Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziadek w wermachcie

Jestem brzydi chciał bym umrzeć i do tego niski

Polecane posty

Gość dziadek w wermachcie

Żyje tylko i wyłącznie z rozpędu, bo nie potrafię się zatrzymać. Ktoś mnie popchnął i tak się toczę. Do nikąd, bez towarzystwa. Na szczęście albo na moje nieszczęście, jak każdy człowiek mam wrodzony strach przed śmiercią, nie potrafię tak po prostu skończyć żyć. Jestem w tym względzie ogarnięty taką samą niemocą jak w każdej innej sferze życia. Brakuje mi odwagi, żeby powalczyć o to, żeby nie być sam. Takie starania zawsze uwidaczniają mojemu otoczeniu to, że jestem sam i jak nieudolnie próbuję to zmienić. Nigdy nie mam też odwagi powiedzieć tego, co naprawdę myślę. Przed wszystkimi przeciwnościami się cofam bo jestem tchórzem i nigdy nie mam odwagi. Wypływa stąd jeden pozytyw, choć to nie jest pozytyw dla mnie tylko dla garstki ludzi, którym robi różnicę to czy jestem czy mnie nie ma. Tak samo jak nie mam odwagi na tak błahe rzeczy jak powiedzenie własnego zdania albo danie znać, że ktoś jest dla mnie atrakcyjny, tak samo nigdy nie będę miał odwagi zmienić mojego życia w jakikolwiek sposób łącznie z zakończeniem go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamalina
Skoro zdajesz sobie sprawe z tego że masz problem tzn z wyrażeniem swojego zdania, z byciem troche wyluzowanym, to juz jest dobrze. Pracuj nad tym, nie przesadzaj z tym gadaniem jestem brzydki itd, na pewno można z Toba cos zrobic nawet keżeli rzeczywiście jestes brzydki;) Jeżeli chodzi o panienki, to pamietaj, że dziewczyny nie lubia jak sie za nimi łazi. Lubimy tez zdecydowanych mężczyzn, którzy daja nam poczucie bezpieczenstwa, także nad tym pracuj. Kiedys bedziesz miaóła dziecko i wtedy sie nauczysz, bo kto je obroni, zadba o nie jak nie tatuś? Głowa do góry, ja tez kiedys byłam nastolatka z piegami na nosie , a teraz jestem laska z klasą;) i byłam cicha myszką, a zycie nauczyło mnie walczyć o swoje, Ciebie tez nauczy, Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
problem tkwi pewnie jeszcze wyniesiony z domu rodzinnego.brak okazywania emocji uczuc przez rodziców i wychowywanie w niskiemu poczuciu wartosci.miałabym dla ciebie lekarstwo ale niewiem czy byłbys gotów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
pewnosci siebie nie da sie nauczyc ,trzeba znienic myslenie o sobie .a to jest najtrudniejsze .jesli wypracowałes sobie przez całe zycie osad na swój temat to trudno to zmienic ot tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
autor tematu chyba spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da się nauczyć, ale właśnie, istotne jest zmienienie toku myślenia. jeśli wciąż będziesz myśleć o sobie, że jesteś nikim, chodzącym gównem itp. to cie do niczego nie doprowadzi. nie mówię oczywiście o drastycznej zmianie poglądów, zachowania, ale o stopniowym zmienianiu siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamalina
Możemy zmienic myślenie o sobie. Trzeba dostrzegac to co najlepsze w nas, prawic sobie komplementy, zdawac sobie sprawę z gafy i głupoty jaka zrobilismy, ale nie karcic siebie, tylko poprostu pomyśleć jak w podobnej syt. zachowamy się ponownie, Błedy sa po to by je popełniac i by sie na niuch uczyć. Można uwierzyc w siebie. Najbardziej przykre dla mnie jest to, że dziecko, pózniej dorosły człowiek, byłoby bardzo szcześliwe, zdrowe emocjonalnie,ale przez błedy wychowawcze rodziców ponosi klęskę na każdym polu. i to juz jest argument, abysmy złapali się za jaja :) chociażby lub aż po to zeby nasze dzieci czuły sie kochane i pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
to nie takie proste .radziłabym mu jakąs terapie sama ją przeszłam i moja pewnosc siebie wzrosła o 60 procent bo zmienił sie automatycznie sposób myslenia o sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamalina
Własnie, my tu sie produkujemy, a autor z tej rozpaczy pewnie zasnął:) Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co terapia? ja zaczęłam być bardziej pewna siebie, odważna i otwarta na ludzi kiedy zaczęłam pracować w sklepie obuwniczym;) może się wydawać śmieszne, ale dzięki temu moja pewność siebie wzrosła i teraz nie mam problemu z zagadaniem do kogoś itp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
to prawda tylko sytuacja jakas moze zmienic twój sposób myslaenia o sobie. a co jesli ktos nie ma perspetktyw ani szans,sił i na tyle pewnosci siebie by cos zmienic.Własnie wtedy pomaga terapia która potem owocuje tym ze masz wieksza pewnosc siebie i zaczynasz działac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamalina
No właśnie! Życie uczy:) Widoczne autor nie miał okazji się wzmocnić psychicznie, a może poprostu jest jeszcze młodziutkim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvjhd
jedno wiemy o nim na p[ewno ,że go tu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×