Ja naprawde nie wiem śmiać się czy płakać z tej sytuacji.. jak sądzicie?

Witam, otóż wczoraj moja pięcioletnia córka wróciła z letniego obozu z płaczem, bo jej koledzy i wychowawcy śmiali się z niej, bo nie umiała poprawnie zidentyfikować kolorów w trakcie zabawy. Wtedy mój mąż się przyznał, że specjalnie źle ją nauczył nazw kolorów myśląc, że to będzie zabawne. Normalnie ręce opadają..

a moze to daltonizm? nie powinni sie smiac.

płakać z powodu głupoty wychowawców i męża złożyłbym skargę na wychowawców

10/10 :D

chyba sobie żarty robisz:o to jej może zostać do końca życia, a twojego męża powinni wykastrować za to

0/10 ten tekst jest juz od paru miesiecy na yafud :O

Wtedy mój mąż się przyznał, że specjalnie źle ją nauczył nazw kolorów myśląc, że to będzie zabawne. NO TO TERAZ NIECH SIĘ MĄŻ ŚMIEJE DO ROZPUKU bo z córki będą się już zawsze śmiać dzieci są okrutne jak wymyślą jej ksywę w związku z tym to trauma do końca życia

prowokacja, bo 5-letnie dzieci nie jeżdżą na obozy. No chyba że ze żłobka. poza tym to przecież stary kawał jest:/

To samo sądze ja. Zrobiłam awanture, ale on nic w tym złego nie widzi, a córka cały czas płacze..