Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FankaNatanka:P

Jak nie srać ze strachu na rozmowie kwalifikacyjnej?!

Polecane posty

Gość FankaNatanka:P

Witam. Już od dłuższego czasu bezskutecznie poszukuję pracy. Jestem młoda, w pełni dyspozycyjna, posiadam doświadczenie zawodowe, ale tylko w pracach sezonowych i dorywczych bo do tej pory uczyłam się dziennie w liceum. Codziennie wysyłam po kilkanaście cv i osobiście co tydzień robię osobisty "obchód" po sklepach itp. i zostawiam swoje dokumenty. W końcu zdarza się, że ktoś zaprasza mnie na rozmowę kwalifikacyjną. I tu zaczyna się mój największy problem, bo wszystko podczas niej psuję :/ Jestem na maksa zestresowana, nie jestem sobą, nie potrafię tego powstrzymać, nigdy nie mogę powiedzieć tego wszystkiego co planowałam, że powiem. Odnoszę wrażenie, że to właśnie przez to nikt mnie nie chce zatrudnić. Nie dziwię się, ja bym siebie też nie zatrudniła po takiej rozmowie :/ Czy ktoś z Was zna jakiś sposób jak się uspokoić przed rozmową, żeby zachowywać się normalnie i profesjonalnie a nie jak jakaś wystraszona uczennica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załóż pampersa
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może poranna lewatywa
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wez cos na supokojenie, tylko wczesniej sprawdz jak na Ciebie dzialaja takie proszki moze melisa zadziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Proszę o jakieś poważniejsze odpowiedzi, bo to naprawdę jest dla mnie problem. Temat określiłam może zbyt dosadnie, ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Brałam już jakieś ziołowe tabletki uspokajające ale nic nie pomogły. W ogóle nie wiem czy są jakieś uspokajające tabletki bez recepty, które pomogą naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci powiem,co mi pomagalo:) szłam na rozmowe z podejciem,ze w sumie ide bo akurat nie mam nic lepszego do roboty,bardziej z ciekawosci niz z potrzeby znalezienia pracy:D i ze czlowiek,z ktorym bede rozmawiac to taki przypadkowy gosc-pogadam i pojde do domu, luz:D a jak sie uda to bedzie dobrze. Teraz sama zajmuje sie rekruracja,pracuje w dziale HR i powiem Ci, ze najwazniejsze to zdrowe podejscie-bez stresu, nerwow i obgryzania paznokci. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
Osoby,z którymi rozmawiasz to zwykli ludzie :) Jak znasz nazwisko,z kim będziesz rozmawiała, to poszukaj profilu tej osoby na nk, fb, zobaczysz wesołe zdjęcia, głupie komentarze, to Cię rozluźni. Problemem jest to, że osoby rekrutujące odbierasz jak super ważne osobistości, a to zwykli ludzie, przecież rozmawiajac z sąsiadką chyba się nie boisz,a on też przecież może przeprowadzać rozmowy rekrutacyjne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Te moje to Labofarm. Wzięłam dwie na około 45 minut przed rozmową i jak zwykle nic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
SweetRose wiem, że właśnie to zdrowe podejście jest ważne. Zdaję też sobie sprawę, że szef czy rekrutujący to żadna osobistość, ale jak mi zależy bardzo na jakieś pracy to nie potrafię się opanować. Czerwienię się, gadam jakieś głupoty...masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
W ogóle niektórzy rekrutujący są okropni...miałam raz przypadek baby, która ani się nie przywitała, ani nie pożegnała, nie słuchała kompletnie co mam do powiedzenia i pytała po dwa razy o to samo. Ja już wiem w trakcie takiej rozmowy, że to już bez sensu ale siedzę i się pogrążam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Albo staram się o jakąś naprawdę nędzną pracę, za naprawdę małe pieniądze (nie mam wielkich wymagań bo jeszcze nie mam też wiele do zaoferowania) a osoba przeprowadzająca rozmowę traktuje mnie tak jakby robiła mi wielką łaskę, że w ogóle rozpatruje moją kandydaturę na tak świetną posadę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak spotykasz ludzi, ktorz juz na dzien dobry na rozmowie rekrutacyjnej cie olewaja, to uciekaj z takiej firmy, bo nawet jesli cie tam przyjma to nic dobrego z tego nie wyjdzie. rekruter swiadczy o firmie i jesli on potrafi zgnoic kandydata takim zachowaniem, to nalezy wstac i wyjsc .I miec w dupie paniusie badz fagasa, ktory mysli ze jest nie wiadomo kim:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Czuję się jak śmieć przez to wszystko. Wysyłam cv do ulotek, na magazyny, do sklepów do prostej papierkowej pracy i NIC! A przecież jakieś doświadczenie mam i to nie jest tak, że całe dotychczasowe życie przesiedziałam z założonymi rękoma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
SweetRose czyli co, mam po prostu powiedzieć żegnam i wyjść sobie? W sumie tak powinnam zrobić, ale jak się tyle czasu szuka jakiejkolwiek pracy to jest się później zdesperowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Proszę napiszcie jeszcze czy macie jakieś sposoby? Czy tylko ja tak się denerwuję podczas rozmowy o pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgfggfg
ciesz sie, ze nie masz wady wymowy, bo ja mam i w ogole nie szukam pracy, wiec to dopiero jest obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FankaNatanka:P
Przez agencje jeszcze nie. A jak to tam wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka masz wade wymowy? co źl
źle wymawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffgfggfg
jąkam się wiec raczej jestem skazana na bezrobocie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sillass
Uważam, że najlepszym wyjściem jest po prostu odłączenie się od tej myśli. Zawsze przed rozmową włączam głośno muzykę(tak abym nie mógł słyszeć swoich myśli) ewentualnie dzwonie do dobrego ziomka i rozmawiam z nim/z nią przez chwilę i mam już dobry humorek. Czasami też zaczepiam nieznajome dziewczyny i zwracam uwagę jak mnie odbierają. W końcu osoba, z którą będziemy rozmawiać w sprawie roboty również jest osobą zupełnie obcą. Proszki i ziółka uważam, że to nie jest najlepszy pomysł bo otumania, już lepiej strzel sobie (słabe) piwko. Nie spinaj się i nie szukaj za wszelką cenę roboty. Po prostu mniej wyje.ane (ale nie za bardzo, nikt nie lubi cwaniaków:), a zostanie ci nagrodzone. Jak nie to, to co innego(taka jest moja filozofia) Życzę powodzenia, Sillass

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×