Pomóżcie mi wybrać pracę dla mnie plisss!!!

Drogie forumowiczki, proszę Was o pomoc! Sytuacja wygląda tak, że za rok kończę studia i przeprowadzam się do mojego Chlopaka za granicę, jednak nie wiem, jaką pracę mogłabym tam wykonywać? Napiszę trochę o sobie i może spojrzycie na to takim świeżym okiem i coś doradzicie? 1) Konczę administrację i prawo 2) Znam biegle angielski 3) Niegdys lubilam bawic sie w tworzenie stron internetowych 4) Znam na poziomie podstawowym programy Microsoftu 5) Jestem osobą, która nie lubi siedzieć w miejscu, woli się przemieszczać 6) Chciałabym pracować z ludźmi, ale nie w reklamie. W trakcie studiów robiłam praktyki w banku w oddziale oraz w administracji i to zdecydowanie odpada. Odpadają wszystkie prace, gdzie trzeba "naganiać" klientów, bo jestem wówczas zbyt zażenowana i mam potem doła. Macie jakieś pomysły? PROSZĘ! :)

Przeczytałem: pomóżcie mi wybrać pracę dla mnie PISS. Hmm, jeśli interesuje CIę szybki zarobek zapoznaj się z moją ofertą.

do zwykłej pracy biurowej idź, bez sprzedaży tylko czysta administracja

wlasnie w samej administracji juz robilam praktyki i bylo mi strasznie nudno :((( myslalam o nieruchomosciach, ale sie okazalo ze tam tez jest nagabywanie klientow!!! :((( chyba tylko w spozywce nie trzeba naganiac ludzi, bo i tak przyjda... wszedzie tylko akwizycja

za granicę na zmywak :)

sprzątaczka, pracownica zmywaku, prostytutka. Kolejna co goowno umie a pracę biurową wykonywać by chciała :o

napisalam, co umiem :) nie badzcie tacy zazdrosni ;D

przezemnie absolutnie zazdrośc nie przemawia :) wiesz w sumie to aż tak bardzo nie ma czego zazdrościc :) piszę jakie są realia... w Anglii pare lat na zmywaku żeby się utrzymac a potem kto wie... może kelnerka :D

ale ja nie mam zamiaru wyjechać do Anglii :)

a masz jakieś doświadczenie w pracy? pomijając praktykę oczywiście! :)

przez całe studia nauczałam języka angielskiego, robiłam tez tłumaczenia i korektę tekstów :S

Generalnie gdyby mnie sytuacja nie zmusila, to bym nie wyjezdzala za granice a tutaj dalej robila to co robie. Jednak serce nie sluga!!!

up

nic nie umiesz :O Twoje studia przydadzą Ci się tylko na terenie Polski, a zwłaszcza prawo. Biegła znajomość angielskiego- w krajach anglojęzycznych to żadne osiągnięcie, a w kraju o innym języku wiodącym bez znajomości drugiego języka nic nie znaczy. Podstawowa znajomość progarmów komputerowych to dziś jak znajomość alfabetu. Zabawa w robienie stron internetowych pewnie była na poziomie zabawy własnie. Dobrze Ci pisali- podstawowa praca fizyczna zostaje

a co wedlug Ciebie powinnam umiec? ja sie moge szybko nauczyc, mam caly rok, z tym ze problem z tym czego ja sie powinnam nauczyc i do jakiej pracy moglabym pojsc zeby sie nie nudzic ani nie nagabywac ludzi

up up

powinnaś umieć jeszcze jeden język obcy przynajmniej na poziomie średniozaawansowanym i umieć nie kręcić noskiem na nudną pracę w biurze, skoro kończysz administrację i prawo. powinnaś mieć więcej pewności siebie i więcej jaj, bo to chyba z nieśmiałości wynika strach przed "nagabywaniem ludzi". w każdej pracy ma się kontakt z ludźmi i jak nie będziesz przekonywać klientów do siebie, to każda firma ci splajtuje. najlepsza dla ciebie byłaby chyba praca w jakimś zakurzonym archiwum, gdzie porządkowałabyś całymi dniami dokumenty. leń jesteś i tyle.

może biuro podróży?

zawsze mozesz robic loda albo sprzatac nago- ja obecnie szukam pani do sprzatania nago- glownie interesuje mnie wycieranie kurzu z dolnych polek i pod szafkami

z tego co wypisalas to jestes jak 75% polskich dziewczyn.

czyli bez pomyslu na zycie po chuja wam te studia jak po studiach nie ma pracy ja tez jestem po a teraz jakbym musiala to do zawodowki albo technikum bym poszla praca jest wtedy i konkretny zarobek a tak to sami mgr od prawa administracji zarzadzania biotechnologii i kosmetologii w urzedach pracy siedza i marnuja zycie