Moja matka ma do mnie pretensje że jestem nikim

że nie skończyłem szkoły i nie mam widoków na pracę, a to że ja nie miałem nigdy dziewczyny i że nigdy się nie ożenię, że teraz jak moi rówieśnicy umawiają się na randki a ja siedzę w domu, to czym to wytłumaczyć?! W ten sposób się jej pytam i ona milknie w tym momencie.

a skad mamy wiedziec czemu tak jest? powiedz cos wiecej o sobie ile masz lat?

Mam 20 lat.

Ja też nie wiem czemu tak jest. Myślę tylko że nie powinna się mnie czepiać.

nosz kurwa masz dopiero 20 lat zycie przed tobą masz walnieta matkę i nie jestes nikim

sorki za brutalną prawdę, ale... jak ci się coś nie podoba, to się wyprowadż na swoje... po drugie, nie przejmuj się zdaniem matki... póki tylko tak pierdoli, to jest ok.. gorzej jak cię z domu wywali... bolesne może ale i prawdziwe... pozdro.

Możesz nie mieć dziewczyny, nic skończyć szkoły i być nikim, ale jeśli nic nie robisz, ani nie masz żadnej pracy, ani nie szukasz, to ma prawo się czepiać.

Twoja mama odbija sobie swoje błędy na tobie. Czy ona skończyła studia, czy ma jakąś pasję, ciekawe zainteresowania?? Czasami rodzice wymagają od nas czegoś, do czego nas w ogóle nie przygotowali, nie nauczyli, nie przedstawili wzorców. Jeżeli się mylę tzn że jesteś leń i mama ma rację.

a co ze szkołą masz jakąś...czemu się nie uczysz??? nie chcesz.

a ja się pytam Ciebie : dlaczego szkoły nie ukończyłeś? wykształcenie dziś to podstawa, matka ma rację a ty się buntujesz choć tak naprawdę nie masz argumentów na to, że matka nie ma racji bo prawda jest taka, że zawaliłeś szkołę i się dalej nie kształcisz...