Czy ja jestem bluszczem ?

nie zależy mi na facetach, ale jak już jakiś sie uprze i próbuje mnie zdobyć i mi też zaczyna zależeć to wtedy wychodzi to ze mnie samo...jestem bardzo zazdrosna, zaborcza, wkurza mnie jak facet nie poświęca mi 100% uwagi i czasu. Ma być mój i tylko mój, no oprócz pracy i rodziny, albo sportu. Tak to ma byc mój. Ma nie być nic ważniejszego ode mnie. NIe spotykam sie z nim tydzien lub dwa zeby tęsknił i doceniał czas ze mną. Jednocześnie zalezy mi na takich facetach ale też mam ich dosyć, wole być sama i nie cierpieć ... Poza tym robię wymówki a oni sie tłumaczą, gorzej jak oni też mnie sprawdzają i kontrolują...życie to koszmar...jak sobie z tym radzic?

Nie jesteś sama, większość kobiet tak ma! ;)

ostro popeertolona :o Nie kochali cię w dzieciństwie? :o

Jesteś chwastem, a nie bluszczem.

mam nadopiekuńczą mamę, może od tego?

:)

Musisz dać trochę luzu facetom. chyba trochę za dużo tej uwagi skupionej na Tobie i chorej zazdrości:-)

matko, gdyby tak ludzie się wzajemnie pilnowali, to zwiększyłyby się statystyki zabójstw.

najgorsze jest to ,że z exem mielismy taki układ...tylko my , żadnych innych lasek u niego i żadnych facetów koło mnie...i ja go rzuciłam, ale teraz widzę że to było jedyne słuszne wyjscie albo ONI albo ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ludzie na kafe coraz bardziej chorzy...:( Gdzie są psycholodzy i psychiatrzy??? Tu jest nieograniczony rynek i pełny zestaw przypadków do leczenia:P

:D:D:D

ludzie na kafe coraz bardziej chorzy...:( Gdzie są psycholodzy i psychiatrzy??? Tu jest nieograniczony rynek i pełny zestaw przypadków do leczenia:P