MÓJ FACET - SKNERA

Cześć dziewczyny. macie może podobne sytuacje ze swoimi chłopakami/mężami ?? Ja coraz bardziej złoszczę się na swojego. jestem z nim już z 4 lata od pół roku mieszka u mnie ... teraz razem pracujemy. zarabia więcej ode mnie (ja 1600 on 2500 zł) a wiecznie marudzi że pieniędzy niema. A jakie on ma wydatki? co miesiąc daje moim rodzicom na zycie tylko 200zł ( ja też od siebie te 200) to jest nic. obiadki, wyprane ubrania itp wszystko pod nosem. za samochód który kupił też co miesiąc spłaca 300zł ... no i czasem jak coś się w nim popsuje to na części wydaje. no to ma dla siebie tej reszty kasy... ale i tak ode mnie ciągnie. ... za dojazd do pracy mu płacę ... jak mamy jakieś zachciewajki typu na pizze ... do kina... jakieś słodycze ... ja za wszystko płacę. ... nic mu nie żałuję . a on czasem jak wracamy z pracy i jestem głodna i nie wzięłam portfela i proszę zeby mi w sklepie kupił batona za 2zł ... to fochy odstawia i mówi ze wytrzymam i w domu coś zjem... wkurza mnie to bo ja mu nic nie załuje a on czasem przegina zeby żałować paru zł :( Dodam jeszcze ze nic dla siebie nawet nie kupi żadnych fajnych ubrań ... ja juz czasem mu kupuję jakieś bluzki .. bo chodzi rok czasu w tym samym az wypłowiałe te bluzy.... ale kase na np, alusy czy spoiler to nagle ma !!! wrrr co to nie kosztuje grosze.

up

Na coś wydaje ta kase skoro mu brakuje.

wkurza mnie to ze bardziej dba o ten swój zasrany samochód . bedzie cale zycie siedział w domu i mulił w poszarpanych ciuchach ... a jeszcze jesteśmy młodzi. fajnie by było gdzieś wyjechać coś porobić

Nigdy nie miałam tego typu problemów z facetami. A jeśli Twojemu ciągle brakuje pieniędzy mimo, że miesięcznie nie wydaje więcej niż połowę tego, co zarobi, to może ma jakies ukryte wydatki przed Tobą? Rozmawiałaś z nim na ten temat?