na ktoś ochotę na normalną rozmowe?

to placz... to oczyszcza a potem pomaga sie wziąć w garsc

Jeszcze napisz,że W - wa, to już będziesz kolejnym przykładem.

Dawniej było inaczej, albo nie było możliwości wyrażania tego. Tyle samotności, ludzie gonią nie wiadomo za czym, a życie takie ulotne.

przykładem? tak Warszawa

27, a zlal cie ostatnio ktoś po dupie i dobrze przeleciał? Po 3 dniach byś chodził z uśmiechem jak Joker :P

Często net to jedyny kompan. Smutne.

Tak czułam. W - wa to istna plaga pod tym względem.

takie teksty typu "wyjdź do ludzi" są bez sensu. każdy gdzieśtam może wyjść, ale nie każdemu to coś daje;]

Dla mnie jedyny nei_ z pęczkiem marchewek - niekoniecznie mnie to bawi

jest taki etap samotności, ze wychodzenie do tzw. ludzi mija się z celem. Oni, to inna planeta całkiem.

Bawi, tylko jeszcze o tym sie nie przekonałeś

Każdy człowiek potrzebuje drugiego, tak jesteśmy stworzeni. Silna potrzeba bliskości z drugim człowiekiem. U tych, którzy są życiowo pokiereszowani, ta potrzeba jest nadmiernie ( boleśnie) duża.

wyjść do ludzi nie ma problemu praktycznie całe dnie mam styczność z ludzmi jestem kontaktową osobą tylko to mi absolutnie nic nie daje i niczego nie załatwia jest tak samo albo gorzej

wychodzenie do ludzi nie zawsze coś daje, bo owszem, można wypić piwo i pogadać o pogodzie, ale w większej grupie o czymś "głębszym" się mówić nie da.

27, to moze określ czego byś chciał, bo jak na razie, to trochę marudzisz :P

uniqueeeeee dobitne ujęcie faktów

często osoba na pierwszy rzut oka towarzyska, otwarta jest bardzo samotna tak na prawdę.

czego bym chciał - mieć kogoś kto ciągnie mnie ku górze jak bede spadał w dół.

czyli trochę naokoło doszliśmy do tego, że po prostu szukasz miłości.

Od tego jest psychoterapeuta. Cięzko się buduje związek zaczynając od oczekiwań, ze druga strona stanie sie kołem ratunkowym. Żeby brać, trzeba jeszcze więcej dawać samemu. Co masz do zaoferowania innej osobie?

radziłabym psychoterapię - byłam, pomogło. Wiele do mnie dotarło, wiem jakie błędy popełniałam w zyciu. Kosztuje, ale warto. Ale najlepszym lekarstwem jest drugi człowiek. Tylko żeby wejść w zdrowy układ, trzeba trochę podleczyć siebie.

cha cha, ta sama porada w jednym czasie! Weź sobie do serca :)

nie tak do końca o to mi chodziło bo pomyslałem o kimś z kim bede mógł raz w życiu chociaż otwarcie porozmawiać i niezastanawiać się czy to nie zostanie wykorzystane przeciwko mnie

nei_ z pęczkiem marchewek- co mam do zaoferowania -oparcie stabilizacje bezpieczenstwo wiernosc 100% poparcie to chyba tyle co wiem że mogę reszty musiałbym się nauczyć

to może daj email?;)

to żeby mieć taką osobę, często graniczy z cudem. Ale takowe się zdarzają... Byłam w Twojej sytuacji nazwijmy duchowej, tez pragnęłam takiej jedności z drugim człowiekiem. Przez większość życia uwikłana w chory związek, manipulacje, nie wierzyłam ze to może być jeszcze mi dane. Jest to najlepsza rzecz jaką można mieć, nieporównywalna z niczym.

fabian90@o2.pl

Wartościowy mężczyzna, mający do zaoferowania tak dużo i sam...

No i od tego zacznij. Nie szukaj kogoś, kto cie pociągnie w góre - poszukaj kogoś, komu ty możesz pomóc się wzbić. Ide o zakład, ze i tobie od tego skrzydła urosną ;)

aha, no i nie prawdą jest ze tutaj bez sensu jest szukać. "Tutaj" jest cała masa mądrych ludzi, często dlatego że właśnie są samotni, nie mają z kim otwarcie porozmawiać.