Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona nie przestanie go kochać..

Miłość wdowy...

Polecane posty

autorze pare postów wyzej napisałes...co mam byc jej pocieszycielem???.. a to jakas ujma na honorze jest,jesli twoja kobieta płacze,ty to widzisz,to co nie mozesz jej przytulic i powiedziec...ja wiem ze ci jest ciezko,ale zobacz masz mnie,jestem przy tobie,kocham cie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebbeo
nie zawsze jest tak ze jestesmy z kims bo go kochany. czasami z wygody czasami z innych powodow. autorze! porozmawiaj ze swoja kobieta powaznie o tym wszystkim, to jedyne lekarstwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebbeo
adzik on nie zyje o 4 lat. ja rozniez pisalam o pocieszycielu ale chodzilo mi nie o to o czym piszesz. spotkalam sie z przypadkiem gdzie ja bylam taka pocieszycielka. zona zmarla to czyms trzeba bylo sobie "zapchac" samotnosc i jaos wypelnic czas bo po wielu latach trudno byc nagle samemu. nie wszyscy sa tacy sami, ale jednak warto taka mozliwosc rozwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyna3434
rebbeo ,ale to ,że byłaś pocieszycielką nie oznacza ,że nic do ciebie nie czuł ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rebe...Ok ,ja tu pisze tylko o swoim przypadku,a kazdy moze byc inny. Owszem została pustka,zostały wspomnienia i tylko tyle niestety! kazdy potrzebuje drugiej osoby,ja tez wiec mój obecny partner,moze tez na poczatku odbierał to jak zabicie pustki,ale On równiez był sam bo był po rozwodzie i mozliwe ze tez mna chciał pustke zabic.Jednak czujemy cos do siebie,a On równiez czasami wspomni była zona.Czy to jednak swiadczy ze jestesmy ze soba z wygodnictwa? Mysle ze gdyby tylko dlatego to juz dawno bysmy sie rozeszli a trwa to 2 lata. Nie twierdze ze autorowi sie musi udac,bo byc moze jego kobieta inaczej do tego podchodzi.Rozmowa rzeczywiscie byłaby wzkazana,chodz nie koniecznie on powie mu co czuje naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebbeo
nie czul do mnie nic, opierowalam sie jego synkiem, pociaszalam, dbalam, plakal na moich kolanach. po 3 latach stwierdzil, ze "skoro otrzymal szanse na nowe zycie (to mnie scielo z nog, tak nowe zycie bo zona zmarla) to musi je wykorzystac w pelni i chce sie w koncu wyszalec wybawic" powiedzial mi sam ze mysil tylko o sobie, bo jest za stary zeby wierzyc w bajki o milosci, milosc byla i sie skonczyla, zona nie zyje. wiem, ze jego synek mieszka teraz z jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rebb..sa na świecie ludzie,którzy rzeczywiscie kochaja tylko raz jeden jedyny i koniec. Twoja sytuacja jest troche inna ze wzg.na to ze ten wdowiec stwierdził ze po śmierci dostał druga szanse i chce sie wyszalec.Ja osobiscie tak do tego nie podeszłam,dlatego udało mi sie stworzyc drugi zwiazek.Mój partner wykazał duzo cierpliwosci bo to trudny zwiazek,ale teraz to owocuje. Nie raz i dwa rzucal mi teksty typu...skończ juz o nim myslec,czy mówic..Ja mu to wytłumaczyłam,on to pojał i jest Ok. Nie tak łatwo zapomniec o kims z kim spedziłas 15 lat.Ta miłosc jest poprostu inna,nie umie tego wytłumaczyc,ale mozna kochac dwie osoby bo tak jest w moim wypadku. Twój partner widocznie nie potrafi,musisz mu to wybaczyc i zrozumiec. pewnie dazył cie sympatia,i byłas dla niego wazna,ale obrał inna droge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzki temat smierci
ja powiedziałam przyjacielowi o smierci mojego ukochanego i niestety :-( facet milczy od tygodnia :-( pogubiał się, tyle zwlekałam by wyznać prawdę, a jak już to zrobiłam, to żałuję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzki temat smierci
nawet już nie czytam wpisów tego faceta i od razu lepie mi się zyje :-D wam również to radzę! Jesli Autor pozwoli, to poradźcie coś w mojej sprawie, dobrze? Co mam teraz zrobić? Mój przyjaciel poznał prawdę i zamilknął :-( co mam zrobić? pewnie mnie nie będzie chciał z takim piętnem przerwanej miłości, albo podchodzi do tego jak Autor i nie chce w to wchodzić? U mnie sprawa jest dość stara, partner zginął 5lat temu i dopiero teraz była gotowa z kims o tym porozmawiać, bo poznałam JEGO, a on milczy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu troche czasu na oswojenie sie z sytuacja.Pozatym troche mało napisałas wiec ciezko cos doradzic.Jak wasze relacje sie układały/długo razem?wiecej szczegółów podaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andziaa72
ciężki temat- z nikim nie byłaś 5 lat? potrafiłabyś się odnaleźć po takim czasie w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzki temat smierci
nasze relacje są bardzo w porządku. Znamy się prawie 2 lata, spotykamy się czasem, przyjaźnimy, do niedawna jednak zupełnie nie miałam głowy do uczuć, ale od jakiegoś czasu oboje zaczynamy coś czuć do siebie, zbliżamy się coraz bardziej, dlatego chciałam być z nim szczera, opowiedzieć mu troszkę o przeszłości itp. Ogólnie jesteśmy sobie bardzo bliscy, jest jedyną osobą przed która umiałam się otworzyć i o tym spokojnie porozmawiać. On zachował się cudownie był spokojny, opanowany, dzięki temu tylko łzy napłyneły mi do oczu, ale już nie wyłam na samą myśl o tym jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzki temat smierci
andziaa nie była z nikim 5 lat :-( i właśnie nie wiem czy bym potrafiła :-( pewnie nie, dlatego tak się boję tego wszystkiego, przyszłości i tego, że mogę zranić kogoś, kto jest ostatnia osobą na tym świecie, którą mogłabym zranić :-( nie wiem za bardzo co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmhmhmh na moje oko to on poprostu potrzebuje czasu.No chyba ze słowa które dobrałas mówiac mu o tym dały mu do myslenia.Poczekaj jeszcze kilka dni i skoro twierdzisz ze czujecie cos do sibie to wyciagnij potem reke pierwsza. Byc moze ze on czeka na twój ruch zeby zobaczyc jak dalece wasza znajomosc jest powazna i czy Ci zalezy. Moze tez byc tak ze to była tylko przyjazn a jak sie przed nim otwarłas i zauwazył ze chcesz czegos wiecej to uciekł. Czy rozmawialiscie o tym jak powazny jest ten zwiazek o przyszłosci itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn na logacucie
łoo nie bzykałaś się z nikim 5 lat??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzki temat smierci
nie rozmawialiśmy o "nas" o naszym związku i jego przyszłości, bo związku nie ma, po rpostu się przyjaźnimy, poznajemy i dopiero niedawno rozmawialismy o swojej przeszłości. no nei wiem, zobaczymy, poczekam parę dni i zadzwonię chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×