Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Impulsywna

Milczenie faceta

Polecane posty

Gość alicante333
autorko - ja bylam z facetem zwiazana, planowalismy przyszlosc i tez nagle zniknal bez slowa wyjasnienia, zwyczajnie zamilkl... nie odzezwal sie do dzis... a to juz dwa miesiace. Wiem ze zyje ze nic mu nie jest..a nie wyslal nawet pol smsa.. Cóż pozstaje mi życzyc Ci powodzenia .. moze sie jeszcze odezwie, a jak nie to nie rozpaczaj, nie warto. A to ze przykro... no przykro, mi tez bylo przykro, ale to mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, ze napewno w pewnej części przyczyną obecnego stanu rzeczy jest fakt, ze urwało się to tak nagle, że nie mogłam z nim o tym porozmawiac w cztery oczy, ze nie pozbyłam się do końca poczucia winy, że czuję się samotna...ale z drugiej strony napewno duże znaczenie ma to, ze pierwszy raz ktos tak mocno poruszył moje serducho i to juz przy pierwszym spotkaniu (a naprwde z wieloma sie wczesniej facetami spotykałam).. Nie idealizuje go (daleko mi do tego), nie zmieniam rzeczywistości. wiem jaki jest. Wiem też, ze powinnam zapomnieć, że on pewnie jest szcześliwy z tamta dziewczyną i dawno juz o mnie zapomniał (pewnie nie pamięta nawet mojego imienia)....wszystko wiem..a i tak ta tęsknota wraca ciągle...tak jak pragnienie, zeby go zobaczyć i to jest silniejsze ode mnie...choć może nie na tyle, żeby zrobić z siebie wariatkę co lata beznadziejnie za kims, nachodzi go czy nagabuje telefonami (juz wystarczający popis wtedy dałam i to mnie oduczyło tego raz na zawsze)...eehh serce jest głupie...a moje w szczególności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha!! Przepraszam za śmiech, ale.. Przeczytałem właśnie swoją historię... "Michaś, jesteś naprawdę świetnym facetem, ale ja mam strasznie zakręcony tydzień. Świetnie mi się z Tobą gada i chciałabym to robić jak najdłużej..." ( to cytacik taki) ;) I cisza.... Ja odpuściłem. Było miło, ale się skończyło. Proste...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaszaaaaakaszakasza
Impulsywna, rozumiem cię, ale to dupek i lepiej nazywac rzeczy po imieniu, nie stac go było nawet na wyjście z sytuacji z twarzą. W dodatku w trakcie trwania waszego umawiania się, zrezygnował z Ciebie i wybrał inną, czyli nie dość, że cię zostawił na lodzie, to jeszcze dla jakiejś innej laski, którą uznał za bardziej atrakcyjną bądź interesującą. I ty chciałabyś się zadawać z kimś, kto uznał cię, za niewystarczająco fajna i pociagająca by z toba być... a paszoł won. Coż miłość jest ślepa, ale w tym wypadku myślę, że to była po prostu silna fascynacja, a nie miłość. Bardzo przystojny był? Zdejmij w końcu różowe okulary i zacznij nawet na silę umawiać się z kimś, bo zdecydowanie za dużo siedzisz i myślisz. Powinnaś sobie odpowiedź na pytanie co teraz sprawiło, że o nim myślisz? Bo nie wierzę, żebyś tak w każdej godzinie przez przeszło pół roku o nim myślała. Co znów spowodowało te myśli, jakiś bodziec czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolankowa
Autorko , wyciagnelas wnioski no i dobrze , a teraz postaraj sie o nim nie myslec , bylo minelo ,to jest juz tylko przeszlosc . Przewaznie tak bywa , ze jezeli ktos milknie , to jest to oznaka zakonczenia , jednym slowem ta dana osoba nie chce utrzymywac kontaktu z jakiegos jej znanego powodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, przytoczę ci dla pocieszenia swoją historię - poznałam 1,5roku temu faceta, wydawał się spoko, pisał, dzwonił, spotkaliśmy się parę razy opowiedział mi o tym, że był zaręczony ale dziewczyna go zdradziła...jeszcze jedno spotkanie i...przestał się odzywać. Odpuściłam, jak nie odpisał mi na 1 esemesa nie narzucałam się i żyłam dalej (chociaż wiadomo, że byłam rozczarowana) aż nagle odzywa się po 3miesiącach, parę smsów...i znów milczy. ostatni raz odezwał się jakieś 3miesiące temu, przepraszał że tak postąpił. spotkałam się z nim bardziej z nudy niż z tęsknoty i to była totalna porażka. siedziałam i patrzyłam jak okłamuje mnie prosto w twarz ( ponieważ minęło tyle czasu i przeszło mi wszystko do niego, wreszcie byłam w stanie zobaczyć jaki on mi kit próbuje wcisnąć) o tym dlaczego się nie mógł odezwać i dlaczego tak wyszło a potem zaczęło się użalanie nad sobą, opowieści o tym jak to znów kobieta go oszukała...skończyłam to spotkanie wcześniej bo się po prostu z nim nudziłam. a teraz z tego co wiem koleś po jakiś 2 miesiącach się zaręczył. Więc ku przestrodze - nie interesuj się niezdecydowanym facetem. Jeśli on nie wie czego chce i odzywa się jak z łaski - olej go. jak mu zależy odezwie się od razu po spotkaniu, będzie pisał z własnej inicjatywy i zabiegał o spotkanie. poza tym wydaje mi się że tamten koleś po prostu wybrał kogoś kogo wcześniej znał a wiedział że ta osoba jest nim zainteresowana bo to było łatwiejsze niż nowa znajomość która nie wiadomo jak się skończy. tak czy siak - poznawaj nowych ludzi, nie myśl o tym debilu a ktoś fajny sam się trafi (tak jak było ze mną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest typowym przystojniakiem, nie szukam z resztą takiego. Ciągnęło mnie do niego...hmmm sama nie wiem co dokładnie...osobowość, to cos, napewno była silna chemia...nie jest ideałem i nie idealizuje go, ma sporo wad..i mimo to wraca ta niewytłumaczalna dla mnie tęsknota do niego..Wiem jaka jest rzeczywistość, wiem, że nie pozwoliłabym sobie na to, żeby być z kimś kto w ten sposób postąpił i postepuje. Ja tez sie wtedy nie popisałam, ale tak naprawdę wynikało to z nieporozmien, wynikających z tego, że kontakt między spotkaniami był czysto mailowy vel sms-wy (czesto się wtedy błednie ineterpretuje pewne sprawy, zwłaszcza jesli jest wieleee niedopowiedzeń z tej drugiej strony)..ale wiem, ze nie skończyło się to suma sumarum z mojej winy bo gdyby chciał to starałby się porozmawiac, wyjasnic wszystko a nie uciąc to tak szybko i poinformowac o innej kandydatce..masz racje "moskala", że mozliwe, że wybrał tamtą bo było łatwiej, nie trzeba się było tak starac może skoro biegała za nim od wielu lat.. Nie mysle o nim codziennie...to poprostu co jakiś czas wraca i jest to dośc silne uczucie, tęsknota...mimo tego,że spotykam innych ludzi..nie wiem dlaczego tak jest...czy to samotność to sprawia czy jednak cos w tym serduchu siedzi i nie chce wyjść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wina to to, że mnie ostatnio nie wiadomo dlaczego korciło i wpisałam jego imię i nazwisko na naszej klasie..i niestety go znalazłam..i zobaczyłam jego aktualne zdjęcie (zdjęcia) - choc to mnie w sumie trochę zdziwiło, bo mówił, że nie lubi siebie na zdjęciach i raczej nie lubi jak się go fotografuje..ostatnie zdjęcia wrzucał tam z tego co zobaczyłam to z 3 lata temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedostatnie zdjęcia.... nie wiem po co to zrobiłam...chyba lubię się jeszcze bardziej nakręcać...ale to nie same zdjęcia przywołują tęsknotę..nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
Ale o co chodzi? Chcialas, żeby sie wytlumaczyl, oczekiwalas tego. Zrobil to. Widac, nie zawrocilas mu dostatecznie mocno w glowie. Tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
o rety, alez to stary temat :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o tym teraz pisałam..wiem, ze nie chce być ze mną, napisał mi o tym, ze jest taki i siaki...nie o to teraz chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×