Jak to ocenić?

Wraz ze znajomymi wynajmuję mieszkanie. Typowe studenckie, oni zajmują jeden pokój, ja drugi. Ostatnio z powodu zdanej sesji odbyła się u nas impreza, która była dość mocno zakrapiana alkoholem. Moi współlokatorzy zasnęli, ja wraz z nowo poznanym znajomym piliśmy dalej. W pewnym momencie poczułam, że świat za bardzo mi wiruje i udałam się spać. Po jakimś czasie przyszedł do mnie, stanął w progu mojego pokoju i pytał, czy śpię. Nic nie odpowiadałam, udawałam, że śpię. Nie wiem jak znalazł się w jednym łóżku, może myślałam, że tam nie ma gdzie spać? Położy się obok i uśnie? Ponownie zapytał, czy śpię. Milczałam. Zaczął mnie obmacywać. Wtedy mogłam zareagować, ale nic nie zrobiłam. Chyba byłam ciekawa, co się stanie dalej. Nie wiem. Nie reagowałam żadnym gestem. Po pewnym czasie jego kciuk zawędrował do mojej pochwy. Miałam wrażenie, że zaraz pójdzie, no bo przecież co się może zdarzyć dalej. Niestety nie zrobił tak. Odchylił stringi i wszedł we mnie. Pewnie miał małego, bo nic nie poczułam, ani bólu, ani podniecenia. Miałam głowę schowaną w poduszce i czekałam, aż skończy. Świat mi wirował od alkoholu. Nie całował mnie, nie dotykał moich piersi. Po dwóch/trzech minutach wyszedł ze mnie i poszedł do łazienki. Nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu.