Zaprosic czy nie? .. jak ?

Chciałabym zaprosić chłopaka na wesele, ale wiem o nim tylko tyle jak ma na imie i ile ma lat i gdzie mieszka . On pewnie o moim istnieniu nie ma pojęcia.. ale tak strasznie mi się podoba.. Jeżeli nie zaproszę go i tak nię bede miala z kim isc.. Nie wiem co zrobic, i jak zrobic ten pierwszy krok ..

Zaproś, przecież nic nie tracisz;) PS. NIE - nie będziemy za Ciebie pisać wiadomości do niego lub co masz powiedzieć:D

Nikt mi nie doradzi ? no prosze...

Wiem, że nikt za mnie tego nie zrobi . Zastanawiam się czy tego porpostu nie oleje.. skoro mnie nie zna

Talka - odwagi :) zapytaj prosto z mostu, jak oleje to przynajmniej będziesz wiedziała.

Najwyżej oleje;) Twoja sytuacja się nie zmieni:) Bo czy zadasz mu pytanie czy nie, będziesz stać na tym samym. Zatem pozostaje Ci ocena płynących korzyści przy prawie zerowych stratach:) Doskonale wiem, że jeżeli nie zrobisz tego, to prędzej czy później wstaniesz rano i patrząc w sufit pomyślisz o nim z nieudawanym skrzywieniem, wtedy pierwsza myśl, jaka się pojawi to:"Muszę go zaprosić!".

Dziękuje.. za te słowa.. troche podnoszą na duchu... daje sobie czas do końca czerwca, żeby go zaprosić..

Po co czekać, ja bym nie wytrzymała , życze powodzenia!

a jak to jakiś zboczeniec? ja bym się bała iść z obcym facetem na wesele.

No chyba mnie nie porwie ;) zresztą ja organizuje transport itd..

w takim razie jak będziesz bezpieczna, to prosto z mostu podejdź i zapytaj czy nie poszedłby z tobą na wesele, bo nie masz z kim. jak będzie marudził, że cię nie zna, to zawsze możecie się umówić na kawę przed weselną. innych pomysłów brak. może nie być odważnym facetem, ale jak nie spróbujesz to będziesz w tym samym miejscu, a jak spróbujesz to może się coś zmieni. do odważnych świat należy. im szybciej spróbujesz, to będziesz miała więcej czasu na poznanie przed weselem o ile nie ucieknie. ja bym nie poszła na wesele z obcym człowiekiem z ulicy, ale trzymam kciuki i mam nadzieję, że facet będzie z tych odważnych.

To już by musiał być duży pech żeby trafić na zboczeńca, ale najgorsi są ci niewinnie wyglądajacy

Racja... z obcym to nigdy nie wiadomo. Nie wiesz jak się zachowa, czy sięw ogóle umie zachować, czy nie przyniesie Ci wstydu, a jak się nawali może mu odbijać i co wtedy ?

No tak , nie pomyślałam akurat o tym. Znam jego barata wątpie żeby były jakieś problemy

Ja kiedys bylam w podobnej sytuacji, zaprosilam chlopaka przez nk hehe zgodzil sie byl troche zszokowany, ale byl zaszczycony choiaz mnie nie znal , od tamtej imprezy jestesmy para:)

wIEC CHYBA NIE MA czego sie bac, bierz sie dziewczynoo zanim inna go wychaczy jak zamierzasz go zaprosic

łatwo powiedziec, boje się ze mu sie nie spodobam ..

ile masz lat autorko???

ucieło mi wiadomość.. chciałam powiedzieć ze tak sobie mowilam na poczatku .. ale zrobisz jak uwazasz.. heh namacilam ojta opjta

21 w tym roku

a wiek ma tutaj jakies znaczenie?

tak ma-jestes jakim zjebem genetycznym

MOŻE DLA NIEKTÓRYCH TAK , NAPEWNO TAKICH BURAKÓW JAK TY