Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sutlive

ksiądz- mężczyzna czy kapłan??

Polecane posty

przecież to człowiek. Wierzycie w to ze do konca zycia wytrwa w celibacie? chciałabym aby wypowiedzial sie ksiądz. Podkreslam ze nie jestem przeciwniczka kosciola i księży. Przeciwnie. Chce znac opinie księdzy jezeli to możliwe..... a tylko tutaj moge sie cczegos taakiego doiwedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w celibacie wytrwa ten na
którego żadna nie poleci i cała prawda. Po co wytrzymywać celibat kiedy nikt tego nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu teścik
a po co mu ten celibat? z religijnego punktu widzenia dla mnie to nieistotne. bardziej interesuje mnie jego wierność własnym zasadom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda potfora znajdzie amatora... nie istostne czy przystojny chodzi o to ze to facet i jak kazdy ma potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od chwili swiecen kapłańskich jego główna zasada to celibat wiec dlaczego nie moze go dotrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak by nie patrzeć niektorzy księża sa bardzo przystojni. I na codzień się słyszy, ze ksiadz ma kochanka, badz mloda "gosposie" ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaqsrtanawialam sie czy założyc ten temat bo powiem wam ze to chyba nie nasza sprawa co ma, czy co robni ktos tam, ale teraz sie tyle słyszy o wystąpieniach księzy i meczy mnie to strasznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jak napisałam wyżej bardziej interesuje mnbie opoinia prawdziwego księdza niż normalnego ludka bo wiem co kazdy powie. "każdy ksiądz ma koichankę itp, itd..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k u r w a ja pierdzielę
wlazłaś na forum dla kobiet i czekasz na księdza, kretynko? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faffafafafaf
90% ksiezy ma kobiety..wiec wszystko mowi za siebie..celibat wymyslil kler w 16 wieku zeby nie utrzymywac rodzin kaplanow,chodzilo jedynie o kase!Znam to srodowisko i wiem jakie imprezki i balngi organizuja ksieza moim zdaniem dobrze to sa ludzie a nie jakies wypatrzone prymitywy.Celibat juz dawno powinien byc zniesiony.10% ksiezy to wypatrzency czyli perofile i homoseksualisci..mauski pchaly ich do seminarium bo pozniej po wsi mogly chodzic z glowa do gory a teraz bzykaja dzieci albo robia inne dewiacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to z tego wynika
ze 90 % kobiet to prostytutki wiesz ile jest kapłanów 407.262 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majajaja
Oczywiscie ze masa ksiezy ma kobiety nawet dzieci posiadaja.Celibat to glupota.Natury nikt nie oszuka,,jak zwykle kosciol zrobil to dla kasy.Zniesc celibat!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam .Jestem kaplanem od 20lat..sutlive bardzo rzadko zdarza sie zeby ktorykolwiek ksiadz wystrwal w celibacie do konca zycia,celibat faktycznie zostal ustanowiony przez kler zeby nie utrzymywac rodzin kaplanow.Dla wielu z nas to ciezka sprawa,chcemy nauczasc Slowo Boze ale do jasnej anielki za jakie grzechy ten celibat??Probuje sobie na to odpowiedziec od wielu lat i wniosek mam tylko jeden "KASA" i to jest najbardziej przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dizanerka z Warszawy
"chciałabym aby wypowiedzial sie ksiądz." Co ty cipo myslisz ze tu ksieza siedza :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uwazam ze celibat to jedna wielka bzdura!!!! I dobrze drodzy ksieza ze macie kobiety,widac ze jestescie facetami i macie swoje pragnienia,i dokladnie tak jest jak ktos juz tu wspomnial ze tacy faceci maja problemy ze soba typu pedofilia homoseksualizm itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co tak mnie obrazacie? jak macie cos do wypowiedzenia sie to proszę wypowiedziec. Nie rozumiem takiego czegos. No ale wracając do tematu........ Z jednej strony podziwiam księzy. Sadze ze 100% diakonów stającymi się księżmi myśli że celibat to nic złego , że wytrwają, lecz później jest mi ich szkoda bo domyślam się ze po kilku latach przychodzi do nich wielkie rozczarwanie. Powiem wam ze dla mnie ksiądz który wystąpił jest godzien podziwu, że potrafi nie oszukiwać siebie i ludzi, że potrafi wystąpić aby założyć rodzinę i być szczęsliwym, i spojrzec poźniej ludziom w oczy. TAK NIE JESTEM JUŻ KSIĘDZEM!! podziwiam to a nie gdy się ukrywa i robi wszystko to co jest mu zabronione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co bych chciała
celibat został wprowadzony z woli boga a nie samych kapłanów żeby chodziło by o majątek to sa prawnicy i intercyzy facet zawsze się wykręca od płacenia alimentów a tym bardziej ksiądz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podoba mi się jak ksiadz nakazaniu poucza o grzechach które sam popełnia w szczególnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrygida szwedzka
wprowadziła celibat Celibat duchownych O ty, której dane jest słyszeć i widzieć w sposób duchowy, posłuchaj teraz, co ci wyjawię na temat owego arcybiskupa, który oświadczył że gdyby był papieżem, to wszystkim duchownym i kapłanom dałby pozwolenie na zawarcie małżeństwa. Twierdzi on i jest o tym przekonany, że to byłoby milsze Bogu niż gdyby duchowni żyli samotnie, jak żyją obecnie. Ponieważ ten arcybiskup wierzył, że przez takie małżeństwo uniknęłoby się większych grzechów cielesnych, dlatego pomimo że nie zrozumiał dobrze woli Bożej pozostał nadal przyjacielem Bożym. Ale teraz Ja wyjaśniam ci jaka jest wola Boża, ponieważ zrodziłam samego Boga. A ty przekażesz to mojemu biskupowi, mówiąc mu że Abraham poddał się obrzezaniu na długo przed Prawem Mojżeszowym, i że w czasach Abrahama ludzie kierowali się jedynie własnym rozumem podejmując decyzje w oparciu o własną wolę, a jednak wielu z nich było przyjaciółmi Boga. Gdy zaś zostało ogłoszone Prawo Mojżeszowe, wtedy było wolą Bożą aby ludzie żyli pod Prawem i według Prawa, a nie według własnej ludzkiej woli i ludzkiego rozumu. Podobnie było z błogosławionym Ciałem mojego Syna. Po tym bowiem, jak ustanowił na ziemi nowy sakrament Eucharystii i wstąpił do nieba, stare Prawo było nadal aktualne: kapłani chrześcijańscy żyli w małżeństwie. Niemniej jednak wielu z nich było przyjaciółmi Boga. Byli bowiem przekonani w swej zwyczajnej czystości, że podoba się Bogu by kapłani chrześcijańscy posiadali żony i żyli w małżeństwie, jak podobało Mu się to w dawnych czasach u kapłanów żydowskich. Kapłani chrześcijańscy przez długie lata trzymali się więc tej praktyki. Ale dla wszystkich mieszkańców nieba i dla mnie, która zrodziłam Jego Ciało, było odpychające i niemiłe żeby w takim stanie żyli kapłani chrześcijańscy, biorący w swe ręce nowy i niepokalany sakrament Najświętszego Ciała mojego Syna. Żydzi postępujący według dawnego Prawa Starego Testamentu posiadali bowiem tylko cień, czyli obraz tego sakramentu. Chrześcijanie natomiast posiadają samą prawdę, samego prawdziwego Boga i Człowieka w błogosławionym i konsekrowanym chlebie. Ale po upływie pewnego czasu, w którym pierwsi kapłani chrześcijańscy trzymali się tej praktyki, sam Bóg przez Ducha Świętego natchnął serce papieża rządzącego Kościołem myślą o innym Prawie. Papież ówczesny zarządził wówczas w całym Kościele, że kapłani chrześcijańscy, mając tak święte i najszlachetniejsze zadanie, jakim jest sprawowanie najdroższego Sakramentu, w żaden sposób nie mogą żyć w hańbiącej małżeńskiej przyjemności cielesnej. I dlatego, mając na uwadze zarządzenie wydane przez Boga i Jego wolę, trzeba stwierdzić, że kapłani którzy nie żyją w czystości i wstrzemięźliwości cielesnej, są przeklęci i ekskomunikowani w oczach Bożych i warci pozbawienia urzędu kapłańskiego. Jednakże ci, którzy by wyrazili prawdziwą skruchę połączoną z prawdziwym postanowieniem niegrzeszenia więcej, znajdą miłosierdzie u Boga. Wiedz również i to, że jeżeli jakiś papież dałby kapłanom pozwolenie na zawieranie związku małżeńskiego, to on sam zostanie przez Boga ukarany takim wyrokiem, jak człowiek, który by tak ciężko zawinił, że według sprawiedliwości Boga zasługiwałby dosłownie na wyłupienie oczu, na obcięcie języka, warg, nosa i uszu, rąk i nóg, a także na to by wypuszczono mu całą krew z ciała i całkowicie go uśmiercono, i wreszcie na to by tak wykrwawione ciało rzucono na pożarcie psom i innym dzikim bestiom. Podobnie, choć w sposób duchowy, stałoby się owemu papieżowi, który by dał kapłanom pozwolenie na zawieranie związku małżeńskiego wbrew wspomnianemu postanowieniu Boga i Jego woli. Taki bowiem papież zostałby całkowicie pozbawiony przez Boga duchowego wzroku i słuchu, duchowego języka i działania, zgasłaby też cała jego duchowa mądrość, a ponadto po śmierci jego dusza zostałaby wrzucona do piekła na wieczne męki, by tam stać się na wieki pokarmem demonów. Co więcej nawet gdyby takie pozwolenie wydał św. Grzegorz, to nigdy by z tego powodu nie zaznał miłosierdzia u Boga, jeżeliby tego pokornie nie odwołał przed swoją śmiercią. (Objawienia, VII/10) http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=204.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa wiernych
No właśnie, to nie jest tak, że to nie wiernych sprawa, co ksiądz robi. Bo przecież to jest osoba, która stawia się w pozycji autorytetu moralnego. Daje sobie prawo, żeby pouczać, moralizować, dyktować wiernym jak mają żyć. To do niego ludzie idą się spowiadać, to on decyduje czy odpuścić grzech. A kimże on jest, żeby dawać sobie do tego prawo? Księża grzmią z ambony o rozwiązłości, ale wielu z nich w rozwiązłości żyje. Powiecie, że to tylko ludzie. Dobrze. Skoro są tylko ludźmi, tak samo grzesznymi jak wierni, to niech nie pouczają jak żyć i nie stawiają się w pozycji wyższości moralnej nad wiernymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaa powiem tak
Nigdy nie spotkałam księdza, który uważałby siebie za autorytet moralny. Wybierzcie się kiedyś do kościoła i posłuchajcie, jak ksiądz mówi kazanie. Nie mówi "wy grzeszycie", ale "my grzeszymy". Uważa się za takiego samego grzesznika, jak każdy z nas. Czy księża mają kochanki? Pewnie niektórzy tak, podobnie jak są księża alkoholicy czy tacy, którzy pomylili się z powołaniem. Ale na pewno krzywdzące jest uogólnianie. To tak jakby stwierzdić, ze wszyscy faceci mają kochanki. :o Raz słyszałam o księdzu, który miał dziecko. Został karnie umieszczony w zakonie. To nie jest tak, jak piszą plotkary z kafe, ze księża mają dzieci, wszyscy o tym wiedzą i żyją jak jedna wielka rodzina. :p Inna psrawa, o czy pewnie nie wiedzą - księża co 3-4 lata są przenoszeni do innych parafii. Nie rozumiem natomiast, jak można z księdzem uprawiac seks. Dla mnie księdz (bez obrazy) to nie facet. Choć jak byłam nastolatką, to nie ukrywam, ze w jednym księdzu się kochałam. Z reszta nie ja jedna. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa wiernych
Nie zgodzę się z postem powyżej. Kościół to instutucja, która daje sobie prawo do wyznaczania standardów moralnych, którymi wierni powinni się kierować. Mało tego, kościół piętnuje i wyklucza ze swojego grona wiernych, którzy zgrzeszyli (np. zakaz przyjmowania komunii przez rozwodników, groźby ekskomuniki dla posłów głosujących "nieprawomyślnie", odmowa chrztu nieślubnego dziecka). Czy uważasz, że jest w porządku, jeśli jakaś instytucja głosi pewne zasady, a jej pracownicy nie stosują się do nich, jednak stosowania tych zasad wymagają od członków organizacji? To tak, jakby złodziej pouczał, że nie można kraść. Poza tym, może zapytam inaczej. Skoro ksiądz jest takim samym człowiekiem jak ja, ani gorszym ani lepszym, grzeszy tak jak ja i nie może być dla mnie autorytetem moralnym. To co sprawia, że jest księdzem? Gdzie ta jego wyjątkowość, która czyni go pośrednikiem między mną a Bogiem? Bo skoro ja i ksiądz jesteśmy takimi samymi grzesznikami i niczym się od siebie nie różnimy, to czy on jest bliżej Boga niż ja? Dlaczego miałabym potrzebować takiego marnego pośrednika? Skoro kościół to taka niedoskonała organizacja, stworzona przez niedoskonałych i grzesznych ludzi, to jakim prawem twierdzi, że wiedzie mnie ku Bogu? I jakim prawem ta organizacja twierdzi, że tylko ona ma monopol na zbawienie i jedyną słuszną drogę do Boga? Ja dziękuję, do Boga poprowadzę się sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla ksiedzowa
kazdy ksiadz ma ochote na sex. To sa normalni mężczyźni, ktorzy natury nie oszukają!! Wiemz własnego doświadczenia bo ksiądz sie do mnei zalecał, mimo iz sam mnie pociągał musiałam zrezygnować z tej znajomości prowadzącej w zasadzie do nikąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaa powiem tak
Kościół nikogo nie wyklucza. Po prostu osoba, która nie może mieć ważnej spowiedzi, nie może przystępować do komunii. To wszystko. Kościół natomiast nigdy nie odrzucał rozwodników, organizuje nawet spotkania i rekolekcje dla malżeństw niesakramentalnych. Co stawia księdza w innej pozycji niż "zwykłego" wiernego? Święcenia kapłańskie. To one daja mu przywileje i obowiązki, których my nie mamy. Nie jest natomiast prawdą, ze ksiądz stoi wyżej. Modlitwa każdego liczy się tak samo. To tylko nam się wydaje, ze jak się modli papież to jest to ważniejsze niż modlitwa zwykłego grzesznika. Pewnie, ze najlepiej byłoby, żeby księża byli och i ach, najlepiej wzięci żywcem do Nieba. Ale to tylko ludzie. I tego nie da się zmienić. Apostołowie tez byli tylko ludźmi, św. Piotr zaparł się Jezusa, a jednak to on został ustanowiony głową Kościoła. Więc to Jezus uznał, ze grzeszni ludzie moga kierować Kościołem i być przewodnikami dla innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa wiernych
" Więc to Jezus uznał, ze grzeszni ludzie moga kierować Kościołem i być przewodnikami dla innych ludzi. " Czyli wiódł ślepy kulawego:D Moim zdaniem to hipokryzja. Podobno poza kościołe nie ma zbawienia. Tylko jak mam ślepo wierzyć w słuszność głoszonych zasad, jeśli wiem, że te zasady zostały stworzone i są głoszone przez grzesznych ludzi. Być może tak grzesznych, jak ja, a być może jeszcze bardziej. Jeśli wybieram sobie przewodnika na górską wycieczkę, to wybieram kogoś, kto zna góry dużo lepiej niż ja i nie zabłądzi. Nie wybrałabym na przewodnika kogoś, kto tak samo słabo zna góry jak ja. Podobnie na trenera, który ma mnie wyciągnąć z nadwagi, wybiorę umięśnionego i wysportowanego człowieka, który jest w stanie zachowac samodyscyplinę, a nie człowieka tak samo otyłego, jak ja, któremu nie chce się wstać na trening i który podjada między posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×