Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FFSSS

Już mam dość. Histeria przy jedzeniu.

Polecane posty

Gość FFSSS
Dzięki za porady, chyba tak zrobię i go trochę przegłodzę, może coś ruszy u niego, może w końcu poczuje co to głód. Gdyby już mówił to też inaczej by sprawa wyglądała, bo zawsze w jakiś sposób można się dogadać :(. I jestem nerwowa, bo boję się o jego zdrowie, ale cud jakiś jest pod tym względem bo w ogóle nie choruje, pewnie w przedszkolu zacznie :D. No właśnie, i boję się, że w przedszkolu mogą być problemy z jego niejedzeniem... Chociaż mi mama mówi, że też byłam strasznym niejadkiem, ale to chyba nie jest dziedziczne, no ludzie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama
Bycie niejadkiem nie jest dziedziczne, hehe, ale powielanie bledow juz i owszem, moze byc ;) ..... Podzielam opinie wiekszosci : dac wybor z dwoch potraw, nie podawac nic innego w tzw miedzyczasie, nie pokazywac ze Ci zalezy i dziecko samo zacznie jesc ... przechodzilam to z coreczka, taraz tez jeszcze ma dni ze niewiele je, czasami nawet dwa-trzy pod rzad, nie namawiam i nie zmuszam, pozniej sobie to nadrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m88 dobrze pisze, zaproponuj mu 2 rzeczy do wyboru. ja swojemu tez proponuje, czasami sie zgodze na to co on zaproponuje. nie bede opisywac przez co ja ze swoim przeszlam, ale dla pocieszenia jeszcze raz Ci napisze, skoro zjada sniadania i kolacje normalnie to nie masz sie czym martwic. pewnie ma taki okres po prostu i jak nie zrobisz z tego problemu to samo wroci do normy. a i moj wlasnie za tydzien zaczyna przedszkole i tez nie wiem jak to bedzie. moge mu tam przyniesc jedzenie i dadza mu to co ja przyniose ale chce sprobowac na poczatek bez noszenia jedzenia. moze jakims cudem zacznie jesc z dziecmi normalnie, za bardzo na to nie licze bo ja czy z dziecmi czy bez to nie tknelam tego czego 'nie lubilam" ale zobaczymy. zaglodzic sie nie zaglodzi. jakos to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przedszkolu są dwa możliwe scenariusze - albo zacznie jeść, bo inne dzieci jedzą (ale nie od razu, po okresie adaptacji), albo nie będzie jeść, bo stres w okresie jest duży. Trochę niedobrze że nie jest komunikatywny, bo to niestety utrudnia adaptację dziecka w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
No mam nadzieję, że do września coś ruszy u niego z mową zrozumiałą, bo mówić on mówi, i to dużo, ale po swojemu. No właśnie, jeszcze przed tą felerną majówką zaczynał powtarzać słowa a jak wróciliśmy to nie i nie. Czyżby to aż taka trauma dla niego była, że 3 dni był u dziadków? Ale dziadków ma super, więc nie wiem. Może za bardzo się zestresował :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to był pierwszy raz że był trzy dni bez mamy? Jeśli tak, to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumacz mu na spokojnie
jezeli nie zostawał z dziadami na dluzej to mogło to byc dlka niego trauma ja mojemu w kolko powtarzam ze ide do pracy, ze wroce jak slonce juz sie schowa za chmury itp okreslam mu dokladnie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjftyhy
Zdrowe dziecko nigdy się nie zagłodzi. Obejrzyj buzię, czy nie ma zapalenia jamy ustnej. Na pocieszenie dodam, że mój 2 latek obiad je na kolację o 19, a na "obiad" o 15 nie je nic, bo nie chce. Wywala na podłogę. I żyje i jest zdrowy. Kiedyś jadł normalnie, ale mu się odwidziało, przeczekam. od 11 do 19 pije tylko wodę i czasem Vibovit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Bywał już u nich wcześniej, ale na 3 dni pierwszy raz... :( . Nie ma zapalenia jamy ustnej, wszystko ładnie wygląda. Dziś ze strasznymi wyrzutami sumienia nie dałam mu kolacji i mleka na noc, zobaczymy jak jutro od rana będzie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja ja oto
sluchaj, piszesz, ze on by tylko slodkie, owoce itp jadl, nic konkretnego.. Nie chce zwalac na dziadkow, ale moze po prostu jak nie chcial jesc obiadu to oni 'w zamian' zeby nie byl glodny dali mu czekoladke lub inny smakolyk? chocby owoc? I teraz on nie rozumie czemu niby ma jesc normalny obiad skoro wtedy ok bylo jak zywil sie slodyczami czy owocami. Wiadomo, wiekszosc dzieci woli wlasnie te 'przekaski' od wlasciwych posilkow, i mam nadzieje, ze Twoj syn nie zdecydowal sie nimi zastepowac obiadu... AHA. ja bylam mega niejadkiem cale zycie. Zebym cos zjadla mama kroila mi kanapke w kosteczke i jadlam ja ccaly dzien. I nie mam ani slabej krwi ani problemow zdrowotnych. Nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
moze dziecko ma jakies pasozyty, albo inna chorobe, charakteryzujaca sie jadlowstretem? Watro zapytac lekarza. Mysle, ze dobrze tez byloby gotowac wspolnie z synkiem - niech on rozklada na talerzach kawalki salaty, czy owoce. Rowniez mozna bawic sie jedzeniem, czyli: nadziewane kawalki owocow na patyczki (mozna robic kolorowo, czyli raz winogrono, raz kawalek jablka, potem kawalek ananasa, itd.), mozna nadziewac parowke na patyczek, czy rurke do picia, mozna ukladac obrazki z jedzenia: groszek to oczy, twarz to kawalek chleba, usta to kawalek szynki. Niech sam uklada sobie buzie na talerzu. Dzieci chetniej jedza w malych miseczkach, wszystkiego po troszeczku, bo dzieci przeraza ilosc jedzenia. Rowniez warto pomyslec o kolorowych talerzykach, miseczkach, ale jestem pewna, ze takowe juz masz. Moze przy kolegach malec chetniej zje? Zazwyczaj dzieci jedza to, co i ich koledzy jedza. Rowniez duzo ruchu wspomaga apetyt. No i nigdy nie krzycz, nie zmuszaj, nie trac cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto ja ja oto
ooo skoro to pierwszy raz tak zostal... Moim zdaniem wybraliscie fatalny moment.. Dziecko zaczyna mowic wiec czuje z Toba najsilniejsza wiez. A Ty nagle znikasz, zostawiasz go, on nie wie co sie dzieje, jest z dziadkami-niby fajnie, ale przeciez nie ma mamy a ona nigdy na tak dlugo nie znikala... Moim zdaniem nie powinno sie zostawiac dzieci w takich przelomowych okresach po raz pierwszy.. Lepiej uczyc przebywania kilka dni z babcia ok roczku albo wczesniej, lub tez gdy dziecko jest juz jakos uksztaltowane- potrafi mowic i nie czuje w Tobie jedynego oparcia.. Mam nadzieje, ze pracujesz, bo jesli siedzisz z nim calymi dniami i nagle tak zniknelas, to d;uuuga droga przed wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Jutro idziemy do lekarza, zobaczymy co powie. A co do znikania, zostawał już na noc u dziadków jak np. szliśmy na imprezę albo moja mama była u nas w domu i wtedy szliśmy, więc był przyzwyczajany od wczesnych lat. Z resztą nigdy nie było z nim problemu a propos zostawiania na chwilę, np. jak chciałam iść do toalety czy coś, to nie wieszał mi się na nodze czy coś. Ogólnie on jest bardzo kontaktowym dzieckiem, obcych w ogóle się nie boi. I tak, jestem z nim w domu, ale również studiuję zaocznie. A u dziadków jak nie chciał jeść obiadku zrobionego, to dostawał ze słoika i jadł. Ja mu próbuję dać obojętnie co, to nawet ze słoika nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisowianka,,,,....
o ktorej godzinie je sniadanie ? i o ktorej obiad ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Napisze to co juz ci inne osoby radzily, ale skoro nie chce jesc to najlepiej nie zwracac na to uwagi. Ja do tego tez doszlam po dluzszym czasie, bo tak jak ty balam sie, ze dziecko nie jedzac nic konkretnego zrobi sobie krzywde. A prawda jest taka, ze dzieci widzac jak nam zalezy na tym by zjadly obiad zaczynaja to wykorzystywac, by zwrocic na siebie uwage i tworzy sie bledne kolo z ktorego im dluzej to trwa tym trudniej wyjsc. Z trojki moich dzieci najladniej je najmlodsza, przy ktorej zwyczajnie nie mam czasu na takie cyrki i w tym temacie sobie odpuscilam. Zazwyczaj ze wzgledu na to, ze pracuje obiady u nas sie jada pozno ok 18-19 i mala (2,3 latka) nie jest wyjatkiem - zazwyczaj jej dzien wyglada tak, ze rano je porzadne sniadanie potem u opiekunki owoce, toasty, ser zolty, czasem makaron z sosem, jogurty - roznie - zasadniczo nikt jej nie zmusza do jedzenia je to co chce i tyle ile chce - poza slodyczami, bo tych nie jada - jak przychodzi wieczor i pora obiadu jest juz tak glodna , ze sama sie rzuca na jedzenie i je wszystko bez grymaszenia - a potem jeszcze poprawia jakas lekka kolacja - jogurty, szynka, owoce, jajecznica itp. - kanapek raczej nie lubi jesc woli osobno chleb i szynke do lapki. Poniewaz w ciagu dnia predzej czy pozniej zjada wszystko co rosnace dziecko jesc powinno , wiec nie ma to znaczenia czy obiad zje o 12-13 czy o 19. Jesli twoj synek nie chce jesc obiadow w porze obiadowej to niech nie je - nie glodz go calkowicie, niech cos tam przekasi, ale niech to beda tzw, zdrowe rzeczy i absolutnie zadych slodyczy - owoce zaostrza mu apetyt a slodycze wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegłodz go niech nie je nic -daj mu jedynie wodę/herbatkę zobaczysz ,że po kilku godzinach zje co mu się poda pod nos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
p.s. zapomnialam dodac, ze wyglada dobrze -nie jest ani chuda ani gruba tylko taka w sam raz, ma ladne kolorki na buzi , zero problemow z alergia i nie choruje. A z jej bracmi to roznie bywalo - im bardziej ja sie stresowalam ich niejedzeniem tym bardziej oni nie jedli, badz jedli ale grymasili strasznie i np. w jej wieku obaj mieli skaze bialkowa, bo chyba zwyczajnie przesadzalam z tym ich odzywianiem. Taki trzylatek nie jest glupi jak zauwazy ze tobie jest obojetne czy zje czy nie to sam sie zacznie upominac o jedzenie, bo strajkowanie straci na atrakcyjnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisowianka,,,,....
xxxxxxyyy zgadzam sie z Toba , nie ma znaczenia o ktorej dziecko zje obiad rownie dobrze mozna podac danie obiadowe na kolacje a w porze obiadu podac co innego bez sensu ze nie dalas mu dzisiaj kolacji i mleka calkiem bez sensu u mnie to w sumie jest tak ze jak dziecko mi mowi ze nie jest glodne to nie nakladam na talerz , potem odgrzewam i daje jak juz chce kurcze to tez przeciez czlowiek , jak nam doroslym sie nie chce jesc to nie jemy , proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
zgadzam sie z cisowianka - takie nadmierne glodzenie - czyli polozenie dziecka bez kolacji raczej nie pomoze, z glodu skurczy mu sie zoladek i osiagniesz odwrotny efekt, bo bedzie go bolal brzuszek i tez za duzo nie zje - juz lepiej podac obiad nawet i o 20 - jesli dziecko jest glodne niz wcale. Ja czasem jeszcze robie tak, ze jak wiem iz czeka nas dlugi dzien a mam gotowy obiad to podaje obiad na sniadanie i potem juz moge sie nie martwic o jedzenie w ciagu dnia:) - u nas ogolnie posilki sa dosc ruchome w zaleznosci od apetytu i ochoty dziecka - nieraz zjada i trzy obiady w ciagu dnia , nieraz jeden lub wcale - ale bilans tygodniowy zawsze wychodzi dobrze :). Ogolnie ponoc zasada jest taka, ze nie patrzysz na to co dziecko zjada w ciagu jednego dnia tylko robisz rachunek tygodniowy - zaloze sie, ze jesli przemyslisz co maly zjadl w ciagu tygodnia to okaze sie, ze pokryl cale swoje zapotrzebowanie na witaminy, bialko i wapn - u nas sa np. dni owocowe, weglowodanowe lub miesne - gdybym patrzyla sie tylko na jeden dzien to nic tylko rwac wlosy z glowy nieraz ale z perspektywy tygodnia wyglada to o wiele lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze sie za bardzo najada
na sniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Witam! Więc dzisiaj zjadł obiad na śniadanie... Więc chyba zgłodniał :D. Może rzeczywiście mu zrobię ruchome posiłki i obiad dostanie na śniadanie jak jest mocno głodny po nocy. Zobaczymy co dalej będzie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Podnoszę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Słuchajcie, byłam dziś u pediatry a ta stwierdziła, że ma robaki i zapisała nam i synkowi jakiś preparat na odrobaczenie i mam odrobaczyć cały dom jakimś środkiem dezynfekującym! No bez przesady, nie lepiej najpierw wykonać jakiś posiew i określenie czy ma robaki na pewno? Nie uśmiecha mi się pranie, gotowanie i prasowanie całej sterty ciuchów! Co ona, jasnowidz jakiś czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Odrobaczyc na wszelki wypadek mozna - badanie kalu nie zawsze jest wiarygodne dlatego lekarze czasem w ciemno przepisuja preparaty na odrobaczenie - ale z tego co piszesz to jakos bardziej wyglada na problem emocjonalno-psychiczny , niz robaki. Odrobaczenie nie zaszkodzi ale cudow tez nie ma sie po nim co spodziewac. Ja swoich straszych tez odrobaczalam, ale fochy jedzeniowe im od tego nie minely. Przeszlo im jak ja sobie odpuscilam i okazalo sie, ze moga sobie grymasic a i tak nic nie wskoraja , bo mnie to zwyczajnie przestalo obchodzic - wiec nawet nie mieli rozrywki z cyklu - doprowadzmy matke do wscieklosci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Też mi się tak wydaje... No ale masz rację, spróbować można. Jutro chcę mu dać znowu obiad na śniadanie, ale dziś normalnie zjadł mleko na kolację, wiec zobaczymy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcza
a ja wam opowiem o moim synku, mniej więcej w wieku ok.2,5-3 latka stał się małym niejadkiem, wypijał tylko rano mleko i wieczorem,potrafił cały dzień odmawiać jedzenia. Postanowiłam pójść z nim do lekarza i zapytać o poradę, przy okazji nasza pani doktor zleciła badania krwi i wyszło,że mały ma anemię, na poprawę apetytu dostaliśmy syrop na receptę PERITOL, po pierwszym dniu stosowania owego syropu syn zwrócił się do mnie takimi słowami : Mama jestem głodny. Nie mogłam w to uwierzyć, bo nigdy wcześniej nie upominał się o jedzenie. Zaczął jeść normalne posiłki w ciągu dnia a do obiadu koniecznie musiało być mięso ze względu na tą anemię, w końcu tak się przyzwyczaił,że nawet w zupie mlecznej szukał mięsa. Zresztą tak mu zostało do dziś( 5Latek) ale teraz też miewa dni gdzie bardzo mało je ale wiem już,że potrafi też nadrobić te dni jedząc 2 razy tyle co ja z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFSSS
Marcza dzięki za radę, ale wolałabym nie szprycować go jakimiś lekami :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×