Co sądzicie o mężczyźnie, który w wieku 32 lat nie chce....

zakładać rodziny ale chce stały związek, chce rozwijać swoją firmę. po prostu chce czerpać z życia. Co z kobietą w takiej sytuacji? Czy warto wchodzić, a nóż się zmieni? :o twierdzi, ze nie ma instynktu ale mówi, ze bracia też mówili, że nie mieli instynktu itd. Jest fajny, poznajemy się ale chyba muszę wycofać się z tego :( Dziwna sprawa, bo on miał mnie poznać ze swoim kolegą, bo wiedział jakie mam poglądy ale nagle stwierdził, ze kolega zajęty i on wszedł w jego jakby "rolę" :o

mądry i ambitny oraz nowoczesny facet. bravo

mowiac to mial na mysli stale ruchanie a nie zwiazek. ja bym sie na twoim miejscu w to gowno nie pakowala bo facet cie wykorzysta a TY sie boroko zakochasz na zaboj

bardzo dobrze świadczy o tym mężczyźnie 32 lata jest jeszcze młody,niech zarabia i robi kariere na co mu baba która zaraz będzie miała porody, mnóstwa kasy będzie wołała ?

tak, też mu otwarcie mówię, że ja na "ruchanie" się nie piszę, to mi inteligentnie wmawia, że to są naturalne potrzeby człowieka :o niedawno się rozszedł, był w związku z kobieta, mieszkali ale ona chciała już jakichś deklaracji i on powiedział, to co mi, że brak instynktu, własny rozwój itd.

takie są baby - zmuszają do małżeństwa i dzieciaków i tyrania a jak on sie chce sam rozwijać to "ruchanie" po prostu zostaw go i tyle, szukaj sobie innego chętnego nadinterpretacja po to - żeby z faceta zrobić idiote -żenujące

mądrze robi , chce zrobić kariere i zarabiac kasę , jak będzie miał kasę to bedzie mial młode lalki do ruchania wciąż nowe - kandydatek nie zabraknie i nie bedzie mu starzejacaq się i marudzaca i pierdzaca rozwora szwendac sie po mieszkaniu i narzekac. tylko golasy sieżenią by z fiutem po prośbie nie biegac

zrobi z Ciebie himalaistke

olać kolesia niech sobie uzywa zycia