Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fetka20

zdradzam meza

Polecane posty

Gość fetka20

witam,mam meza,jestesmy 2lata po slubie,ogolnie ja mlodziutka dziewczyna mam 22lata.mamy dziecko.Poszlam do pracy 7mc temu,i poznalam tam fajnego chlopaka.najpierw czule spojrzenia,puzniej sms a nastepnie potajemne spotkania.ogolnie bylo nam razem ze soba swietnie.zylismy jak para.prowadzilam podwojne zycie.i wkoncu moj maz sie dowiedzial.Kazal zwolnic mi sie z pracy a mojego kochanka mocno pobil.Urwalismy kontakt na 6dni i puzniej dalej pisalismy sms ze soba(to ja zaczelam).po 3mc nastepne spotkanie,i ciagle konatkt tel.Maz oczywiscie nie wie.niby ten moj kochanek mnie kocha ale nie chce bym odeszla od meza.doradzcie.prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie ma honoru, więc nawet nie warto na jej temat nic pisać, nie zasługuje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
Najpierw wpadka, potem ślub z musu i zdradzanie przez całe życie bo jednak nie pasuje... Znam ten scenariusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym nie ma w ogole racji, to pomieszanie z poplataniem, gdzie twoj mozg jesli nazywasz cos ohydnym, a mowisz, ze racja jest tam gdzie zabojstwo? Beznadziejny wywod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
no troszke zagubilam sie w tym wszystkim.Sama juz nie wiem ktorego kocham.Co radzicie mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa 2 wyjscia, albo przyznasz sie do bledu i zostawisz swojego meza ( go pewnie i tak juz boli to co zrobilas.. po co masz mu dalej niszczyc zycie? ) albo urwij kontakt z kochankiem raz na zawsze, zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
nie mam zadnych wyrzutow sumienia wlasnie to dziwne.moj kochanek powoli rezygnuje ze mnie klocimy sie czesto o glupoty.nie ma juz dla mnie tyle czasu jak wczesniej.Ja wiem ze jestem popierd...ale nocami leze i mysle o nim;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
moj maz nie chce ode mnie odejsc,prosilam go o to,bo nie chcialam by dal mi szanse,wybaczal.bo wiem ze gdybym byla w jego sytuacji to bym nie wybaczyla.A on powtarza ze kocha.Popadl w alkochol i teraz tam zapija swoje smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten kochanek ma cie za szmate i ty nia sie staslas przestan to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjn
bo poszedł po rozum do glowy po co mu mezatka z dzieckiem znajdzie sobie cos swiezego a nie bedzie sie pakował w związki małżenskie. a ty z tego co widze to chciałas sie dowartosciowac bo czegos brakuje ci w związku może czułosci niewiem napewno czegos co ma tamten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jvggg
To Samo mialam pisac Kochanek mysli ze trafil na niezla zdzire ktora sama zabiega I pierdoli sie za plecami meza I ma cie w dupie juz A Ty ... Zle skonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
moze i naprawde jestem szmato,juz sama sie gubie,zamiast myslec o swoim mezu non stop mysle o kamilu.poczulam smak zdrady,jak sie przed nia uchronic?jestem bardzo atrakcyjna ,wzbudzam zainteresowanie kazdego mezczyzny.moze to jest powodem mojego skoku na bok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdajhjhdsa
Dziewczyno po zawodówce!! Kup sobie słownik ortograficzny, na pewno wyjdzie Ci to na dobre i poczytaj troszkę książek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
nie jestem po zawodowce!tobie radze kupic ksiazke,a nie udzielac sie pod takimi tematami jak nie masz zielonego pojecia.polonistka sie znalazla.huj z toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do nie j i powiedz
Cierpienia rozwodników Widziałam w czyśćcu także dusze, które zerwały Sakrament Małżeństwa. Dusze te związane są jakby ognistymi łańcuchami... chcą oderwać się od siebie, aby być swobodne, ale to jest niemożliwe. Im więcej chcą się oderwać tym bardziej cierpią... bo się szarpią... Cierpienie - to jest okropne! Gdzie jedna dusza się ruszy tam druga iść musi za nią. Widziałam inne osoby, które zerwały Sakrament Małżeństwa żyjąc w. rozpuście, popełniając grzech wiarołomstwa przez powtórne związki cywilne, nielegalnie żyjąc cudzołożyli ciągle popełniając grzech śmiertelny. Osoby te były w świętokradztwie. Dusze ich wtrącone były w takie otchłanie, że patrzyłam z przerażeniem i myślałam, że to dno piekła... panowały tam okropne ciemności. Pytałam, dlaczego są takie ciemności? Dlatego, że miały okazję przejrzeć, a były zaślepione bo i Kościół je nawoływał i wiedziały, że źle postępują... Dusze matek, które pozostawiły swe dzieci bez opieki i poszły za popędem zmysłowym dając zgorszenie swoim własnym dzieciom, tak samo i ojców, którzy nie opiekowali się dziećmi zostawiając żony z dziećmi na pastwę losu miały za to jeszcze dodatkową pokutę: - ciągle miały przed oczyma swoje dzieci, które przez złe wychowanie również poszły na rozdroże... widziały nie tylko swoje własne grzechy ale i grzechy swych dzieci, co sprawiało im, wielkie męczarnie... kryły się w czeluściach, aby tego nie widzieć, ale im więcej się ukrywały, tym więcej widziały swoje straszne zbrodnie... Najwięcej cierpiały kobiety, które przez swoją kokieterię i wyuzdanie zdradzały mężów a innych mężów odciągały od ich żon i ogniska domowego, mimo, że te rodziny żyły przedtem przez wiele lat w najlepszej zgodzie. Takie kobiety, które nazwać można diabłami a nie kobietami, które potrafiły rozbić ogniska domowe, cierpią tutaj najwięcej. Twarze ich, które były powodem do grzechu są powykrzywiane, istne karykatury! Nawet w tej chwili widzę takie dusze, są szpetne, że nie mogę rozeznać czy to szatan czy dusza, coś podobnego do szatana, Gdybym nie wiedziała, że to jest czyściec, gdzie oprowadza mnie Anioł, to naprawdę myślałabym, że to piekło. Słyszę jakieś krzyki, jakieś wycia. Lecę w przepaść najgłębszą, wydostaję się z niej i znowu lecę w tę przepaść. Pomyślałam sobie jakże straszną jest rzeczą wpaść w ręce Sprawiedliwości Boga. Widzę tu wielką Sprawiedliwość Boga ale i zarazem wielkie Miłosierdzie Boże, że dusze te nie są w piekle a to dlatego, że inne modliły się o ich nawrócenie. Najwięcej przebłagania wyjednały dusze ukryte, zwłaszcza w klasztorach klauzurowych, gdzie odmawiają sobie wszystkiego, nieraz nawet światła dziennego... tak samo dusze ofiarnej miłości, dusze pokorne, często służące, które w ukryciu modliły się o nawrócenie i wielkie ofiary ponosiły za dusze grzeszników. One to uratowały te dusze, że wybłagały im akty skruchy i żalu, że nie zostały potępione. Ta co dyktuje (ociemniała Siostra Medarda) błaga żyjące dusze, które tak ciężko grzeszą jak wyżej wspomniane, w Imię Boga Sprawiedliwego i w Imię Boga Miłosiernego - zaniechajcie tej drogi dopóki macie jeszcze czas. Nadejdzie chwila, że przez wasze grzechy cały świat będzie karany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×