Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melancholia jak 150

Wczoraj zmarl moj kolega.

Polecane posty

Gość melancholia jak 150

Ludzie umieraja codziennie, wiem ze to nie jest zadna rewelacja. Ale chyba po raz pierwszy w zyciu zrobilo mi sie tak smutno na wiadomosc o czyjejs smierci. zmarl nagle, nigdy nie chorowal, serce. 39 lat. I chociaz rzadko sie widywalismy ostatnio bo wyjechal za granice, od czasu do czasu pogadalismy przez telefon, to teraz dotarlo do mnie, ze juz go nie ma, nigdy juz nie uslysze jego glosu, nie bedzie mi opowiadal swoich smiesznych historyjek i bawil mnie nimi do lez. Niby nie byl obecny w moim zyciu codziennym a jednak teraz czuje, ze czegos w moim zyciu zabraknie. Zawsze gdzies tam byl.....ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
zapalilam dla Ciebie swieczke kochany.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
na pewno by mu sie spodobalo. Byl fanem Dzemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
nie podszywaj się gnoju!! nie wiesz co to znaczy stracić kolegę. A jak chcesz wiedzieć to zmarł na serce nagle, zazył niebieska pigułkę i zamknął oczy na wieki. Przynajmniej umarł z usmiechem na ustach czego i tobie zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Dziewczyny
mnie ostatnio zwaliła z nóg wiadomość o śmierci znajomej. Dziewczyna miała 31 lat, była pełna życia, zawsze pogodna. I nagle zmarła we śnie :( Miałam do niej zadzwonić, tak długo się zbirałąm,aż było za późno... dla X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gracie ? spicie już ?
bedzie zył w Twoich wspomnieniach. dopoki o Kims pamietamy ddotad On zyje wsród nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gracie ? spicie już ?
w przeddzien Bzego Ciała pochowano w mojej rodzinnej miejscowosci 19 latka. swoim odejsciem dał zycie innej osobie, rodzina nim odłaczyła Go od aparutury pozwolila pobrac serce. Jego czstka bedzie zyc w KIms innym. nie znałam chłopaka ale wciazslyszy sie o odejsciu ludzi bardzo mlodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śląsk
wiem co czujesz. 1.5 roku temu zmarł mój bardzo dobry kolega chłopak miał 25 lat. A mi dalej zdarzy się zapłakać. izi nigdy nie zapomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
oprocz tego, ze byl fanem Dzemu, byl tez bardzo dobrym czlowiekiem, pogodnym i zawsze pozytywnie nastawionym do ludzi i swiata. Nieczesto sie rozklejam ale tym razem mnie naprawde zabolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, wcześniej to głównie rodzice mówili, ze zmarł ich kolega, często "tak młodo" , w naszym wieku, słysząc o śmierci znajomych, uświadamiamy sobie, że nam też to grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gracie ? spicie już ?
zabolało, bo nie bylas gotowa na przyjecie tej wiadomosci. gdyby chorowal, cierpial, Jego odejscie byc moze byłoby oczywiste. oswoilabys sie z ta mysla i miala czas. trzymaj sie :)jesli byl pogodna osoba, niechcial by widziec smutku na Twej twarzy :) dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
tak, rozwodka.....W pewnym wieku zaczynaja umierac juz i twoi znajomi, nie tylko babcia i dziadek czy znajomi rodzicow. Jakos nie moge ogarnac, jak to moze byc,ze ktos byl i juz go nie ma.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to
wolalbym chyba umrzec jako pierwszy z mojego pokolenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
tak, tez o tym pomyslalam. Zawsze traktowalam to powiedzonko jako melodramatyczny banal, teraz do mnie dotarlo. Nie chce nikogo zanudzac, ja przezywam ale dla was to nic takiego bo to obca osoba, rozumiem. Ale to doswiadczenie pobudzilo mnie do rozmyslan nad zyciem, choc dotad myslalam, ze jestem oswojona ze smiercia. Szczegolnie trudno sie pogodzic ze smiercia osoby, ktora przeszla w swoim zyciu wiele i starala sie je zmienic na lepsze i dobrze jej szlo. Osoby, ktora zaczela sie na nowo cieszyc zyciem i powoli sobie je ukladac. I na pewno nie miala zupelnie ochoty go konczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholia jak 150
a dodatkowo, ten kolega byl jedna z takich dla mnie osob, (moze wiecie o czym mowie), ktora byla dla mnie autorytetem. Kiedy bylo mi zle i nie dawalam sobie rady z wlasnym zyciem, przywolywalam w myslach jego osobe i historia jego zycia napawala mnie optymizmem. Byl jakby czescia mojej wlasnej tozsamosci, dawal mi wiare w ludzi, wiedzialam ze jest ktos, kto postrzega swiat w podobny do mojego sposob. Nagle nie ma. I czlowiek zaczyna sobie zdawac sprawe z tego, ze tak naprawde jest coraz bardziej sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×