Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie w szoku

Jestem w szoku po słowach męża

Polecane posty

Gość totalnie w szoku

Jestem w 8 miesiącu ciąży. Od 10 tygodni mam nakaz leżenia, żeby donosić ciążę. Wcześniej 2 razy poroniłam na początku. Wiem, że muszę leżeć ale jest mi przykro bo jestem zdana na mojego męża i moją mamę. Denerwuję się, że w domu jest nieporządek i ciągle muszę o coś prosić męża bo jemu syf w domu nie przeszkadza. Dzisiaj popłakałam się z tej bezsilności. Mąż wściekł się na mnie. Powiedział, że gdyby wiedział, że tak będzie to nie decydowałby się na żadne dziecko i że żałuje ze chciał mieć dziecko. Zamurowało mnie. Żyć mi się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym mu spakowała walizkę
i wystawiła za drzwi. A jak ty nie mozesz spakować to poproś mamę lub koleżankę. Skoro teraz mówi ci takie rzeczy tp zpbaczymy co będzie mówił jak przyjdą prawdziwe wyzwanie związane z wychowaniem dziecka. Nie jest wart Twoich łez. Niech idzie w trzy diabły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuki123
może to głupie olej syf i czekaj spokojnie na dzidziusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie tak rygorystycznie
tam zaraz walizki za drzwi, facet inaczej podchodzi do porządków dziennych i ich obowiązków...on też jest człowiekiem, pracuję przychodzi do domu i ciągle coś. postaw się na jego miejscu. jak napisałaś ciągle go o coś prosić się czepiasz. a niech 2te 2 dni jest bałagan a wy się nacieszcie sobą. zobaczysz chłop przemyśli i przeprosi, na pewno tak nie myśli. nerwy poszły mu górą i tak powiedział. nie denerwuj się . weź go na rozmowę przytulcie się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bligalim
Nie chcę Cię martwić ale najgorsze jeszcze przed wami, początki z małym dzieckiem są naprawdę ciężkie, dopiero jak matka pozna swoje dziecko wszystko zaczyna się układać. Ja przez pierwsze 2 miesiące bardzo często kłóciłam się z mężem w zasadzie bez powodu, ale rozdrażnienie połogiem niewyspaniem i frustracją że nie wiem co jest dziecku robiła swoje. Nie wiem co poradzić, bo najłatwiej powiedzieć "olej gościa" ale to trudne do zrealizowania. Porozmawiaj z mężem, może ta cała sytuacja go przerosła i w złości chlapnął bez zastanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie tak rygorystycznie
pomyśl tak ty pracujesz, wracasz z pracy robisz wszystko w domu, nie zrobisz mąż się ciebie czepia ...byś się wkurzyła. takze weź go na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie tak rygorystycznie
oj tak prawda, początki są trudne, kłótnie bez powodu. płacz dziecka - kłótnia o to kto nosi.dosłownie bzdety.ale się człowiek dociera.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie tak rygorystycznie
miałam sytuację 2 syn miał ok 3 tyg. mąż dużo pracował czasem wyszedł na piwo ja miałam wiecznie pretensje że za mało czasu z nami jest że wychodzi sobie na piwko choć było to raz na tydz. dosłownie o każde wyjście się go czepiałam nawet o dłuższym pobycie w sklepie. tak się pokłóciliśmy i mąż w nerwach powiedział""" gdybym wiedział że tak będzie nie zdecydowałbym się na 2 dziecko- nigdzie nie można wyjść""" ale wiem że mąz tak nie myśli i cieszy się dziećmi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla bbla
współczuję, no ale jakby ktoś tak leżał non stop jak królowa to też bym się wkurzyła :P Powolutku możesz coś robić nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie w szoku
Właśnie przyszedł i mnie przeprosił. On ma tendencje do ostrych słów, ale są jakieś granice. Bardzo mnie to zabolało. Tym bardziej, że nie ględze mu non stop o sprzątaniu. Odkurzenie w domu raz w tygodniu to dla niego za dużo. Bo tylko to ma do roboty. Mycie naczyń, sprzątanie w kuchni i inne rzeczy przejeła moja mama, bo widzi, że on to olewa. Nie robie mu z tego tytułu wyrzutów. Duszę wszystko w sobie i liczę dni kiedy już sama się wszystkim zajmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie tak rygorystycznie
jesteś teraz w takim stanie, ze każde słowa by cię zabolały.hormony buzują. głowa do góry. będzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem wiatrem,
Wspolczuje takiego meza,to nie maz tylko jakis samolub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo :(
proponuję go zbojkotować. Tu zadziała tylko totalny foch. Każde twoje slowo wywoła agresję, ale milczenie sprowokuje myslenie. Nie odzywaj sie do niego przez tydzień. możesz co najwyżej odpysknąć, że gdybys wiedziała, że tak będzie to na ojca wybrałabys kogos innego. to pewnie jest osobnik reformowalny i całkiem do rzeczy, ale przesadził i od tego jak rozegrasz jego obecne zagubienie zależy w sporej mierze wasza przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam Kobieta leży i marudzi ciągle. Mnie mój facet jak jest chory i leży doprowadza do szewskiej pasji. Wyobrażam sobie co musi czuć facet który przez tyle miesięcy skaka wokół leżącej żony. Rozumiem, że ta sytuacja jest autorko dla ciebie autorko trudna ale dla niego też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raanyyyyyyyyyyyyyyyy
ojj, widziały gały, co brały, an pewno nie od wczoraj jest bałaganiarzem- a to u facetów typowe. koleś pracuje, też się stresuje twoją sytuacją i zdrowiem dziecka, także wyluzuj. każde z was to przechodzi na swój sposób. jakby był podly, byłby zdolny doczegoś gorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorko moze
sobie bat sprawisz? zamiast tak calymi dniami lezec i jeczec zwyczajnie strzelisz mu z bata w pysk to sie od razu wezmie do roboty i bedzie chodzil jak w zegarku i bedzie dokladnie tak jak ty to sobie widzisz? ja rozumiem hormony w ciazy ale choc raz postaraj sie spojrzec na meza jak na bliskiego ci czlowieka! partnera! kogos kto moze miec inny poglad na czystosc w wasyzm domu a nie pucowanie podlogi szczoteczka od zebow nie oznacza zaraz patologicznego zapuszczenia w domu :O urodzisz to sobie bedziesz mogla nawet sciera latac codziennie i jesc z podlogi ale jak nie mozesz to zachowuj sie jak czlowiek, ktory zyje z innymi a nie egoistyczna sucz jeczaca na wszytsko co sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosz kurde leży królowa
i rozkazuje a każdy ma koło niej latać wedle jej życzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej syf! Jak nie umiesz na to patrzeć to odwróć głowę i staraj się o tym nie myśleć. Uspokój się i czekaj na dzidziusia to najlepsze co możesz zrobić.Wiem jak takie słowa ze strony najbliższej osoby bolą. Ja miałam tak samo, choć nie miałam aż tak poważnych problemów jak Ty, ale mąż też odmówił mi pomocy... Twój mąż jest po prostu niedojrzały, tak jak mój... są dwa wyjścia, albo jak pojawi się dzidzia tak go uderzy to, że jest odpowiedzialny za Was dwoje, że nagle stanie się dorosły, albo - tak jak mojego - sytuacja go przerośnie, a na razie wszystko na to wskazuje... Moja córcia ma roczek, a ja poważnie myślę o rozwodzie, bo dwójki dzieci (córcia i mąż) nie dam rady "obrabiać". A Tobie życzę powodzenia, myśl teraz przede wszystkim o sobie i dziecku, zobaczysz będzie dobrze... Pamiętaj facet to proste urządzenie, a niektóre sytuacje po prostu go przerastają, przecież teraz już nie będzie najważniejszy i jedyny w Twoim życiu, będzie musiał się Tobą dzielić... :) spróbuj to przeczekać, może jak mu dasz czas oswoi się z tym wszystkim i zaopiekuje się Tobą i dzidzią. Życzę Ci łatwego i bezbolesnego porodu i zdrowego i ślicznego dzidziusia :) I pamiętaj teraz Ty jesteś najważniejsza, Ty i dzidziuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×