watpliwosc

jeżeli mnie pytasz - to prawdopodobieństwo, ze tak zależy od tego, czy uda Ci się trafić na moje chęci zajrzenia pod ten tytuł (a jeszcze lepiej, żeby to były chęci zawsze szczerego) ;-)

szczerego to lubione zajecie on tutaj mieszka...

W odpowiedzi na postawione pod moim adresem tutaj zarzuty- wyjaśniam. Związek mój z autorem tego porywającego wręcz topiku trwa - a właściwie wegetuje już jakieś 4 lata. Szkoda,ąe szanowny autor nie dodał, iż mieszkamy od siebie ponad 350 km, żyjemy w dwóch różnych światach, widzieliśmy się aż raz! To bardzo trudna , burzliwa znajomość. Obciążona wieloma trudnymi sytuacjami, chorobliwą wręcz zazdrością itp. W pewnym sensie tworzyliśmy związek- a jakże wirtualny, bo jak inaczej to nazwać. Wiele godzin przegadaliśmy, choć to wyda się Wam dziwne i niezrozumiałe łączyła nas swego rodzaju namiętność, wręcz uzależnienie od siebie.. kilka razy kończyliśmy te znajomość- jednak zawsze bezskutecznie. Mój kontakt z moim ex - coż.. jest to fakt i nie zamierzam tego zmieniać. Oczywiście autor topiku zdecydowanie nadinterpretował fakty ale nie w tym rzecz. Najgorsze co mógł mi zafundować przez czas naszej znajomości to chorobliwą zazdrość o wszystkich bez wyjątku. Stąd moje wątpliwości, irytacje, złość, itd.. Opisałam sytuację z mojego punktu widzenia-bardzo ogólnikowo to dziwaczna historia jak sami widzicie. W życiu bym o tym nie pisała w takim miejscu jak to. Ale w pewien sposób zostałam wywołana do odpowiedzi. Pozdrawiam . Niedojrzała36-latka.

i wszystko jasne

diametralnie zmienia postac rzeczy

faktycznie to co napisala zmienia wszystko

jw

co znaczy wkopaliscie?