Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylvie1991

moj facet mnie olewa?

Polecane posty

Gość sylvie1991

czesc dziewczyny, potrzebuje szczerej opinii: pare miesiecy temu bylam w Lizbonie i tam poznalam Portugalczyka, od razu miedzy nami zaiskrzylo, zaczelismy sie spotykac, a dwa tygodnie po moim powrocie do Polski, przyjechal odwiedzic mnie na weekend w moim rodzinnym miescie, Krakowie. Wydaje sie byc bardzo mily i romantyczny, pisze do mnie codziennie wiele czulych smsow, ze teskni etc, rozmawiamy co wieczor przez Skype'a. Na pierwszy rzut oka mogloby sie wydawac, ze to cos powazniejszego, az do wczoraj, gdy napisal mi oto taka wiadomosc o 2 w nocy: "Hej kochanie, jestem wlasnie na imprezie z kolegami, tesknie za Toba i nie moge przestac o Tobie myslec. Kocham Cie". Mnie zamurowalo, umeczona bylam, bo mam problemy na studiach i mialam duzo poprawek, a on mi pisze, ze jest w klubie (nie w pubie! w klubie, a po sie niby chodzi do klubow?) i ze za mna teskni, co mi osobiscie wyglada na dobry zart. Nie jestem zaborcza, moze chodzic na imprezy, do klubu, ale mi sie przykro zrobilo, nie musi mi tego pisac... i to zestawienie tesknoty z byciem na zabawie w klubie bardzo mi sie nie podobalo. Poczulam, ze nic dla niego nie znacze, a tego smsa pisal z kolegami, zeby zaszpanowac jakim to jest on macho ;/ nie odpisalam mu na to, odczekal cierpliwie i napisal pierwszy, jak gdyby nigdy nic, jak mi idzie nauka na egzaminy. No to sie wkurzylam, i napisalam, ze spoko, i ze mam duzo stresow, bo od poniedzialkowego (dzisiejszego) egzaminu bardzo duzo zaliczy i BTW, zeby juz nie pisal do mnie o drugiej w nocy, bo sie obudzilam, a ucze sie do pozna, a potem mam na raniutko do szkoly, i ze cieszy mnie to, ze bawi sie dobrze w klubie, ale ja jestem cala w nerwach i potrzebuje przespac spokojnie chociaz 4 godz. On mi na to, ze przepraszam, i ze juz do mnie nie napisze tak pozno. Na to ja nie odp., bo niby co? teraz jestem po egzaminie, mielismy sie spotkac na Skypie, a on do tej pory do mnie nie napisal, co u mnie... Strasznie to slabo wyglada, prawda? Prosze Was dziewczyny o szczere opinie w mojej sprawie, bo miotam sie, a nie chce zawracac non stop glowe mojej siostrze, hihi :) Pozdrawiam Was serdecznie, Sylwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczakowaa
Rozbawiłaś mnie :) Po pierwsze, związek na odległość to raczej sprawa chwilowa. Po drugie, poza spotkaniami na Skype, jak często się widujecie na żywo? Liczysz, że on będzie żył w abstynencji seksualnej od spotkania do spotkania raz na kilka miesięcy? Po trzecie, co to za filozofia- ty zakuwasz do egzaminów to on nie może się pobawić? Ja jestem w związku od kilku lat i też czasem wyskoczę do klubu potańczyć, jeśli Tobie kluby się kojarzą tylko z podrywem to współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvie1991
Jesli Cie rozbawilam, to po co komentujesz? Nie musisz byc od razu zlosliwa :/ Zwiazki na odleglosc czasami maja sens, moja siostra np. byla w zwiazku na odleglosc, ktory skonczyl sie slubem. I jak wczesniej napisalam, zdaje sobie sprawa, ze na pewno bedzie mial jakies znajomosci. Jak sama zreszta je mam. Nie pisze mu jednak, ze ide do klubu, bo taka jest konwencja. Po co mu ta wiadomosc? Wiadomo, ze do klubu nie idzie sie w celu sluchania muzy, tylko podrywu, no sorry, nie czarujmy sie, ale jesli myslisz inaczej, to wspolczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczakowaa
Nie musisz mi współczuć, moim zdaniem podryw w klubie to opcja dla mało wymagających osób, ale cóż :) Odpowiedziałam szczerze a nie złośliwie na Twoje pytanie. Nie rozumiem po co być w związku, w którym masz zamiar ukrywać co robisz na co dzień, nie mówić najlepiej o niczym, zawierać inne znajomości... Co to za związek? Jedno wielkie niedopowiedzenie. Kolejny raz współczuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvie1991
Zalezy mi na nim, ale jak sama napisalas, nikt nie jest w stanie wytrzymac w wiernosci jak sie nie widzi przez 2 miesiace. Poza tym, przeciez gdyby mu zalezalo na mnie, to moglby do mnie zadzwonic, spytac jak po egzaminie (ktory byl dla mnie tak wazny), a on milczy. Czy tak zachowuje sie zainteresowany chlopak? Dochodzi do mnie powoli, ze nie... A ja nie chce mu sie narzucac, bo jak ktos chce kontaktu, to zawsze znajdzie sposob, by sie do drugiej osoby odezwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczakowaa
No widzisz, sama chyba sobie dałaś odpowiedź- raczej nie jest to materiał na związek. Dla mnie związek to zaangażowanie dwóch osób, bez żadnych skoków w bok.W takim związku jestem i mi dobrze ;) Na Twoim miejscu poszukalabym sobie kogoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvie1991
Haha, 'poruchal sobie kolejna naiwna Polke' - no ja tez sobie poruchalam Portugalczyka ;-) Daj spokoj utyuty, jak chcesz cos napisac, to chociaz zrob to w sposob kulturalny. No, serio, to zweryfikowalam swoja opinie na jego temat, i dochodze do wniosku, ze to nie ma sensu... A mielismy razem jechac na wakacje do Grecji, juz nawet wybralismy miejsce...:/ Zobacze jak to sie rozwinie, ale raczej nie mam juz zludzen... Szkoda tylko, ze tak dobrze gral, i myslalam, ze obojgu nam zalezy na sobie... This is the life;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związki na odległość czasem się udają, ale to naprawdę rzadkość...Jak często możecie się widywać? Raz na pół roku? Wiem, że to przykre, ale nie licz, że facet tyle czasu będzie Ci wierny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz portugalczycy lubia sie zabawic, dla nich zycie jest lekkie, bezstresowe i przyjemne powiem ci ze znam kilka par mieszanych ( czyt. polka portugalczyk ) i wiesz co? wszystkie uciekaja :P tylko ja sie trzymam, bo chyba trafilam na jedyny taki okaz ktory jest ze mna szczery i kocha do bolu nie oceniam tego mezczyzny bo go nie znam, jednak taki zwiazek na odleglosc to chyba nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Portugaczycy kochaja seks.. dlugo bez niego nie wytrzymia.. musisz sobie zdac z tego sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghdfhdrjudy
czesc dziewczyny, potrzebuje szczerej opinii: pare miesiecy temu bylam w Lizbonie i tam poznalam Portugalczyka Po tym juz nawet nie chcialo mi sie dalej czytac. Zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciociosamodobro12345111111
Żenujący są tutaj te osoby które rzucają się na to nastoletnie dziewczę. Chyba dawno was nikt nie wyruchał stare panny skoro uważacie że seks to coś złego? Może mieli sobie w oczy patrzeć? Idźcie zróbcie coś ze sobą nieudaczniki a nie rzucać błotem w młodą dziewczynę która dopiero co życie zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvie1991
Temat nieaktualny, bo wlasnie skonczylismy 'konferencje' na Skypie i wyjasnilismy sobie wiele rzeczy, i szczesliwie wszystko wrocilo do normy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×