mam dziecko zwiazałam się z bezdzietnym

poznałam w firmie faceta, bardzo mi się spodobał, wysyłałam mu sygnały i się okazało, że on tez jest mną zainteresowany. na poczatku naszej znajomosci powiedział mi że nie może miec dzieci, ja powiedziałam mu, że juz też nie chcę mieć wiecej dzieci. po jakims czasie okazało się, że zostawił dla mnie dziewczynę, z którą był 5 lat i która przeszła załamanie nerwowe, a teraz ciagle wysyła mu smsy, ze zmarnował jej życie, że na cudzej krzywdzie nie zbudujemy szczescia. miedzy nami jest swietnie, ale boje się, że jest ze mna tylko dlatego, ze mam dziecko. co mam robic

jak go poznałam to deklarował, ze jest wolny a teraz była nie daje nam spokoju. uważa ze jestem "zdzirą' i rozbiłam im zwiazek a mnie jest przykro wierzę mu, ale mnie to boli

podpowiedzcie cos!

ale w czym masz problem? układa wam się, dobrze ci z nim, dogadujecie się? byłą ignorować!

a co z przekleństwami które na nas rzuca

to podszyw, czy Ty tak powaznie? :O

Na poważnie.

nico, przekleństwa wracają do przeklinającego:P

powaznie. kiedys sama mówiłam, że na cudzym nieszczęsciu nie da się zbudować szczęścia. teraz mnie to spotkało ja go bardzo kocham, zależy mi na nas i chce wierzyć, że to przeznaczenie, że związał się właśnie ze mną

jesli jest Wam dobrze to w czym masz problem?? Olej byłą, nie wiesz jak miedzy nimi było i czy ona nie kłamie, nie masz sobie nic do zarzyucenia wiec ciesz sie swoim szczesciem :)

dzięki za słowa otuchy

ło matko:O no to go rzuć. ty będziesz nieszczęśliwa, on będzie nieszczęśliwy, za to uszczęśliwicie byłą:P

ale jakie cudze nie szczescie?? Nie rozbilas rodziny, nie mieli dzieci a ona nawet żoną jego nie była. Nie potrzebnie masz wyrzuty, jesli jest sie z kims, w takim nieformalnym zwiazku to trzeba sie liczyc ze z dnia na dzien ten drugi czlowiek moze odejsc, nie miej wyrzutow to nie twoja wina, ale skoro oszukal na poczatku ciebie, perfidnie rzucil te swoja laskę to chyba taki troche zakłamany ten koles

podobno juz dawno im się nie układało, ona rozpaczała, że nie mają dzieci. teraz mówi, że go kocha i nie wyobraża sobie zycia bez niego. podobno próbowała sobie odebrac życie. gra na jego emocjach, co go doprowadza do szału. nie daje nam spokoju

no to mówię, żebyście zerwali:P dziewczyno, jakkolwiek rozstanie po 5 latach jest bardzo niemiłym przeżyciem, szczególnie jeśli ona wiązała z nim jakieś plany, to fakt usiłowania samobójstwa pokazuje, że coś z nią nie tak. ignorujcie ją, nie wdawajcie się w żadne dyskusje, nr telefonu można zmienić.

to nie takie proste, mieli wspólne mieszkanie, byli zareczeni, mieli date slubu, ale z powodu jej depresji do niego nie doszło. teraz straszy go sądem i nazywa złodziejem. jest żałosna

to wszystko jest bardzo smutne, na pewno jest jej ciężko, ale mleko się jakby już wylało. On podjął decyzję, że chce być z Tobą. Wam jest razem dobrze, im nie było, decyzje zostały podjęte. Koniec i kropka. Jeśli ona ma depresję, to pewnie jeszcze trochę Wam się naprzykrzać. Ale co możecie zrobić? Nic.

bzdury piszesz. wpieprzyłas się w czyjś związek, skrzywdziłas kogos a teraz masz poczucie winy. jestescie siebie warci, twój facet to kawał skurwiela, który uciekł bo nie umiał pomóc swojej narzeczonej