mieszkam z matka mam 27 lat i trafia mnie szlag

do wszystkiego sie wpierdala kontroluje biegnie zeby wyreczac sprzata w moim pokoju bez mojej zgody niestac mnie na wynajecie czegos a meza dla mieszkania szukac nie moge:/

dlaczego nie mozesz? jakbys chciala to byc mogla chciec to moc!

bo mam rente 540 zl bo jestem niepelnosprawna:o ot dlaczego;/

na czym twoja niepełnosprawnośc polega ?

mam problemy z chodzeniem

to może chce ci pomóc

a ja mam 27 lat:o i radze sobie

dlatego właśnie ja zamierzam wynieść się z domu tej jesieni. mam 20 lat i zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko, ale nie wytrzymam dłużej z dorosłym bratem w jednym pokoju zero prywatności intymności nic. Twoja sytuacja jest jednak gorsza, musisz po prostu zastanowić się nad poważną rozmową z mama, wytłumaczyć, że jesteś w stanie sama uprzątnać sobie pokój, że źle się czujesz z tym , że wyręcza Cię z wszystkiego. wiadomo, że ona po prostu chce Ci pomagaac, ale z drugiej strony to dobrze, że chcesz być zaradna na miarę swoich możliwości io chhcesz się nieco usamodzielnić Trzymam kciuki za uświadomienie mamy, że poradzisz sobie sama z tym, z czego ona Cię wyręcza:)

moja mama mnie nie slucha;) uwaza ze jestem niesamodzielna bo nie posprzatam tak rewelacyjnie jak ona-w sensie ze ja mam gdzies codziennie mycie podłóg nA KOLANACH A ONA WIDOCZNIE SADZI ZE TO KONIECZNOSC kontroluje mnie pyta kto dzwoni gdzie ide

mimo wszystko to lepsze, niż wiedzieć ze rodzice mają na Ciebie wyje**ne, i nawet złotówki nie dostaniesz bo już pracujesz u mnie tak jest i mnie to drażni. owszem, na imprezy i takie tam duperele czy ciuchy sprawą oczywistą jest, że muszę zarobić sama, ale gdyby się czasem do czegoś dołożyli albo pomogli, czy chociaż zaoferowali się ze jakies 100zł mi się do wynajmu dołożą to bym się nie pogniewała. Liczenie na samą siebie też jest wkur**ające uwierz ;/

tak tak ale ty chociaz sobie do pracy chodzisz ja nie moge;/

no,żeby sprzatac po 27-latce ?! zgroza kjh...a może twoja matka nie ma swojego zycia i chce zyc twoim? dlatego pyta o wszystko.znajdz jej zajecie jakies albo chlopa...

nie ma chlopa rozwodla sie z ojcem pare lat temu znajomych tez nie ma jej zycie to praca i wyreczanie swoich dzieci we wszystkim

chyba jesteś wściekła....? i nie czuj się winna.....

nie czuje sie winna chce tylko troche prywatnosci chyba sobie jednak faceta poszukam :o z mieszkaniem;p

aneta - jak pracujesz to nie powinnas oczekiwac dodatkowej kasy. Ja jak pracowalam to musialam sobie za studia zaplacic, impreszy, ubrania, a do tego placilam czesc rachunkow w domu, wiec to ode mnie rodzice brali kase.