żyć mi się nie chce..

Mam ochotę się komuś wygadać , a nie za bardzo mam komu . Rozstałam się z chłopakiem w lutym , byliśmy ze sobą 2 lata i strasznie go kocham . ostatnio powiedział mi , że dalej mu na mnie zależy , ja powiedziałam że go kocham , on tak samo , ale rozmowa się na tym zakonczyła . On ma przyjaciółkę , która od początku mąciła między nami . Dziś wchodzę na bloga tej laski , widziałam , że dodała wpis , że chciałaby do niego pojechać ( ona mieszka w Opolskim , my w Małopolsce ) . Ta Monika , jego przyjaciółka się w nim kiedyś kochała , powiedziała mu to . od tej pory mam na nią chroniczną alergię , pomimo , że on zapewniał mnie nie raz i nie dwa , że między nimi nie ma nic prócz przyjaźni . Bardzo chciałabym żeby Tomek do mnie wrócił , ale nie wiem jak mam to zrobić . Przecież nie padnę przed nim na kolana i nie będę błagać , żeby do mnie wrócił . W dodatku moja choroba nieźle daje się we znaki ( nadczynność tarczycy ) i wszystko wskazuje na to , że będę musiała podjąć decyzję o operacji , a bardzo się jej boję .. wszystko jest do du*y :(

musisz najpierw zając sie swoim zdrowiem. chora tarczyca żle dziala na samopoczucie i stąd te zachwinia nastroju. jeżeli facet zapewnia cie ze z tamtą nic go nie łączy to mu uwierz. nie dopuszczaj do siebie zlych myśli. nie nakręcaj się. po co. nawet gdyby mialo byc inaczej lepiej o tym nie wiedziec. bądz tolerancyjna. to znacznie ulatwia życie. kiedyś będziesz się z tego śmiała. zapewniam cię.

Lady - wszystkie Twoje rady sa przez Ciebie sprawdzone? ;)