Nie jest super a ma powodzenie

Mam kolezanke w pracy nie jest super ladna, ale powodzenie ma straszne u facetów. Non stop jacys faceci do niej przychodzą albo jakies modziaki. Klienci ja bajerują jak to mozliwe?

może jest fajna?

też mam sporo takich znajomych, przeciętnych, niczym nie wyróżniających się, nie grzeszących urodą czy inteligencją - a co chwila jakiś nowy partner, mnóstwo zainteresowania płci przeciwnej itd. Przy czym mnóstwo o wiele ciekawszych i ładniejszych osób jest ciągle same. To dla mnie tajemnica nie do odgadnienia :P

Fakt faktem jest otwarta przyjazna, wesoła. Ale znam wiele fajnych wesołych i otwartych i zadna takiego powoedznia nie miala jak ona. Tym bardziej ze juz nie jest mloda taka bo o 30tce, ale branie ma nawet u gówniarzy.

są tacy własnie specyficzni ludzie co mają to COŚ nieodgadnione, nie wiadomo na czym ono polega ale chce się z nimi jak najwięcej przebywać. także to jest coś nieokreslonego nie do zdefiniowania :P

Wdzięk, niekoniecznie szczególnie erotyczny, ale po prostu pewna atrakcyjność niezwiązana z urodą, raczej ze sposobem bycia, zachowania.

to jaki sposób bycia kobiety podoba się najbardziej facetom?

Ja się zastanawiam nad tym samym, ale w kontekście mężczyzn. I też niczego nie wymyśliłem.

Ale to czuć jakieś ciepło , spojrzenie zachęcające i przede wszystkim mówiące ze jestem akceptowany i mile przyjmowany ... Sam mam taka koleżankę ma wlasnie te cechy i nie może opędzić sie od mężczyzn mimo tego ze jest osobą o zaokrąglonych kształtach :)

hmmmmmmmmm...

ja kiedys kompletnie nie mialam powodzenia..... nei jestem brzydka, wrecz jestem uznawana za osobe ladna, aczkolwiek mialam w sobie cos co odpychalo.... zastanowilo mnie to kilka lat temu, kiedy kolega witajac sie ze mna, dajac buzi w policzek, jak wszystkim iinnym kolezankom, powiedzial ze sie mnie boi ze za ktoryms razem go uderze w twarz po tym powitaniu.... spytalam czemu tak sadzi, powiedzial ze po prostu mam to w oczach.... zaczelam sie wiecej usmiechac do ludzi, i zmienilo sie to diametralnie :) co chwila ktos w pracy do mnie przychodzi pogadac, posmiac sie, koledzy z pracy dwzonia po pracy, zeby sobie po prostu pogadac, bo mnie lubia :) kiedys gdy nie mialam chlopaka przez 1,5 roku wpadlam w straszne kompleksy i zamykalam sie w sobie..... i wlasnie trzeba sie chyba odblokowac, zeby bylo inaczej...nie traktowac kazdego jak tego ktory zaraz skrzywdzi....... teraz nie narzekam ani na powodzenie, ani na brak zainteresowania od strony plci przeciwnej :)

jajajajajja no to pewnie jest jedna z przyczyn, ale pewnie nie jedyna... ;/

to feromony są

Fakt faktem ja kiedys mialam super powodzenie, miałam branie teraz poporstu nie wie dlaczego, ale kazdy facet dla mnie to wróg nr 1. Draznia mnie denerwuja itp. nie wiem dlaczego nie potrafie byc dla nich mila. Kiedys bylam otwarta itp. teraz poporstu jestem nastawiona anty. NIbvy chce zeby mnie podrywali,a le jestem na mase oziebła.Odkad mam przystojnego chlopaka wkurzaja mnie inni. Nie chce tego bo przez to nie mam powodzenia i facet nie czuje zagrozenienia. Nie wiem co jest nie tak

Może jest łatwa i dlatego do niej lgną.

kiedys facet chial gonic kroliczka, lubial niedostepne. w dzisiejszych czasach chyba facetom sie nie chce starac i wola zeby kobieta do nich wyszla z inicjatywą. od niedostepnych uciekaja bo nie chce im sie tracic czasu na takie rzeczy. tak mi sie wydaje

hmmm mam wrazenie ze taka jest. bo czesto mi opowiada o swoich przygodach lozkowych.

No ale skad ci nowo poznani np. kliencki odrazu wiedza ze ona jest latwa nieznajac jej? Praktycznie co drugi klient ja bajeruje

A jeśli ubiera się wyzywająco i robi do nich zalotne miny to już wystarczy, żeby stwierdzić że jest łatwa. Albo może po prostu jest łądna tylko Ty uważasz, że taka nie jest.

Nie mowie ze jest brzydka, ale znam ladniejsze dziewczyny z mnijeszym powodzeniem. Wcale nie przeszakdza mi to ze ja ktos podrywa, lubie ja, fajnie mi sei znia rozmawia. Nie czuje nienawisci (nawet nie przeszkadza mi to ze mowi o swoich podbojach seksualnych) kiedys sama mialam powodzenie i wiem jak to jest jak kolezanka zazdrosci i jest chamska. Tylko tak sie zastanawiam jak ona to robi. jak ja kiedys to robilam ze teraz sie to zmienilo. Wlasciwie moje nastawienie sie zmienilo do facetów.... tak jak ktos pisal wyzej moj sposob bycia.

Nie mowie ze jest brzydka, ale znam ladniejsze dziewczyny z mnijeszym powodzeniem. Wcale nie przeszakdza mi to ze ja ktos podrywa, lubie ja, fajnie mi sei znia rozmawia. Nie czuje nienawisci (nawet nie przeszkadza mi to ze mowi o swoich podbojach seksualnych) kiedys sama mialam powodzenie i wiem jak to jest jak kolezanka zazdrosci i jest chamska. Tylko tak sie zastanawiam jak ona to robi. jak ja kiedys to robilam ze teraz sie to zmienilo. Wlasciwie moje nastawienie sie zmienilo do facetów.... tak jak ktos pisal wyzej moj sposob bycia.