niania mojego dziecka mnie okrada

idiotka skomentowała na fb fotke, na której jest w rzeczy, którą mi zajebała. idiotka nie wie, ze mi sie wyslitli każdy jej komentarz, nawet u osoby, która nie jest moją znajomą. nie moge jej wyjebac tak od razu, bo nie bedę miała z kim dziecka zostawic, ale nie moge na nia patrzec i juz planuje jak ja wyjebie! traktowałam ja jak członka rodziny, za każdą nadgodzinę dostawała 20 zł i jeszcze odwoziła sie taxi na mój koszt. moje dziecko jest spokojne, miłe i mówi jej, ze ją kocha, nie ma przy niej duzo roboty, bo jest wyjątkowo grzeczna. niania nie ma obowiazku gotowac, prac, sprzątac. tylko poczyta, powykleja i na spacer, a ta kretynka nie umiała docenic jak ma dobrze i opierdala mi chałupe pewnie juz od dłuzszego czasu, bo w ogóle nie jest zmieszana i nie odłożyła tej rzeczy na miejsce. płacę jej zusy, stołuje sie u nas i jeszcze 1100 zł na rekę (mała miejscowość 60 tys mieszkanców). ta rzecz, która moge jej udowodnić (zapisałam fotke) jest warta 420 zł. a ile nie wiem, to juz sie nie doliczę

już ci uwierze ze jej zus płacisz, język masz wulgarny jak jakaś prosta baba ze wsi

pewnie sama jest tą nianią

o matko! tak płacę jej zus bo jest formalnie u mnie w firmie zatrudniona, ale siedzi z dzieciakiem. wrzucam to sobie w koszt. no i co że mam wulgarny jezyk, przeciesz wkurwiłam sie!!!!!!!!!

dla zazdrośnic dodam, ze nie mam duzej firmy, ale specjalistyczna i zamiast zatrudniac kogos, kto się srednio na fachu zna, wolałam zatrudnic kogoś do dziecka, a sama prowadzę interes. ona jest jedynym pracownikiem. ma nawet badania bhp

niania mnie okrada a wy nic? zupełna znieczulica :P myslałam, ze podpowiecie mi jak ja wywalić, co powiedziec, jak odzyskac wszystkie fanty (dowidziałabym sie co mi jeszcze ukradła), jakis podstęp?

a co ci ukradla? jakies wartosciowe rzeczy?

zachowujesz się jak kura domowa, która nic o życiu nie wie. Ktoś Cię okrada - idź na policję. Jak ją "wywalić"? A no normalnie, bo za złamanie prawa należy jej się dyscyplinarka. To ile jej płaciłaś i jak traktowało ją Twoje dziecko ma tu całkiem podrzędne znaczenie i nie wiem w ogóle po co o tym piszesz. Numer na policję to 997 lub 112.

ciekawe w jakie koszty Ty sobie wrzucasz jej zus? :D

A mnie jeszcze dziwi, że tak równiutko 1100 płacisz netto. Zwykle w umowasz równe są stawki brutto.

normalnie - wrzucasz w koszty firmy brutto i zus oplacany wczesci pracodawcy - więc jeśli pracodawca osiąga dochód i opłaca podatek dochodowy to takie pomniejszenie (tytułem kosztów) de facto zaniża podatek dochodowy do zapłaty - w rezultacie nasza praca kosztuje pracodawcę mniej niż nasze brutto :)

Witam, a jaka to miejscowość? Właśnie szukam pracy, kocham dzieciaki i chciałabym być nianią, jestem młoda, aktywna, mam podejście do dzieci, mogę ugotować i posprzątać, jeśli jest pani zainteresowana proszę odp. Pozdrawiam

ty okradasz budżet państwa a niania okrada ciebie ... popatrz na to w ten sposób

może najpierw autorko tej domniemanie ukradzionej rzeczy poszukaj w szafie, bo może się okazać, że wisi gdzieś w najdalszym końcu szafy... Oskarżyć kogoś o kradzież to ciężka bajka, a zdjęcia kobiety w takim samym ciuchu na fb to marne dowody

nie okrada panstwa - okradalaby,jesli trzymalaby nianie na czarno,a tak to niania pracuje,ma placony zus,a to,ze ona moze sobie to odliczyc,to takie jest prawo. I pisala,ze widziala rzeczy ze swojego domu na zdjeciach niani z jej domu,ktore to umiescila na FB

okrada bo fikcyjnie zatrudnia ją w firmie , żeby wszystko było ok to powinna ą zatrudniać jak osoba prywatna i płacić jej z pieniędzu które zarobiła w swojej firmie

wg mnie pisała o ciuchu "na której jest w rzeczy, którą mi zajebała" - a ciuch jak to ciuch wiadomo, może się powielać i może lepiej najpierw przetrząsnąć szafy w domu wszystkie zanim się kogoś oskarży. Bo, że ciuch kosztował 420 zeta a pracownica ma 1100 wypłaty to nie znaczy, że nie może to być jakaś rzecz "falsyfikat" tamtej rzeczy. Ja bym jednak przetrząsnęła dom. Zgadza się- jej prawo odpisywać w koszty zatrudnienie, ale z 2 str autorka może mieć kłopot, jeśli niania pójdzie do PIP - pracuje jako ktoś tam a wykonuje obowiązki niani - za to PIP przywala co najmniej 1000 zeta kary. Więc mówię, najlepiej, to zdobyć dowody, że to ta babeczka ją okradła i przetrząsnąć wszystkie szafy. Założyć jakiś monitoring w domu - o którym by tamta nie wiedziała.... Jest parę sposobów

wiesz co,jakby zatrudniala ja jako osoba prywatna,placilaby tyle samo zusu od najnizszej krajowej,potem moglaby sobie odliczyc to od podatku. Majac ja w firmie tez placi taki sam zus. I tak zle,i tak niedobrze. Przypuszczam ze jest jedna z niewielu osob,ktora w ogole placi za nianie zus,dzieki czemu ma skladki i licza sie lata do emerytury...

zresztą ten temat to i tak prowo chyba - autorka nagle zniknęłaaaaa.... Teoretycznie - płacąc jej ZUS i jakoś zatrudniając jest OK względem tych, co na czarno przyjmują. Ale nie zmienia to faktu, że jak poleci na policję, powie, że babka jest u niej nianią, niania w odwecie pójdzie do PIP że wykonywała obowiązki inne niż w umowie "bo to jedyna szansa na pracę była" to pracodawca - okradziony zabuliłby jeszcze z tysiaka kary, bo takie zatrudnianie na innym stanowisku jest po prostu karalne. A badania BHP ze ma kobieta zrobione - co w drugim poście autorki z wyrzutem zapisane było - to obowiązek pracodawcy, cykliczny zresztą, bo co kilka lat należy je aktualizować :)

To skoro niby wszystko jest w porządku z tym zatrudnieniem to dlaczego nie zatrudni jej w firmie oficjalnie jako niani ??? co?

bo w ramach prowadzonej działąlności nie może. Ja wiem, że to nie fair, że tak jest, bo to kombinatoryka - ale z 2 strony patrząc, ile matek zatrudnia niańki dla dzieci na etat i opłaca im ZUS w jakiejkolwiek formie ? Wszystko jest pięknie do czasu - a jak wychodzi taki problem, to się okazuje, że się wtopiło, delikatnie mówiąc.

jest kradzież, wina, jest oskarżenie - więc niech będzie proces i kara. I tyle. Sprawa ZUSu niani nic nie ma do rzeczy, bo ZUS nie usprawiedliwia kradzieży.

nie ma, ale niania w odwecie do PIPu polezie i autorka jeszcze karę zapłaci za to, że zatrudnia pracownika na fikcyjnym stanowisku niezgodnie z zasadami kodeksu pracy i niezgodnie z umową o pracę...

:D a to ,że laska okrada autorkę to już mało ważne :D

jest tak: zatrudniałam 'na czarno' przez pół roku, potem stwierdziła, ze jestem nie fer, ze zabieram jej lata do emerytury, wiec zatrudniłam w firmie i nie po to, zeby mniej płacic podatku, ale dlatego, ze ona jako niania jest faktycznie moim kosztem uzyskania przychodu, bo gdyby nie niania w domu, to ja bym musiała byc w domu, a pracownik w pracy, ale że jak pisałam, wykonuje specjalistyczny zawód, to lepiej jak ja pracuję, a daję pracę niani. interes prosperuje dzieki temu dobrze . nie chodzi o ciuch! i nie piszcie juz o tym przetszasaniu szafy!!! to jest moja unikatowa rzecz, no moze nie unikatowa, ale bardzo charakterystyczna i nie chodzi o to że jej nie stac, tylko o to, że to na 100 % moja rzecz, której nie ma tam, gdzie jeszcze 4 dni temu była.

i nie zniknełam, tylko zajmowałam sie dzieckiem.

Uczciwe? po 1 : autorka sugeruje kradzież, bo widzi na zdjęciu na fb kobietę w rzeczy, która jest identyczna jak jej. Nie ma żadnych innych dowodów - nawet nie sprawdziła swej garderoby... Byłabyś czyjąś nianią - nie dotknęłoby Cię to, jakbyś była niewinna.

to masz wyjście takie - założyć kamerę w domu bez jej wiedzy i zgody - i jak nagrasz kradzież, delikatnie mówiąc, wypierniczyć babkę z roboty... Jeśłi masz pewność, że ta rzecz jest na 100 Twoja - a nie masz dowodów - np jakiegoś znaku szczególnego (jak naszywka, "oznakowanie " etc ) to na policji tak naprawdę niewiele wskórasz (nie każdy musi mieć paragon na każdą szmatę, jaką kupuje) Musisz mieć dowód kochana. Póki go nie masz - pracownica ma Cię w garści, bo umowa o pracę jest inna niż obowiązki, które wykonuje..