Jeżeli nie będziecie warunków i na tyle silnego

od najmłodszych lat pogonić tak do nauki,żeby zostały lekarzami lub inżynierami rzadkich specjlaności świetnie zarabiającymi ( inżynier budownictwa też może wkrótce wiele nie znaczyć).Chociażby w ramach edukacji domowej a nie gównianej państwowej.To ich nie róbcie i nie wydawajcie na świat. Zawodówek i techników dających dobry zawód też wiele nie ma.Frustratów wychowacie.

to chyba apel do moich rodzicow jeszcze chcialam dodac ze jak sa biedni to tez niech sie nie rozmnazaja bo dzieci ktore mialy hujowe dziecinstwo wyrastaja na nerwowych doroslych

Może i do twoich.Dzisiejsze pokolenie trzydziestolatków było chyba ostatnim,które mogło sobie pozwolić na taką bzdurę jak skończenie jakichkolwiek studiów i zastanawianie się co dalej.

a teraz co niby mozna??:o

miały osoby miernie posługujące się nawet ojczystą mową. Te to dopiero frustratów wychowają. Do tego produkujących jakiś bełkot, z którego wiele się nie da pojąć

myslicie ze biedni rodzice moga wychowac lekarza he? zeby miec dorbze wyksztalcone dziecko to nalezy ladowac w jego edukacje i potem zapewnic mu pieniadze zeby moglo zostac kims z biedy to robole wyrastaja

Myślę,że tekst jest jasny,a jak ktoś nie rozumie polskiego to nie moja wina.

Biedni pewnie nie.