Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martwie sie o nich

Brat rujnuje rodzicow

Polecane posty

Gość martwie sie o nich

Moj brat ma 25 lat i nadal mieszka z rodzicami. Nie skonczyl studiow, bo wylali go po pierwszym roku. Nigdy w zyciu nie mial pracy i nie ma takiego zamiaru. Jego pomysl na kariere to... zawodowy hazard. W praktyce wyglada to tak: matka zawozi go autem do kasyna (3 godziny drogi w jedna strone). W kasynie daje mu pieniadze zeby mogl zagrac. Problem w tym ze on nigdy nie wygrywa. Kazda z takich wycieczek kosztuje 500, 600, 1000 zl, albo i wiecej. Do kasyna jezdza 3-4 razy w tygodniu. Do tego brat musowo musi miec dziennie dwie paczki fajek i przynajmniej 6 piw / 2 butelki wina. Koszty tego wszystkiego pokrywaja oczywiscie rodzice. Ojciec bardzo dobrze zarabia, ale nawet przy wysokich dochodach nie wystarcza pieniedzy na styl zycia brata. Rodzice musieli sprzedac dom i wynajac niewielkie mieszkanie. Jedza najtansze jedzenie z przeceny i dyskontow. Nie pamietam kiedy matka kupila sobie nowe buty, plaszcz na zime czy poszla do fryzjera. Wlasciwie cale ich miesieczne dochody ida na hazard i splacanie dlugow brata. Na "zycie" rodzice biora z kart kredytowych, pozyczaja od babci i dobieraja nowe pozyczki. Boje sie ze rodzice doprowadza sie do kompletnej ruiny. Co zrobic? Nie ma z nimi rozmowy na ten temat bo "brat musi" :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kicha ci powiem nie wiem czy twoje gadanie cos pomoze najwyrazniej twoi rodzice sa zapatrzeni w twojego braciszka i nie widza ze doprowadzaja sie do ruiny ciezko tu cos poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
wyslij ich na kurs asertywnosci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
no na to by wygladalo, myslalam ze przejrza na oczy po sprzedazy domu ale nic z tego. Musialam sie po prostu wygadac echhh.... Od niedawna rodzice zaczeli mowic o tym, ze najlepiej byloby jakby wprowadzili sie z bratem do mnie, bo wtedy zaoszczedza na czynszu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
kiuhuhygy - na kurs asertywnosci to byl czas 10 lat temu... brat nauczyl sie ze jak bedzie sie glosno darl i rzucal rzeczami to dostanie wszystko czego zapragnie. jak mial 16 lat i nie chcieli mu kupic auta to wybil okno w swoim pokoju... no i auto dostal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Maladie jesli myslisz ze to prowokacja, to prosze bardzo. Bylabym dumna ze swojej kreatywnosci gdybym wymyslila cos tak chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa prosta. postawić bratu ultimatum (i się go trzymać) - ma 2 miesiące na znalezienie pracy i zaczyna się dokładać do rachunków. jak nie - wypad z domu. nie jest dzieckiem tylko to dorosły facet, ile jeszcze zamierzają twoi rodzice go niańczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
co sie przejmujesz to nie twoj problem tylko ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
radze porozmawiac z rodzicami uswiadomic im w czym jest problem a nastepnie zerwac wiezy rodzinne na jakis czas moze po tym zrozumieja ze traca tez corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Ja sama nie moge bratu nic nakazac ani postawic ultimatum, bo nie mam nad nim zadnej wladzy. Mogliby to zrobic rodzice, no ale wlasnie problem w tym, ze oni... nie chca. Brat nie bedzie mial motywacji do pracy, dopoki rodzice beda go utrzymywac. i wlasnie nie widac konca tej farsy. Rodzice sa coraz bardziej zestresowani stanem swoich finansow, wyraznie ich to przeraza, ale nie podejmuja zadnych krokow zeby z tego wybrnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
to niech jadą 10 razy w tygodniu na hazard i placza dalej ich problem:) usmiechnij sie i nie przejmuj a jak cos kasy nie pozyczaj za glupote trzeba placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
kiuhuhygy "co sie przejmujesz to nie twoj problem tylko ich" Teoretycznie tak ale zawsze to rodzina.. a po drugie wiem, ze jak brat ich zrujnuje, zwroca sie do mnie o pomoc i mieszkanie. Coraz czesciej o tym wspominaja. Stosunki miedzy nami sa dosc chlodne... nieraz probowalam im uswiadomic ze zdazaja ku ruinie ale zbywaja mnie, oklamuja (np. twierdza ze bratu idzie swietnie, ze on im jeszcze to wszystko pooddaje jak duzo wygra, ale ja wiem ze ostatnio musieli dobrac kolejna pozyczke).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Do tego boli mnie, ze matki na nic nie stac... jesli ma jakis krem czy ciuch to tylko dlatego ze jej to kupilam. W ogole nie wychodzi z domu (poza wozeniem brata), bo nawet kawa na miescie jest za droga. Rodzice nie mieli zadnych wakacji od ponad 6 lat. A gdyby tylko chcieli, mogliby zyc na dobrym poziomie, miec oszczednosci, spokojne zycie. Dodam ze oboje maja ponad 60 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
to co chcesz im mieszkania kupowac i pieniadze dawac? a ile ty zarabiasz niby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Ja zarabiam wystarczajaco zeby sie utrzymac w dwupokojowym mieszkaniu, i tyle, bez luksusow. O kupowaniu mieszkania rodzicom nie ma mowy. Rodzice zaczeli mowic o wprowadzaniu sie do mojego drugiego pokoju, bo przeciez jest miejsce a nikt w tym pokoju nie spi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
jaki masz zawood?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rodzice musieli sprzedac dom i wynajac niewielkie mieszkanie. " Nic nie musieli. Chcieli. Cała trójka jest od siebie uzależniona, ale to da się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ighdi
NIe wierze, nie moga byc az tak zaslepieni. Ja bym im otworzyla oczy, moga sie nawet obrazic, ale powiedzialabym co o tym mysle i ze na moja pomoc nie maja co liczyc, jesli nie wywala tego darmozjada z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamsposób
koniecznie zapisz rodziców i brata do psychiatry!!!! co za patologia zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
kiuhuhygy - wole nie pisac, ale generalnie pracuje w dziale promocji i kreowania marek. Dlaczego pytasz? "Nic nie musieli. Chcieli. Cała trójka jest od siebie uzależniona, ale to da się leczyć." Wiem - sama tak glupio pisze ze "musieli" mimo ze to byl ich wybor. Nawyk... Zeby cos leczyc, najpierw oni musieliby zdac sobie sprawe z tego, ze jest jakis problem. Mysle ze oni sami sie oklamuja bo przeraza ich to, ze brat nie ma zadnych perspektyw na samodzielne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
bo mysle nad kierunkiem studiow ktory mi zapewni taka kase zebym tez mogla sama wynajmowac mieszkanko;)poradz cos;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
"NIe wierze, nie moga byc az tak zaslepieni. Ja bym im otworzyla oczy, moga sie nawet obrazic, ale powiedzialabym co o tym mysle i ze na moja pomoc nie maja co liczyc, jesli nie wywala tego darmozjada z domu." Mnie tez ciezko jest uwierzyc ze to tak daleko zaszlo. Pewnie skonczy sie na zerwaniu stosunkow miedzy nami. Nie widze innego wyjscia. Z drugiej strony oni maja juz swoje lata i wiem ze czulabym sie jak ostatnia suka gdyby na przyklad zabraklo im pozniej na lekarstwa a ja odmowilabym im pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj, że to ich wybory, a ty nie jesteś odpowiedzialna za decyzje rodziców i brata. Nie bierz tego na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Capricornus, ja o tym doskonale wiem. Ale w praktyce jest ciezko. "bo mysle nad kierunkiem studiow ktory mi zapewni taka kase zebym tez mogla sama wynajmowac mieszkanko poradz cos;p" Oprocz normalnej pracy dorabiam caly czas jako "wolny strzelec" w moim zawodzie i do tego udzielam korepetycji wiec raczej mojego kierunku nie polecam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
aa jakie studia skonczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Wole nie pisac dokladnie bo troche lyso mi oddawac tyle prywatnych informacji na forum, ale byly to studia na ASP. Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martwie sie o nich
Mialo byc "podawac" a nie "oddawac" w powyzszej wypowiedzi... ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiuhuhygy
i tak juz kazdy sie kapnie ze to o ciebie chodxi malo kto wozi swoje dzieci po kasynach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×