytnio nie lubi ze mną gadac.. jak wyjeżdzamy to z jego znajomymi nigdy we dwoje kiedyś było inaczej zupełnie

Pytałaś go czemu się tyle zmieniło?

nie kocha cię

to po co Ci taki chłop...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4858110&start=0 Poczytaj :)

zeby mnie zerznal w dupe

spadaj podszywie. pytalam sie go dlaczego to swierdził tylko żebym nie ,,marudziła" i na tym sie skonczyło

Poczytaj topik a dowiesz się, jak postępować z facetami :) Zobaczysz, że po lekturze dowiesz się kilku istotnych rzeczy ;) Z facetami się nie gada - oni nic nie kumają. Do nich trzeba sposobem.

Po co ty z nim jesteś ??????????

po co ? bo kiedyś bylo tak dobrze.. chyba tylko to wspomnienie mnie jeszcze przy nim trzyma . nie mogę sie pogodzić ,że się zmienił

no przykro mi to mowic...ale milosc wygalsla...znajdz sobie innego jezeli chcesz byc kiedys szczesliwa....

kopnij go w glowe kobieto i zacznij zyc! Marnujesz sie tylko! A jemu na pamiatke kup dmuchana lale w stroju zakonnicy ,on pewnie nawet nie zauwazy roznicy.

co za bzdura że miłość wygasła!! miłosc to nie tylko szybkie bicie serca i wpatrzone oczy - ja po czasie doceniam zwykłe dni, gdy ona własnie przed kompem ja przed tv...ale bylismy RAZEM nawet jechalismy przez pół miasta załatwiać pierdołę to RAZEM Ty sie ciesz dziewczyno, moja koleżanka ma takiego patałacha co mieszka 15 minut od niej a spotykają się raz na tydzien albo radziej i to na godzinke dwie na seks własnie

Kiedyś było, ale już nie jest. Jeżeli on nie wykazuje chęci poradzenia sobie z zaistniałym problemem to raczej już go nie zmienisz.